
Mimo ekstremalnej aury (porywisty wiatr, grad, deszcz) wędkarze z Koła PZW "Jesiotr" dziś (sobota 15.03) skoro świt stanęli nad brzegami jeziora Lipnica. Wszystko po to, by posprzątać śmieci i przygotować łowisko do nowego sezonu.
Jak nam powiedzieli, proceder pozbywania się różnego rodzaju odpadów nad jeziorem wprost poraża.
- Zebraliśmy w sumie kilkadziesiąt 120-litrowych worków śmieci - mówi "Tematowi" Andrzej Pilzek, szef "Jesiotra". - Na porządkową akcję stawiło się 12 osób, nie tylko wędkarze. To cieszy i smuci zarazem, bo w kole jest nas przecież ponad tysiąc członków. Z wody i z brzegów podjęliśmy różnego rodzaju butelki po piwie nawet takie pamiętające jeszcze stary szczecinecki browar, butelki po innych alkoholach, tekturowe i plastikowe opakowania, pudła po telewizorach i niemal kompletny tapczan. Złomiarze zostawili nam też w prezencie plastikowe otuliny po wypalanych kablach. Brzegi Lipnicy są już czyste, dlatego bezwzględnie będziemy egzekwować zapis Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb mówiący o tym, że po przybyciu na łowisko przed przystąpieniem do połowu ryb wędkarz jest zobowiązany je uprzątnąć. Podczas dzisiejszej akcji znaleźliśmy też sprzęt wędkarski prawdopodobnie należący do kłusowników. Sprzątanie naszych związkowych jezior będziemy kontynuować. Już dziś zapraszam 5 kwietnia br. nad Trzesiecko.
Workami ze śmieciami, również gruzem, który ktoś wysypał (po remoncie mieszkania) nad Lipnicą zajmą się służby porządkowe Gminy Szczecinek. - To wszystko dzięki naszej doskonałej współpracy z wójtem Januszem Babińskim i jego urzędnikami Urzędu Gminy - dodaje prezes Pilzek. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie