
Synoptycy z Biura Prognoz IMiGW w Szczecinie ostrzegali, że nad Pomorze Zachodnie nadciągają gwałtowne burze z jeszcze gwałtowniejszymi opadami. Złowrogie przepowiednie sprawdziły się, co do joty. Lunęło w nocy z piątku na sobotę.
Lejąca się z nieba woda zatopiła wschodnie dzielnice miasta. Jak wyliczyli synoptycy, w godzinach od 1 do 4 w nocy na miasto spadło blisko 80 litrów wody na każdy metr kwadratowy! To miesięczna norma. Poziom lustra w jeziorze Trzesiecko (blisko 300 ha powierzchni) podniósł się w kilka godzin o ponad 60 cm!
Nasi strażacy, którzy przyjęli zgłoszenia aż o 52 zdarzeniach, wezwali posiłki z całego powiatu. Do Szczecinka zjechało 18 zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej i blisko 80 druhów. Woda zalała drogę krajową nr 11. Jedna z najważniejszych arterii komunikacyjnych kraju, łącząca południe z Pomorzem Środkowym, w jednej chwili stała się nieprzejezdna. Korki sięgały kilkunastu kilometrów. „Jedenastkę” udrożniono dopiero w niedzielę rano.
Pod wodą znalazły się zakłady przemysłowe, m.in. Kronospan. Zalało podziemne przejścia na dworcu PKP i pobliską lokomotywownię. Zalanych garaży, ulic, posesji, kotłowni, nikt już nie liczył. Niemal cudem obyło się bez ewakuacji ludzi.
Straty po wodnej nawałnicy są duże. - Konieczne jest odtworzenie położonej na dużym spadku drogi gruntowej - ulicy Baczyńskiego (wjazd na osiedle Marcelin) – mówi „Tematowi” Konrad Czaczyk, rzecznik prasowy ratusza. - W kilku miejscach w parku należy dokonać punktowych napraw alejek. Niezbędne będzie także dodatkowe przeczyszczenie będących w gestii miasta rowów i przepustów, którymi płynęły wezbrane wody opadowe. Podtopione zostało nowe boisko trawiaste przy Szkole Podstawowej nr 7. Będziemy dochodzić, z czego to wynika? Wiadomo, że przebiegający w pobliżu rów melioracyjny był zalany, więc wody opadowe nie miały ujścia. W paru miejscach była także rozmyta nowobudowana w parku ścieżka
rowerowa ze Świątek do plaży przy ul. Mickiewicza, ale teren budowy jest w gestii wykonawcy robót i miasto w takim przypadku nie pokrywa
powstałych szkód. Trudno jeszcze określić, ile pieniędzy pochłonie naprawa wyrządzonych
przez nawałnicę szkód. W Urzędzie Miasta trwa szacowanie tych kosztów.
Zdaniem strażaków, najbardziej ucierpiał największy pracodawca w mieście, firma Kronospan. Jak poinformowała „Gazeta Wyborcza”, podtopieniu uległ 92-hektarowy teren, na którym znajdują się m.in. hale produkcyjne i pomieszczenia biurowe. - Wstępnie zakładamy, że straciliśmy ok. 2-3 mln euro – powiedział „Gazecie” Rafał Bernasiński, rzecznik prasowy firmy. - Dokładne szacunki będziemy mieć do końca tygodnia, po zlustrowaniu terenu. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie