
Miasto traci nadzór nad zabytkami. W tych dniach Wojewoda Zachodniopomorski wypowiedział umowę z Urzędem Miasta w Szczecinku, na mocy której szczecinecki ratusz mógł świadczyć usługi, leżące w gestii Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Czy wprowadzone zmiany wpłyną na lepszą ochronę zabytków w Szczecinku? Czy może będą stanowić większą uciążliwość dla mieszkańców w załatwianiu różnych spraw, wymagających decyzji konserwatora?
Przypomnijmy, że Miejski Konserwator Zabytków w Szczecinku różne sprawy i wnioski rozpatruje na miejscu od 2011. Początkowo funkcję tę pełnił Paweł Połom, a potem jego obowiązki przejęła Anna Dębska. Burmistrz Szczecinka Daniel Rak (KO) dopatruje się we wprowadzanych zmianach decyzji politycznej. Z kolei strona województwa uzasadnia swoją decyzję względami organizacyjnymi.
W programie samorządowym Urzędu Miasta Daniel Rak przestrzega przed uciążliwościami, które pojawią się wraz z likwidacją biura Miejskiego Konserwatora Zabytków.
Każdy element w przestrzeni trzeba opiniować z biurem konserwatora. To się dotąd działo w Szczecinku. To było duże uproszczenie. Był niezbyt długi okres oczekiwania i łatwa dostępność dla mieszkańców
- mówił Daniel Rak.
Decyzje zapadały na miejscu, można było podejść do obiektu, zapoznać się i posłuchać argumentów. To było wszystko dobrze poukładane i szkoda, że tak się dzieje
- podkreślił.
Dotknęła nas polityka makro. Decyzje mają teraz zapadać na wyższych szczeblach. To centralizacja władzy
- zaznaczył burmistrz. Po czym dodał, że na miejscu “problemy konserwatorskie” były rozwiązywane “bardziej merytorycznie”, a nie w sposób “stricte urzędowy”.
Stanowisko Miejskiego Konserwatora Zabytków w Szczecinku zostanie zlikwidowane z ostatnim dniem marca.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Może Włapko będzie już zbędny? Może budynek na rogu Zielonej i Koszalińskiej uzyska pozwolenie na użytkowanie?
dla mnie to co zrobiliście na Zielonej i Koszalińskiej to straszna lipa i to tak bardzo delikatnie powiedziane. Współczuję właścicielowi że się z takim betonem zderzył.
Zdjęcie, którym opatrzyliście artykuł raczej dowodzi, że konserwator zabytków nie spełniał swojego zadania. Nie wiem, jak jest w istocie, ale to zdjęcie jest ,z punktu widzenia ochrony zabytków, dość wstrząsające.
To gdzie teraz można załatwiać takie sprawy. Proszę o namiary.