Reklama

Top 12 kuriozalnych zdarzeń kryminalnych

25/12/2013 09:19

Rok 2013 był bardzo pracowity dla szczecineckich policjantów i strażników miejskich. Na terenie miasta oraz całego powiatu często dochodziło do licznych kolizji i wypadków drogowych, włamań, napadów czy bójek. Jednak oprócz tych poważnych, w minionym roku odnotowano również kilka nieco mniej dramatycznych, a nawet często kuriozalnych przypadków. Przygotowaliśmy pewnego rodzaju podsumowanie zdarzeń kryminalnych mających miejsce w ubiegłym roku, które zapewne u niejednego mieszkańca mogą wywołać pobłażliwy uśmiech. Jak przedstawia się nasz TOP 12 zdarzeń kryminalnych 2013 roku?

12. 

Był tak pijany, że… nie miał siły dmuchnąć w alkomat 

Szczecineccy policjanci zatrzymali 59-letniego mężczyznę. Kierujący pojazdem Fiat Duplo był w takim stanie upojenia alkoholowego, że  policjanci nie mieli możliwości przebadania go na alkoteście. Funkcjonariusze zatrzymali do kontroli drogowej kierującego podejrzanego o jazdę  na podwójnym „ gazie”. Mężczyzna, pomimo wcześniej dawanych przez policjantów  sygnałów, zatrzymał się  dopiero przy znaku STOP. Kiedy policjanci otworzyli drzwi do samochodu ich przypuszczenia potwierdziła silnie unosząca się woń alkoholu. Mężczyzna był tak upojony alkoholem, że nie było możliwości przebadania go alko testem. Policjanci zadecydowali, że pobiorą od niego krew do badania. Podczas pobytu na posterunku 59–latek wyjął z kieszeni dwa banknoty po 50 zł, myśląc, że dzięki temu zostanie wypuszczony do domu. Jednak reakcja funkcjonariuszy była odwrotna do oczekiwanej. Pijany mężczyzna był jednak uparty, wyjął 200 zł i włożył policjantowi w notatnik licząc, że w ten sposób i za podwojoną kwotę wykupi swoje winy. Mundurowi zabezpieczyli wręczone banknoty, a mężczyzna, któremu  w końcu „udało się” prawidłowo dmuchnąć w alkotest, wydmuchał 3 promile alkoholu w organizmie.  

11. 

Zamiana jakich mało – z hotelu do więziennej celi

46-latek  dopuścił się oszustwa na szkodę jednego ze szczecineckich hoteli. Mężczyzna wynajął pokój, a kiedy właściciel zaczynał dopominać się o uregulowanie należności mężczyzna po prostu zameldował się w innym hotelu. W jednym ze szczecineckich hoteli pojawił się mężczyzna, który wynajął pokój na sześć. Po zameldowaniu w recepcji otrzymał klucz i udał się na odpoczynek. Mężczyzna przez kilka kolejnych dni zamawiał jedzenie i alkohol, za które miał zapłacić rozliczając ogólny rachunek za pokój. Kiedy właściciel zaczął dopytywać o cel pobytu i ewentualny czas rozliczenia mężczyzna spakował się i "po cichu" opuścił hotel. Zawiadomiona o tym fakcie policja długo nie musiała szukać nieuczciwego klienta. Nieroztropny mężczyzna zameldował się w innym hotelu na terenie miasta. Niebawem z wygodnego hotelowego pokoju trafił prosto do policyjnego aresztu. 

10. 

Palił na peronie i… trafił za kratki

O tym, jak zgubne bywają skutki nałogu przekonał się jeden z mieszkańców Jastrowia. „Nie pal tytoniu w miejscu niedozwolonym”! Ten zakaz zlekceważył 19-letni Piotr P., który "puszczał dymka" na peronie nr 1 stacji kolejowej w Szczecinku. Został zatrzymany przez patrol Straży Ochrony Koli i Straży Miejskiej. Po sprawdzeniu danych legitymowanego w Krajowym Systemie Identyfikacji Policji okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany przez Komisariat Policji w Jastrowiu. Został przekazany do dyspozycji szczecineckich policjantów. Niezdyscyplinowany podróżny miał podwójnego pecha. Zapłacił mandat, a do tego wylądował za kratkami.

9. 

Chciał okraść… byłą komendę policji

Dwa miesiące temu pracownik cywilny szczecineckiej Komendy Powiatowej Policji zatrzymał 26-letniego mieszkańca Szczecinka na gorącym uczynku włamania do budynku stanowiącego byłą siedzibę szczecineckich policjantów przy ul. 28 Lutego. Pracownik firmy, która miała posprzątać budynek, w trakcie wykonywania prac porządkowych włamał się do zamkniętego pomieszczenia. Przed rozpoczęciem prac porządkowych każdorazowo pracownicy informowani byli, że nie mają wstępu do pomieszczeń zamkniętych na klucz. Ciekawość 26-latka okazała się zgubna. Włamał się do jednego z pomieszczeń skąd dokonał kradzieży m.in. elektronarzędzi, przewodów elektrycznych na kwotę 1000 zł. Nielegalny proceder przerwał pracownik cywilny policji, który ujął mężczyznę i przekazał go mundurowym. Jak się okazało nielojalny pracownik był dobrze znany naszym policjantom. 

8. 

Człowiek, który nie lubił forda

Pod koniec października szczecineccy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku przestępstwa mężczyznę, który na jednej z ulic w Szczecinku zniszczył zaparkowany pojazd. Straty, na jakie został narażony właściciel samochodu wyniosły 1000 zł. Mężczyzna idąc ulicą, podszedł do zaparkowanego Forda Focusa, w którym najpierw zniszczył lusterko i wyłamał wycieraczki na przedniej szybie, po czym porysował drzwi w samochodzie, by na koniec rzucić w szybę pojazdu leżącą nieopodal płytą chodnikową. Dziwne zachowanie mężczyzny wzbudziło zainteresowanie lokatorów pobliskiego budynku. Wysłany na miejsce patrol policji wspólnie z funkcjonariuszem straży miejskiej zatrzymał sprawcę. 36-letni mężczyzna dokonał zniszczeń na łączną kwotę 1000 zł. 

7.

Zażądali 10 tysięcy w zamian za niezdetonowanie ładunku

W lipcu szczecineccy policjanci ustalili i zatrzymali bystrego 18-latka i jego 16-letniego kolegę, którzy zawiadomili pracownicę jednej z restauracji w o podłożeniu w lokalu ładunku wybuchowego. Z zastrzeżonego numeru telefonu zadzwonił młody mężczyzna, który poinformował o podłożeniu ładunku wybuchowego w lokalu i zdetonowaniu go w wypadku nie zrealizowania jego warunków. Mężczyzna zażądał 10 tys. zł. Pieniądze miały być pozostawione w śmietniku w pobliżu jednego z supermarketów na terenie miasta. Sprawca dał właścicielowi dwie godziny na realizację żądania. Szybko okazało się, że był to głupi i nieodpowiedzialny żart, za który sprawcy usłyszeli zarzuty. Kryminalni bardzo szybko wytypowali dowcipnego mieszkańca gminy Borne Sulinowo i jego kolegę. Chłopcy byli przekonani, że wykorzystany jednorazowo nowy pakiet startowy, który został szybko zniszczony nie pozostawi żadnych śladów. Jakie zaskoczenie było nieodpowiedzialnych sprawców fałszywego alarmu bombowego, gdy dwa dni później o świcie kryminalni zatrzymali ich w miejscu zamieszkania. 

6. 

Wpierw z nim pił, później go pobił i ograbił

Warto zwracać uwagę na to, z kim postanawiamy spędzić czas racząc się wysokoprocentowymi trunkami. Przekonał się o tym znajomy 17-letniemu mieszkańcowi powiatu szczecineckiego, który dokonał rozboju na swoim koledze "od kieliszka". Sprawca po doprowadzeniu poszkodowanego do stanu bezbronności ukradł mu telefon komórkowy, pieniądze i łańcuszek. 17-latek wrócił do swojego kolegi, z którym wcześniej spożywał alkohol, aby pożyczyć od niego pieniądze. Widząc, że kolega jest tak pijany, że nie reaguje, zaczął go bić. Zadawał mu ciosy po całym ciele. Napastnik ukradł swojej ofierze telefon komórkowy i pieniądze. Oddalając się z miejsca zdarzenia zerwał mu również z szyi łańcuszek. Pokrzywdzony wycenił straty materialne na kwotę 280 zł.

5.

Okradli... stację naprowadzania rakiet plot KRUG

W sierpniu policjanci z komisariatu w Bornem Sulinowie zatrzymali trzech mężczyzn, którzy dokonali kradzieży z... pojazdu gąsienicowego - stacji naprowadzania radzieckiego systemu przeciwlotniczego dalekiego zasięgu 2K11 KRUG. Sprzęt był jedną z atrakcji tegorocznego Międzynarodowego Zlotu Pojazdów Militarnych "Gąsienice i Podkowy" w Bornem Sulinowie. Rabusie zabrali z pojazdu moduł sterujący, dokumenty i tabliczkę znamionową. Sprzęt co prawda nie znajdował się już na uzbrojeniu naszego wojska, ale służy jako eksponat w muzeach uzbrojenia. Dzięki szybkiej interwencji firmy ochroniarskiej łupy wróciły do prawowitego właściciela, a „pasjonaci” militariów po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzut kradzieży.

4. 

Maluch zaparkował na pomoście 

W niedzielę, 8 września po godz. 22 patrol dozorując park w okolicy Hotelu Residence zauważył Fiata 126p zaparkowanego… na pobliskim pomoście. Jak się później okazało, grupa młodzieńców „zabawiła” się przepychając pojazd z parkingu przy szpitalu na pomost.

3. 

Wziął sobie piwo „na kreskę”

W czerwcu policjanci z Ogniwa Patrolowo–Interwencyjnego KPP zatrzymali 36-letniego sprawcę kradzieży rozbójniczej. Mężczyzna wszedł do sklepu i „wziął” sobie stojące na ladzie piwa. Osłupiałego sprzedawcę poinformował, że zapłaci za nie… później. Interweniującemu właścicielowi nie udało się ująć sprawcy. Jednocześnie zaalarmował policję. Wysłani na miejsce zdarzenia mundurowi szybko skojarzyli podany rysopis, jako pasujący do mężczyzny, w stosunku, do którego wcześniej wielokrotnie podejmowali interwencje. 36-latek został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Wcześniej zdążył spożyć ukradzione piwo. W chwili zatrzymania miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie. 

2. 

Ukradli kawę… w ilości hurtowej

Kawa w ostatnim czasie okazała się towarem nie tylko luksusowym, ale też bardzo kosztownym. Przekonać się mogło o tym trzech młodych mężczyzn, którzy w jednym ze szczecineckich marketów zabrali 35 sztuk paczek kawy. Pracownica sklepu widziała, jak trzech mężczyzn ucieka w pobliskie zarośla z firmowymi koszykami wypełnionymi jakimiś artykułami. Błyskawiczne pojawienie się na miejscu patrolu policji umożliwiło natychmiastowe podjęcie pościgu za uciekającymi sprawcami kradzieży. W konsekwencji policjanci zatrzymali 20-latka, który posiadał przy sobie 3 opakowania kawy rozpuszczalnej. Mężczyzna noc spędził w Policyjnym Pomieszczeniu dla Osób Zatrzymanych. W toku wykonywania dalszych czynności, w krótkim czasie zostali zatrzymani pozostali dwaj mężczyźni. Cała trójka usłyszała zarzut kradzieży artykułów spożywczych w postaci kawy o łącznej wartości prawie 650 zł.

1. 

Znudzony rabuś zasnął na zapleczu sklepu, który właśnie okradał

18 lutego dyżurny policji otrzymał informację od jednej z firm ochroniarskich o ujęciu sprawcy kradzieży sklepowej. Okazało się, że ochroniarze nie mieli trudnego zadania. Z relacji pracowników firmy wynikało, że otrzymali oni z centrali informację o włączonym alarmie w sklepie spożywczym. Na miejscu nie było widać śladów włamania, dlatego ochroniarze wraz z właścicielką sprawdzili pomieszczenia sklepu. W piwnicy ukrywał się 31-letni mężczyzna, który uprzednio skradł z  kasy 500 zł i paczkę papierosów. Mężczyzna wszedł do sklepu od zaplecza w chwili, kiedy odbywało się przyjęcie towaru po czym schował się na zapleczu. Sprawca przeczekał tam, aż do zamknięcia sklepu. Planował po otwarciu przybytek opuścić, ale nie przewidział załączenia się w sklepie alarmu. Resztę nocy mężczyzna spędził w policyjnym areszcie. 

(mg) / foto: sxc.hu

 

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do