
Do interesujących materiałów dotarł Tomasz Ceglarz, doktorant w Zakładzie Najnowszej Historii Polski Instytutu Historii UAM w Poznaniu i archiwista w Oddziałowym Biurze Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej KŚZpNP. Jaki obraz szczecineckich działaczy rysuje się w świetle zarchiwizowanych dokumentów Służby Bezpieczeństwa?
Dla skutecznej inwigilacji i zbliżenia się do aktywnych członków „S” miejscowy aparat powołał tzw. osobowe źródła informacji (agenturę), a konkretnie tajnych współpracowników (Tw.), którzy celowo pozyskani do współpracy wykonywali zadania „rozpoznania wrogiej działalności” przede wszystkim w miejscach pracy członków komitetu.
Każdy agentów posiadał swojego oficera prowadzącego, przed którym zdawał raporty ze swojej pracy. Wymienieni w raportach SB Tw. to: „Dziadek” (agent w RSW Ruch), „Kola” (ZPW), „Feliks” (PKP), „West” (OZLP), „Józek” (ZEC), „Tolek” (RDP), „Dukat” („Transbud”), „Janek” (ZSI Polam), „Tadeusz” (Pojezierze), „Krystyna” (PKS), „JD” („Telkom-Telzas”), „Leon” (Nadleśnictwo).
Więcej w najnowszym, 594 numerze Tematu Szczecineckiego już w czwartek (24.11).
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy mógłby Pan wytłumaczyć jego znaczenie i Pana interpretację. Bardzo by mi na tym zależało.
Szyta na miarę i to grubymi nićmi propozycja-chyba nie jest Pani jednak taka Cicha.
,,Burzyciel,, piastuje baaardzo wysokie stanowisko w Szczecinku,
Skąd Pan czerpie wiedzę, iż wskazany doktorant pisze doktorat właśnie na temat dokumentów SB? Zna Pan w ogóle temat jego doktoratu?"Babranie się" w ww. dokumentach rzeczywiście może okazać się patologią nauki. O ile robi się to nieumiejętnie i nie korzysta z innych źródeł konfrontujących informacje zawarte w teczkach. Artykuł ten, moim zdaniem, miał na celu pokazać powstanie Komitetu Organizacyjnego NSZZ "S" w oczach naszej lokalnej bezpieki. Czy jest tu jakieś wypaczenie? Celowa złośliwość? Negowanie faktów historycznych? Czy ktoś ostatnio podjął się tematu szczecineckiej "S"? Ta praca to nie tylko TW., to także ludzie dawnej "S", którzy wzięli odpowiedzialność za odbudowę legalnych struktur "S" po niemalże dziesięcioletniej przerwie. I to oni byli inwigilowani. Mało tego pokazano całokształt rozpracowania komitetu, jako przykład działań bezpieki wobec grup ludzi, które uważało się za "niebezpieczne lub działające na szkodę państwa socjalistycznego".Ów temat bazuje na określu "w świetle dokumentów SB". Tylko i wyłącznie. To taka kompilacja źródeł z komentarzem. Potrzebna?
...znany dowcip: za co Kain zabił Abla?... i jesteśmy w domu!
dozwolonym prawem zakresie. Także koledzy którzy donosili na zespół szybko stali się kierownikami. Więc w następnej pracy postanowiłem celowo i jednorazowo dezinformować współpracowników - to był strzał w 10. Informacja przekazana do pewnej osoby przyszła zwrotnie od prezesa. Więc w odróżnieniu od niektórych członków zespołu uważałem co mówię przy gumowym uchu. Oczywiście to dziecinada i zabawa, ale przepracowałem w pewnej firmie przy skrajnie niekorzystnych warunkach o wiele dłużej niż inne osoby - z pominięciem osób donoszących. Co do służb - dawnych SB - proszę popatrzeć na rentierów i właścicieli firm, koncernów, spółek. Niewielu doszło do tego bogactwa bez subsydiów lub informacji od "służb" i to niekoniecznie Polskich. Umożliwił to Wałęsa i osoby przy okrągłym stole.
Nazwisko, Imię, Adres, e-mail. :) Wszystko w postach do Tematu - wystarczy poszukać. PS: W przyszłym roku zmienia się tylko adres i kraj zamieszkania.
