
Przed zbliżającymi się świętami warto zachować czujność. Podczas gdy większość osób robi zakupy, przygotowuje świąteczne potrawy i prezenty, oszuści mają swoje żniwa. Co ważne, naciągacze są bardzo pomysłowi. Bardzo łatwo stracić wyczucie, a razem z nim - swoje oszczędności. Jak ustrzec się przed złodziejami?
Do naszej redakcji docierają sygnały, że w Szczecinku pojawili się naciągacze, którzy wykorzystują nowe metody oszustwa. Fakt, że takie zdarzenia rzeczywiście mają miejsce potwierdza szczecinecka policja.
W minionym tygodniu odebraliśmy 5 takich informacji. To są na szczęście tylko próby oszustw, które się nie powiodły
- mówi nam asp. Anna Matys, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku.
Jak tym razem działają oszuści? Jest to tzw. metoda “na policjanta”.
Naciągacz dzwoni, najczęściej do starszej osoby, podając się za funkcjonariusza policji. Żeby wzbudzić wiarygodność, podaje imię, nazwisko, numer legitymacji, powołuje się też na znak prowadzonego dochodzenia. Pada informacja na temat tego, że policja jest w posiadaniu kilkudziesięciu kserokopii dowodów osobistych, które zostały zabezpieczone. Oszust informuje swoją ofiarę, że trzeba teraz te informacje z kserokopii zweryfikować. Prosi więc o podanie danych osobowych: imienia, nazwiska, numeru PESEL czy numeru dowodu. Rozmowa poprowadzona jest w taki sposób, żeby rozmówca nie zorientował się o co chodzi - a chodzi właśnie o wyłudzenie danych, dzięki którym w Internecie można wziąć pożyczkę do tysiąca złotych
- podkreśla Anna Matys.
Nasza rozmówczyni wskazuje, że oszuści są na tyle perfidni, że po tak przeprowadzonej rozmowie mówią oszukanej osobie, żeby ta zadzwoniła na policję i sama przekonała się, że mówili prawdę. Część osób dzwoni i policjanci od razu mówią im, że to jest oszustwo, ale część już nie wykonuje takiego telefonu. Inna sprawa, że niekiedy oszuści podają błędny numer telefonu alarmowego, np. 113. Wtedy starsza osoba, wybierając taki numer, na pewno nigdzie się nie dodzwoni.
Inna sytuacja, z którą spotkali się ostatnio szczecineccy policjanci, dotyczyła oszustwa, w którym naciągacze podawali się za pracowników banku. Metoda jest podobna do poprzedniej. Osoba, która dzwoni, podaje się za bankowca, który informuje swoją ofiarę, że na jej dane został wzięty kredyt. Rozmowa znów zostaje poprowadzona tak, aby wyłudzić informacje na temat danych wrażliwych: imienia i nazwiska, numeru PESEL, czy numeru dowodu osobistego.
Wzmożoną czujnością powinny wykazać się także osoby, które za pośrednictwem Internetu, na różnego rodzaju aukcjach czy stronach z ogłoszeniami sprzedają swoje produkty. Mówi asp. Anna Matys:
W jednym z przypadków mieszkanka Szczecinka wystawiła na portalu internetowym towar do sprzedaży. Na jej ogłoszenie odpowiedział, jak się później okazało oszust. Za pośrednictwem komunikatora tekstowego, na telefon komórkowy wysłał wiadomość z zapytaniem, czy ogłoszenie jest aktualne. W kolejnej, że zapłacił za towar i prosi o wysyłkę. W wiadomości załączony był link do strony za pomocą, której sprzedająca miała odebrać rzekomo przelane pieniądze. Po kliknięciu w link otworzyła się strona na której widniało logo jednego z banków. Pokrzywdzona wpisała tam dane swojej karty bankowej oraz wcisnęła przycisk „odbierz przelew". Pieniądze jednak nie wpłynęły na jej konto, a kontakt z kupującym się urwał, co więcej okazało się, że straciła ona kilkaset złotych. Oszust wykorzystując dane karty kredytowej opłacał w Internecie swoje zakup
- przestrzega Anna Matys.
Dlatego uprzedzamy, żeby pod żadnym warunkiem nie podawać nikomu swoich danych wrażliwych
- ostrzega asp. Anna Matys.
Pod każdym względem trzeba zachować czujność. Dokonując różnych transakcji w Internecie, nie należy klikać żadnych odsyłaczy w widomości przesłanej sms-em, za pośrednictwem komunikatora, czy e-maila. Odsyłacze te często prowadzą do sfałszowanych stron lub stron zainfekowanych szkodliwymi programami. Nie warto też otwierać załączników do wiadomości, jeżeli pojawią się u nas jakiekolwiek wątpliwości dotyczące nadawcy
- dodaje.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie