W czasach, kiedy rodzice wolą dowozić dzieci do większych miast, los małych wiejskich szkółek wydaje się przesądzony. To właśnie przytrafiło się Szkole Podstawowej w Sporem, która była filią Zespołu Szkół w Wierzchowie. Mówiąc krótko – szkoła znika. Powód? Demografia i rodzice, którzy wolą posyłać dzieci na lekcje do Szczecinka.
Właśnie z powodu coraz mniej licznych klas radni gminni, dostosowując sieć szkół do reformy oświaty, podjęli decyzję, by od września tego roku filialna Szkoła Podstawowa w Sporem funkcjonowała jako placówka trzyletnia. Od nowego roku szkolnego w Sporem będą się więc uczyć już tylko najmłodsze dzieci.
Nie wszystkim rodzicom takie rozwiązanie się podoba. Niektórzy już po feriach postanowili zabrać z placówki swoje dzieci i zapisać je do szkół w Szczecinku. Z kolei wójt i większość gminnych radnych innego rozwiązania na chwilę obecną dla szkoły w Sporem nie widzą. Projekt zyskał już też akceptację Zachodniopomorskiego Kuratora Oświaty.
- To na razie jedyne rozwiązanie dla szkoły w miejscowości Spore – poinformował Ryszard Jasionas, wójt Gminy Szczecinek. – Jeśli chodzi o dodatkowe szkoły, nie widzę innej możliwości, aby w Sporem powstała szkoła odrębna: z dyrektorem i całą administracją. Moglibyśmy pomyśleć o szkole 6-letniej, ale wtedy musiałoby dojść do dość dużego łączenia klas. W przypadku natomiast utworzenia odrębnej 8-letniej szkoły podstawowej, trzeba by uwzględniać chociażby koszty utworzenia specjalistycznych klasopracowni.
Utworzenie 3-letniej podstawówki w Sporem to scenariusz na najbliższy rok, może dwa lata, a co będzie potem? Wśród gminnych radnych istnieje obawa, że dalsze utrzymanie takiej niewielkiej szkoły w ogóle Gminie Szczecinek nie będzie się opłacać.
- Demografia o przyszłości szkoły mówi bardzo dużo – zaznaczyła dyrektor placówki Agnieszka Bartosik. – Już teraz, podczas dyskusji o przyszłości tej szkoły, część rodziców zdecydowała się zabrać swoje dzieci. 7 dzieci po feriach już nie wróci. Zostały przeniesione do Szczecinka. Po feriach w szkole zostanie więc 36 uczniów łącznie z oddziałem przedszkolnym.
- Na każdym spotkaniu z mieszkańcami w gminie mówiłem, że losy naszych szkół są w rękach rodziców dzieci – dodał Ryszard Jasionas. - Nie rozumiem, dlaczego dzieci z obszaru naszej gminy kierowane są do innych szkół. 30-40 proc. dzieci wyjeżdża. Nie dziwmy się zatem, że mamy problemy z utrzymaniem takich placówek. Jeśli rodzice decydują się na kształcenie dzieci w innych placówkach, to zabierają z naszego samorządu kolejne pieniądze. Dla każdej szkoły to straty ok. 20 tys. zł rocznie. W przypadku szkoły w Sporem, nie jestem pewny, czy to dobra decyzja rodziców, ale to ich decyzja. Tym samym utrzymują mnie w przekonaniu, czy warto w ogóle myśleć o szkole trzyklasowej.
foto: FbJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie