
Szczecineccy policjanci odnotowali kolejne przypadki wyłudzenia pieniędzy od starszych osób.
- Ostatnio na terenie Szczecinka do takich zdarzeń doszło czterokrotnie – mówi „Tematowi” mł. asp. Anna Matys, rzecznik prasowy szczecineckiej policji. – Na szczęście potencjalne ofiary zachowały czujność i nie dały się nabrać i okraść. Co ważniejsze, po odebraniu telefonu od „wnuczki” skontaktowały się z nami. Prowadzimy śledztwo w tej sprawie.
„Wnuczka” zadzwoniła do starszej pani i poprosiła o pieniądze na leczenie kobiety. – Poinformowała swoją potencjalną ofiarę, że nieprawidłowo przechodziła przez przejście dla pieszych. Kierująca samochodem kobieta, by jej nie potrącić gwałtownie skręciła, zjechała z jezdni i uderzyła w latarnię. Teraz jest w szpitalu i potrzebuje pieniędzy na leczenie – mówi A. Matys. – Kobieta, do której zadzwoniła „wnuczka” tą metodą została już wcześniej oszukana. Zadzwonił do nas również straszy mężczyzna, który po usłyszeniu podobnej wstrząsającej relacji „wnuczki” postanowił sprawdzić u oficera dyżurnego czy takie zdarzenie drogowe miało miejsce. Oczywiście, nie miało.
Anna Matys podkreśla, że schemat ostatnich prób wyłudzeń jest podobny.
- Sprawcy dzwonią na telefon stacjonarny do seniorów, podając się głównie za członków ich bliskiej rodziny, najczęściej wnuczki, ale też za ich dzieci – mówi. - Oświadczają, że potrzebują pomocy finansowej. Jeżeli w trakcie rozmowy okazuje się, że pokrzywdzeni nie mają pieniędzy w domu, namawiani są do pójścia do banku i zaciągnięcia kredytu. Wypłacona przez seniorów gotówka miałyby zostać przekazana na pilne załatwienie problemów ich „najbliższych”. Sprawca oszustwa często przedstawia schemat, w jaki sposób mają postępować, aby im pomóc.
Ale nie tylko „wnuczki” próbują ograbić ludzi. Z analizy policyjnych raportów wynika, że oszuści podają się również za znajomego, kuzyna, pracownika ZUS, spółdzielni mieszkaniowej, opieki społecznej a nawet policjanta czy członka instytucji charytatywnej. Podczas wizyt często proszą o rozmienienie banknotu, by zobaczyć, gdzie właściciele mieszkania przechowują oszczędności. Zdarzają się też przestępstwa polegające na oferowaniu często bezwartościowych przedmiotów lub usług, jako rzeczy i świadczeń posiadających znaczną wartość materialną.
- W razie, gdy mamy podejrzenie, co do złych intencji osoby do nas dzwoniącej, prosimy o pilny kontakt z nami. Tel. 112 lub 94 37 535 11 – kończy mł. asp. A. Matys. (sw)
Foto: S. Włodarczyk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie