
Koszarowiec – niegdysiejsza siedziba batalionu łączności przy ulicy Polnej, wyglądał dziś jak po wybuchu wielotonowej bomby burzącej. Za sprawą ciężkiego sprzętu, południowa część budynku legła w gruzach.
Widok jest niesamowity. Na gruzowisku uwijają się robotnicy i tną solidnej grubości metalowe pręty. Roboty jest moc, bo na koszarowiec postawiony pod koniec lat 20. minionego stulecia, Niemcy nie szczędzili zbrojenia i betonu. Nie jest tajemnicą, że w piwnicach budynku zostały posadowione bunkry.
Mimo, że teren budowy jest nadzorowany, wykonawca inwestycji apeluje do rodziców, by mieli na oku swoje pociechy. Wiadomo, że takie miejsca przyciągają dzieciarnię, która nader chętnie i ochoczo w rumowisku znalazłaby miejsce do zabawy.
Do końca roku koszarowiec ma całkowicie zniknąć z powierzchni ziemi. Wtedy na plac budowy wejdą firmy, które na jego miejscu wybudują supernowoczesną siedzibę dla szczecineckich policjantów.
Drugi wielkie burzenie w mieście ma miejsce na obiekcie dawnego centrum handlowego "CCC" przy deptaku. Robotnicy uporali się już ze ścianami, teraz wytrwale „pracują” nad żelaznymi belkami, które do niedawna utrzymywały całą konstrukcję. Na początku 2010 roku w tym miejscu ma stanąć galeria handlowa Hosso. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie