Duże domy dziecka to już praktycznie przeszłość. Już teraz w tego typu placówkach opiekuńczo-wychowawczych może przebywać do 30 dzieci w wieku od 10-18 lat. A będzie mogło jeszcze mniej. Do 2020 roku w domach dziecka będzie mogło mieszkać do 14 wychowanków. Powiat szczecinecki powoli zaczyna się do tych nowych wymogów przygotowywać.
Jeśli chodzi o Szczecinek zmiany będą dotyczyć działającej przy ul. Wiatracznej Wielofunkcyjnej Placówki Pomocy Rodzinie. O konieczności zmniejszenia liczby dzieci przebywających w placówce wspomniał niedawno starosta Krzysztof Lis. Wyjawił, że w tym celu trzeba by się zastanowić nad przeniesieniem siedziby placówki w inne miejsce. Wszystko dlatego, że po wprowadzeniu zmian obiekty WPPR będą świecić pustkami. Ewentualna przeprowadzka placówki będzie także wymagać kolejnych nakładów finansowych.
– Będziemy się starali sukcesywnie obniżyć liczbę dzieci przebywających w tym domu dziecka z 30 do 14 – poinformował Krzysztof Lis. - Najlepiej byłoby przystąpić do jakiegoś programu rządowego, który pozwoli nam na to, że wybudujemy albo zaadoptujemy obiekt o znacznie mniejszej przestrzeni. Na to też potrzeba środków finansowych i dofinansowania z budżetu państwa.
Dokąd trafią dzieci, którymi ze względu na wprowadzaną redukcję wychowanków nie będzie się już mogła zająć WPPR? Czy z tego względu będzie trzeba utworzyć w powiecie kolejne rodzinne domy dziecka?
Dyrektor PCPR Małgorzata Kubiak-Horniatko tłumaczy, że w tym momencie pośpiech z podejmowaniem konkretnych decyzji nie jest potrzebny. Może się bowiem okazać, że do 2020r. liczba dzieci przebywających w WPPR zmniejszy się w sposób „naturalny”.
- Na chwilę obecną placówka sprawuje pieczę nad 25 wychowankami – wyjawia w rozmowie z Tematem” Małgorzata Kubiak-Horniatko. – Nie trzeba się spieszyć z tą minimalizacją miejsc. Kiedy dzieci się usamodzielnią, a nie będzie nowych skierowań to liczba wychowanków samoistnie się zmniejszy. Niedawno jedna osoba odeszła z placówki, za chwilę będzie druga. Na początku następnego roku usamodzielnia się kolejny chłopiec. To wszystko rotuje. Z drugiej strony, wystarczy jedno 8-osobowe rodzeństwo i już trzeba będzie otworzyć kolejny rodzinny dom dziecka. A mamy takie liczne rodzeństwa zagrożone odebraniem dzieci. Stąd też nasza współpraca z gminami, żeby jednak dzieci nie zabierać i żeby dać takie wsparcie rodzinom w miejscu zamieszkania, aby dzieci nie musiały trafiać do placówek czy do rodzin zastępczych.
- Obecnie mamy w powiecie 6 rodzinnych domów dziecka. Prawdopodobnie jedną rodzinę zawodową przekształcimy w kolejny rodzinny dom, do którego też będą mogły trafiać dzieci. Rodziny chętnie przyjmą podopiecznych. Jeśli chodzi o planowane zmiany, jesteśmy w naprawdę komfortowej sytuacji – dodaje dyrektor.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie