
Minął dokładnie rok, od kiedy Zespół Szkół im. Jana III Sobieskiego powiedział „stop” telefonom komórkowym. Wbrew pozorom, decyzja o zakazie używania komórek przez uczniów na terenie szkoły, okazała się strzałem w dziesiątkę. Pomysł nieużywania telefonów popierają rodzice i niemal cała społeczność szkolna. Oczywiście, zdarzają się też wyjątki, ale jak przekonuje dyrektor, to przypadki, w których uczniowie po prostu sprawdzają, na co w swoim zachowaniu mogą sobie pozwolić.
W tym roku w „Sobieskim” wspomniany zakaz także będzie obowiązywał. Dlaczego? – ponieważ się sprawdził w 110 procentach – odpowiada Rafał Stasik, dyrektor Zespołu Szkół im. Jana III Sobieskiego w Szczecinku. – Nie widzę innej możliwości. Od nowego roku szkolnego, podobnie jak poprzednio, obowiązuje u nas zakaz dzwonienia i grania na telefonach. Tak chcą nauczyciele, rodzice, ale i uczniowie. Wreszcie dotarło do nich, że nie trzeba się wpatrywać w wyświetlacz, ale można ze sobą normalnie porozmawiać.
Zdaniem dyrektora, od kiedy komórki nie są przez uczniów używane, młodzież chętniej spędza ze sobą czas. – Już nie siedzą i nie piszą do siebie sms-ów, nie robią zdjęć, nie grają w pokemony, ale rozmawiają, żartują, śmieją się. Nawet na klasówkach ściągają inaczej – dodaje z uśmiechem nasz rozmówca. – Wcześniej to było tylko zrobienie zdjęcia i spisywanie, a teraz muszą się natrudzić, żeby taką napisaną przez siebie ściągawkę, tak jak kiedyś, przygotować.
Jak wyjawił Rafał Komórki uczniom komórek nikt nie zabiera, mają je przy sobie, ale telefony są wyłączone. – Jeśli jest taka potrzeba, uczniowie zawsze mogą przyjść do sekretariatu i zadzwonić do domu. W tym roku jeden z uczniów ma możliwość posiadania włączonej komórki, jednak dzieje się tak ze względu na jego stan zdrowia. Ma zaawansowaną cukrzycę i musi być w stałym kontakcie z rodzicami. Staramy się jednak pilnować, żeby tego swojego przywileju nie nadużywał.
Według naszego rozmówcy, uczniom podobają się wprowadzone w szkole zasady. Rodzicom, oczywiście także. Mówi Rafał Stasik: - Są same plusy. Rodzice mają bardzo podobne zdanie na ten temat. Pytają nas: dlaczego zdecydowaliśmy o tym tak późno. A uczniowie? Kiedyś zorganizowaliśmy takie szkolne wydarzenie „Dzień z Telefonem”. Na ponad 700 tylko kilkoro miało włączone telefony. To o czymś świadczy. Jasne, że czasem jakiś jeden uczeń próbuje sprawdzić, jak zareagujemy, kiedy on będzie używał komórki. Ale są to sporadyczne przypadki. Co wtedy? Mamy punktowy system oceniania zachowania. Za coś takiego przydzielamy minus 50 punktów. Potem jak się nie da tego nadrobić w jakiś inny sposób, to ocena z zachowania jest obniżana. Uczniowie dobrze o tym wiedzą.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie