
O tajemniczej śmierci 60-letniego mężczyzny na szczecineckim wiadukcie, rozpoczynającym ulicę Pilską pisaliśmy już w dniu zdarzenia, czyli 13 sierpnia. Dziś, po siedmiu tygodniach wracamy do sprawy, by wyjaśnić to zagmatwane zdarzenie.
O wyjaśnienia poprosiliśmy zastępcę Prokuratora Rejonowego w Szczecinku – Jerzego Sajchtę: – Faktycznie, 13 sierpnia około godziny piętnastej doszło na tym wiadukcie do bardzo tragicznego w skutkach zdarzenia – zmarł niemal 60-letni mężczyzna. W pierwszym etapie istniało bardzo duże prawdopodobieństwo, że zgon nastąpił wskutek pobicia – mówi prokurator.
Jak wynika z ustaleń zajście wyglądało następująco: – Zmarły ze swoim kolegą, będąc w stanie nietrzeźwości przechodzili przez jezdnię na wiadukcie w sposób nieprawidłowy, znacznie utrudniając ruch pojazdów – opisuje przedstawiciel Prokuratury. – Należy pamiętać, że były to godziny szczytu. Podczas przechodzenia, jadący na rowerze z Kronospanu pracownik zwrócił im uwagę. Mężczyźni zareagowali agresywnym zachowaniem i wyzwiskami. Doszło tam do przepychanek i wymiany gwałtownych wypowiedzi. W następstwie szarpaniny i uderzenia w twarz, zmarły później mężczyzna przewrócił się na beton. Dosyć szybko podniósł się, a rowerzysta w tym czasie odjechał już w stronę miasta. Nietrzeźwi przeszli około trzydziestu metrów w stronę miasta i mężczyzna znów się przewrócił. Ostatecznie nigdy już nie wstał. Na miejscu pojawiła się karetka pogotowia, prowadzona była reanimacja, jednak 60-latek zmarł.
– Przeprowadzona kilka dni później sekcja zwłok wykazała jednak, że przyczyną zgonu był zawał serca – kontynuuje prokurator. – Dodam, że w tym czasie panowały ogromne upały, mężczyzna znajdował się w stanie upojenia alkoholowego, a wcześniej leczył się długo na serce. Prawdopodobnie stres, związany z kłótnią i szarpaniną, również miał wpływ na taki stan rzeczy. Uderzenie w twarz oraz upadek spowodowały jedynie drobne urazy, które nie miały nic wspólnego ze zgonem – dodaje.
– Na podkreślenie zasługuje fakt, iż już około godziny 17.00 szczecineccy policjanci ustalili personalia i zatrzymali rowerzystę – mówi Jerzy Sajchta. – Zastanawialiśmy się, jakie podjąć kroki, ale wstrzymaliśmy się do momentu przeprowadzenia sekcji zwłok. Ostatecznie 31 sierpnia Prokuratura Rejonowa w Szczecinku umorzyła postępowanie w tej sprawie. Jeśli zaś chodzi o uderzenie w twarz, jakie miało miejsce podczas tej awantury, to osoby najbliższe zmarłemu mogą same, w stosownych terminach procesowych podjąć działania zmierzające do ukarania osoby winnej, jednakże to musi już odbyć się z tzw. „powództwa cywilnego”.
(mt)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie