
Zgodnie z tym, co zapowiadaliśmy w ubiegłym tygodniu, kolejni uczniowie ze Szczecinka zorganizowali swoją wielką akcję. W piątek (25.10) uczniowie Zespołu Szkół nr 2 im. Ks. Warcisława IV udali się do... marketu "Intermarche", który od placówki oddalony jest o zaledwie o 200 metrów.
W ubiegłą środę (16.10) uczniowie z Zespołu Szkół Technicznych, wzorem akcji z Zielonej Góry i Radomia, również udali się do jednego ze sklepów - Tesco. Łącznie blisko 200 osób na długiej przerwie "zjednoczyło" się, a po wszystkim uczniowie wrócili na zajęcia do szkoły. Chcieli pokazać, że potrafią się zorganizować.
Zrozumienia wobec akcji nie wykazali zbytnio mieszkańcy Szczecinka. Ich zdaniem, uczniowie powinni zrobić coś pożytecznego, aniżeli szturmować bez większego celu sklepy.
Czy to był koniec nietypowych akcji młodzieży szkolnej ze Szczecinka? Nic podobnego. Na odpowiedź dla "Mechana", nie trzeba było długo czekać. W piątek (25.10) uczniowie z Zespołu Szkół nr 2 im. Ks. Warcisława IV opuścili na długiej przerwie - o godz. 13:15 - szkołę i udali się w kierunku oddalonego o 200 metrów marketu "Intermarche". Podobnie jak w przypadku ZST, uczniowie z "Majami" chcieli pokazać, że można się zintegrować i zrobić coś razem. Frekwencja była nieco mniejsza niż w przypadku "Mechana", ale akcja się odbyła. Młodzież robiła zakupy, otwarte musiały zostać wszystkie kasy, przy których były spore kolejki. Uczniowie na szczęście nie kupowali zbyt dużo, dzięki czemu wszystko odbyło się bez większych zakłóceń. Uczniowie wrócili do szkoły na lekcje.
Organizatorem akcji były dwie uczennice klasy pierwszej, które założyły wydarzenie na Facebook'u.
Jak powiedzieli, osób mogłoby być więcej, ale czas piątku "rządzi" się swoimi prawami.
Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nobla raczej tu nie będzie...
Że niby czemu ma to służyć
Ojcu i matce zakupy przed weekendem pomogli by zrobić, torby podźwigać....
Co w tym jest fajnego ? Nie powinni w ogóle opuszczać terenu szkoły ! Jak by komuś coś się stało np. na przejściu dla pieszych, to kto by za to odpowiadał ? Jakaś chora moda...że niby cała szkoła potrafi się zjednoczyć i coś razem zrobić, ale jaka w tym idea? jedyne co mi przychodzi do głowy to paraliż sklepu, bo z tego co pamiętam szkoła która to zapoczątkowała wymyśliła tą akcję w ramach protestu!
Oni są jacyś nie do robieni ? przecież ta niby cała akcja niczemu nie służy i nie ma żadnej logiki czy idei dlatego ja się pytam jaki to miało sens zrozumiał bym jeszcze gdy by wykonali to w jakiejś naj mniej ważnej intencji jak na przykład w intencji mniejszych cen w sklepach
Jak mawiał Karol Krawczyk,tramwajarz - Łe che che che ,Łe che che che ,bardzo śmieszne
Lepiej do lasu syf pozbierać pożytek dla świata
Bezsensowne małpowanie
Bez urazy ale o czym to świadczy??Jaki poziom taka i akcja:-(
Do goscia wyzej: błąd za błędem