
Jak wyliczyła nasza Czytelniczka, tylko w tym roku pod toporami (piłami) drwali padło w Szczecinku, licząc prace na Mysiej Wyspie, dobrze ponad setka drzew. - Młodych drzewek nie za bardzo widać, a jak już się pojawią, to padają ofiarą wandali. Proszę zobaczyć jak wygląda ulica Polna w okolicy marketu „Biedronka”. Sześć pięknych lip szlag trafił. Fakt, chyba ze dwie były chore. Wszystko po to, by zbudować zatoczkę autobusową. To nie można jej było przenieść kilkanaście metrów w prawo czy lewo? – pyta starsza mieszkanka pobliskiego domku. – Tu od niemal zawsze rosły piękne lipy. Kolejne dorodne drzewa (cztery – dop. red.) padły w pobliżu skrzyżowania ulicy Polnej z ulicą Kosińskiego. Teren wykarczowano na potrzeby kolejnej zatoczki autobusowej. Czy nasi budowniczowie są w jakimś amoku, czy to tylko zabawa w drwali? Podejrzewam, że to nie koniec. Jak zaczną remontować Polną, tam bliżej osiedla Zachód, kolejne lipy przeniosą się na łono natury. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie