
Młodzi pingpongiści z powiatu szczecineckiego wzięli udział w 45. Turnieju Tenisa Stołowego Tysiąca, rozgrywanym w Neubrandenburgu. To największa w północnych Niemczech impreza w tej dyscyplinie sportu, trwająca osiem dni i składająca się z kilku niezależnych turniejów, zarówno singlowych jak i drużynowych. W ostatnich latach każdorazowo uczestniczyło w niej ponad 2000 osób. Warto wspomnieć, że za organizację turnieju i związaną z tym popularyzację tenisa stołowego, szef klubu TTSV 90 Neubrandenburg Wilfried Luttkus otrzymał Gwiazdę Sportu (coroczna nagroda za popularyzację sportu) z rąk Kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Imprezę rozpoczęło uroczyste otwarcie z udziałem burmistrza Neubrandenburga, w czasie którego nie zabrakło słów powitania kierowanych do gości z Polski i wspólnego zdjęcia z oficjelami. Zawody zapoczątkował turniej drużynowy, w którym wystartowało 46 dwuosobowych drużyn, walczących w liczących osiem zespołów grupach, podzielonych na kategorie A i B. Walka trwała do momentu, gdy jedna z drużyn wywalczyła dwa punkty, czyli przy remisie 1:1 o zwycięstwie decydowała gra deblowa, zbędna przy sukcesie zawodników z jednej drużyny w grach pojedynczych. W tej części turnieju doskonale spisała się para Marek Gutkin (Skotniki) i Lukasz Kowalczuk (Borne Sulinowo), która wygrała po 2:0 wszystkie mecze w grupie i z pierwszego miejsca awansowała do ćwierćfinału. Niestety, tam trafiła na doświadczonych zawodników z miejscowego klubu, którzy wyeliminowali ją z dalszych gier i zakończyła rywalizację na dobrych, lecz budzących niedosyt miejscach 5-8 wśród 32 drużyn startujących w kategorii B.
Zespół w składzie Wojciech Biegański i Radosław Russ (obaj Skotniki) zwyciężyła 4 z 7 meczów w grupie, zaś trzecia z naszych drużyn, którą tworzyli Filip Krajewski (Żółtnica) i Krzysztof Jarmuszczak (Skotniki) pokonała 3 z 7 par w grupie.
-Trzeba zaznaczyć, że większość startujących stanowili dorośli zawodnicy z klubów tenisowych Meklemburgii-Pomorza Przedniego- mówi opiekun tenisistów Dariusz Żelazny. -Tak więc występ naszej młodzieży trzeba uznać za zupełnie przyzwoity. Gra z nieznanymi dla niej przeciwnikami, to też z pewnością nowe doświadczenia. W przypadku Gutkina i Kowalczuka można użyć określenia „lepsza gra niż wynik”, gdyż patrząc na poziom pozostałych drużyn walczących w ćwierćfinale, zasłużyli oni na walkę o podium. Ale cóż – w sporcie oprócz umiejętności trzeba nieraz mieć też trochę szczęścia. Wyjazd młodych pingpongistów do Niemiec był możliwy dzięki udostępnieniu transportu przez Wójta Gminy Szczecinek Janusza Babińskiego- dodaje Żelazny. (zp)
Foto: D. Żelazny- dziękujemy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie