Reklama

Wieś spokojna. A na gminnej sesji burzowo

28/03/2014 12:07

Im bliżej wyborów samorządowych, tym na sesjach Rady Gminy Wiejskiej Szczecinek dyskusje bardziej ożywione, by nie napisać – burzliwe. Żadne to odkrycie - zapewne  wielu spośród piętnastu gminnych rajców planuje reelekcję,  niektórzy - być może –  zajęcie  eksponowanych funkcji urzędowych. Tyle tytułem wstępu do relacji z sesji w dniu 27 marca. Po kolei…

Punkt porządku obrad: „ Bezpieczeństwo mieszkańców gminy ” emocji nie wywołał. Radni otrzymali  szczegółową analizę, przygotowaną przez Komendę Powiatową Policji, a na pytania radnych odpowiadał, z upoważnienia komendanta Józefa Hatały,  podkom. Kazimierz Harasym. (Był wiele lat dzielnicowym w gminie, jest jej mieskańcem.) 

Z dokumentu przedłożonego radnym wynika, że od kilku lat w gminie jest wyraźny spadek przestępczości. Nie ma (odpukać w niemalowane!) groźnych przestępstw, np. zabójstw. Są natomiast domowe awantury, „wycisza” je służba patrolowa komendy. Mnóstwo pracy w sferze profilaktyki mają dzielnicowi. W gminie jest ich dwóch, mają do dyspozycji 2 samochody, quada, a w  niedalekiej przyszłości, na lato, dodatkowo motocykl. Przy uznaniu dla pracy dzielnicowych -  radni w dyskusji postulowali jednak częstsze kontakty dzielnicowych policjantów z  nimi i sołtysami.  

Nie groźnych przestępstw, ale jest  w gminie mnóstwo wykroczeń. Większość popełniają niesforni kierowcy aut (głownie przejeżdżających przez teren) mających za nic np. ograniczenia prędkości jazdy. A pamiętać trzeba, że przez gminę przebiegają bardzo ruchliwe drogi krajowe nr 11 i 20. 

W kolejnym punkcie obrad (bezpieczeństwo ppoż. - ocena) Adam Serafin, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej odpowiadał na pytania radnych. Kolejny raz apelował o zaniechanie wypalania traw na łąkach. Zwłaszcza w rejonach bliskich zabudowaniom i drogom. Zadymienie może być przyczyną wypadku. Już tej wiosny odnotowano kilkadziesiąt pożarów traw i tyleż strażackich interwencji. Radny Zbigniew Bernard chciał wiedzieć, czy wiosenne palenie liści, zwiędłych traw itp. na posesjach jest legalne i czy są wyznaczone terminy takich porządkowych czynności? – Nie ma zakazu palenia ogrodowych śmieci i nie ma wyznaczonych  terminów w jakich można to czynić – wyjaśniał komendant  A. Serafin. – O ile palenie takich ognisk odbywa się pod kontrolą, nie mamy nic przeciw – wyjaśnił.

Dyrektor Powiatowego Urzędy pracy, Wiesław Kosmala podobnie jak poprzednicy, odpowiadając na pytania radnych uzupełniał doroczne sprawozdanie z działań kierowanej przezeń instytucji. Dokument zawierał również dane statystyczne z pierwszych miesięcy  2014 – do 25 marca. I tak, w lutym br. w gminie bez  pracy były 1152 osoby, w tym 646 kobiet, prawo do zasiłku miało 196. W roku 2013  (stan na 31 grudnia 2014)  bez pracy pozostawało  1109 mieszkańców gminy. 202 osoby pozostawały bez pracy od roku do dwóch lat. Największa liczba bezrobotnych  jest w przedziale wiekowym 35-44 lata. Dyrektor Kosmala, odpowiadając na pytanie radnego Jerzego Goszczyńskiego z Dobrogoszczy stwierdził, że 40 do 45 procent bezrobotnych znajduje zatrudnienie po szkoleniach  organizowanych przez PUP. 

Jak widać do tej pory – sesja przebiegała bez utarczek… 

Zaczęło się od sprawozdania wójta Janusza Babińskiego z dziania od poprzedniej sesji.  Radny Stanisław Kucharski zakwestionował podróż wójta do sądu, a  radny Z. Bernard dopytywał, jak będzie obchodzone 20 - lecie podjęcia współpracy z gminą Gelern w Niemczech, kto pojedzie na spotkania itd. Radny zauważył, że uroczystości i przygotowania doń oraz sam wyjazd, skład delegacji itp. nie powinny odbywać się w tajemnicy. Utarczka słowna między radnym a wójtem nagle zaczęła dotyczyć stwierdzenia wójta, że… „nie będę się tłumaczył”. Radny „wypraszał sobie osobiste wycieczki pod swoim adresem” itd. Zabrał głos radny Jerzy Goszczynski, przew. komisji rady ds. współpracy z zagranicą (jest taka, choć gmina nie ministerstwo.) Mówca uspokoił i wyjaśnił, że nie ma żadnych tajemnic, że do Niemiec zapewne pojadą dawni i obecni radni, którzy do współpracy partnerskiej z niemiecką gminą się przyczynili. Skończyło się przeprosinami obecnych na sesji przez wójta J. Babińskiego za  niefortunne słowa wypowiedziane w ferworze utarczek.

Po chwili wybuchło drugie spięcie. A sprawa, która ją wywołała dotyczyła oczyszczalni ścieków w  Turowie – inwestycji, na którą gmina wykładała na przestrzeni kilku lat grube miliony. Tymczasem trwają, jakoby poufne i tym samym niejasne dla radnych, pertraktacje ze szczecineckim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji na temat przejęcia ścieków z Turowa i zaopatrywania tej dużej wsi w wodę. I znowu doszło do słownych utarczek między wójtem Babińskim a radnym Bernardem. Ten ostatni żądał ujawnienia wyników rozmów, przedstawienia dokumentów finansowych. Wójt Babiński zarzucił radnemu Bernardowi „tworzenie rzeczywistości” i obudzenie się po trzech i pół roku, choć sprawa była mu od dawna  znana. Radny protestował, mówił, że sprawę Turowa poruszał na wielu sesjach. Zabierali głos kolejni radni, dyskusja przypominała kłótnię, wreszcie wiceprzewodniczący rady Jan Gwiazda  zamknął kwestię stwierdzeniem, że… „choć byśmy siedzieli na sesji do rana - na tym etapie rozmów ze szczecineckim PWiK niczego nie ustalimy.”

Jak widać, kampania wyborcza jest w toku, choć do jesieni  sporo czasu.

Sesję zakończyły wnioski i pytania radnych oraz sołtysów uczestniczących (licznie tym razem) w obradach. (wj)

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do