Bardzo mi miło, iż uważa Pan, że jestem dobrze wyszkolony, ale niestety jestem raczej samoukiem. Zajmuję się profesjonalnym zdobywaniem informacji i jej analizą - dlatego niektóre informacje posiadam odpowiednio wcześniej. Analizy które robię pozwalają na duże oszczędności dla dowolnego rodzaju firm - opiniuję też technologię. Opis jaki przedstawiłem - jest opisem z własnego doświadczenia - dodam, że jest żenująco mały. Bogaty raczej nie jestem - bardziej cenię wolność. Nie mam się czego wstydzić. Nazywam się:: Wacław Tomczyk mieszkam w Szczecinku jestem bezrobotny pracuję jako freelancer. Jeśli chciałby Pan kupić ciekawe informacje zachęcam pisać proszę na:: [email protected] A Kim Pan jest? Za pewną sumę podam Panu Pana dokładne dane łącznie z numerami kont bankowych, aktualnym miejscem pobytu, nieruchomościami, cv, aktualnym zdjęciem, miejscem pracy, krótką analizą psychologiczną, itp .. Wszystkie te informacje są jawne i ogólnie dostępne ps. - nawet numer buta i szacowane IQ.
...gdyby nie fakt, że powyższa wypowiedź zdradza rozwijającą się pod wpływem propagandy i kiepskiej literatury obsesyjną osobowość, wrażliwą na "agentury",podsłuchy,spiski itp... Tak bywa, gdy się traci kontakt ze sztuką na rzecz bieżącej polityki w wydaniu tabloidowym. Wtedy zaczyna się wygłaszać /i wierzyć!/ w sentencje takie, jak ta w tytule powyższego materiału.Czyż nie lepiej zająć się sztuką, albo sportem wyczynowym ?...
Chciałbym wiedzieć co te kapusty teraz robią.Pewnie ostro obecną władzę wspierają.
.... tak chciała utworzyć "TRUJ koncik" z Wacomirem i Rickenbackerem, albo jakoś tak.
Drogi Wacomirze z uwagą przeczytałem Twój post! I mam w związku z tym pytanie? Czy odpowiednie szkolenie w tym zakresie zdobyłeś w służbach za "ancien regime"u" czy już w nowych czasach! Gratulacje! Jesteś dobrze wyszkolony!! Ale wydaje mi się, że jednak w starych czasach o czym może świadczyć Twój komentarz do mego postu o zanieczyszczeniu powietrza! cytat ( fragment)z Twojego komentarza skierowany do mnie: "- więc czemu bezczelnie Pan kłamiesz. Podaj Pan imię, nazwisko i miejsce pracy. Troszkę pomyślunku :) o ile opary lub kasa nie przytkały sumienia" - Dziekuje za miłe słowa , miłego dnia! ps. Z chęcią Ciebie poznam Wacomirze!
Jak rozpoznać donosiciela? 1. Podajemy małe dezinformacje osobom z którymi pracujemy - każdej inną i sprawdzamy kto nam je powtórzy zwrotnie. 2. Zdobywamy listę płac - osoby pracujące na tych samych stanowiskach ale zarabiające więcej - to potencjalni donosiciele. 3. Sprawdzamy kto należy do partii i jest aktywnym działaczem. Nie można pogodzić dobrej uczciwej i wydajnej pracy z przynależnością partyjną. 4. Sprawdzamy kto został przyjęty do pracy z politycznego lub rodzinnego rozdania. 5. Inwestujemy 50zł na wykrywacz podsłuchów i odnajdując go mówimy istotną dezinformacje - najlepiej śmieszną np.: wymyślamy kawał, żart, nowe określenie nielubianej osoby - później analizujemy kto znał je pierwszy. 6. Taki donosiciel szybko awansuje. Są skuteczniejsze metody np: analiza informacji z gps komórki + podsłuch rozmów - nawet przy wyłączonej komórce - ale to mogą robić tylko służby. Zdradzić zdrajcę mogą zakupy: na zewnątrz łachy a niewidoczna koszulka i majty od Armaniego :) - czytnik kodów. Można po prostu zapytać wprost: Czy donosisz na kolegów? I obserwować uszy, gesty i różnicę w głosie odpowiedzi.
na nowych konfidentów a z czego bezpieka będzie żyła? Byli, są i będą i zawsze nie będą pasowali opozycji i sąsiadom, obudź się.
ale opłacanych z funduszy CBA
wszędzie jest pełno tych konfidentów postkomunistycznych trzeba czekać aż nastąpi wymiana pokoleń ,bo młodzi ludzie są teraz uczuleni na konfidentów a kiedyś było na to przyzwolenie a teraz konfidenci są piętnowani po prostu teraz młodzierz bardziej wykształcona i swoją pracą chce do czegoś dojść a nie donosicielstwem chociż rodzynki się zdażają.
...że dziś są jeszcze takie archiwa, w których można znaleźć wypociny dobrze opłacanych funkcjonariuszy, których głównym zajęciem było podglądanie i donoszenie na znajomych, sąsiadów i zwyczajnych,zapracowanych obywateli.Babranie się w w/w "dokumentach" ba - pisanie na ten temat doktoratów(!) to już jest jakaś patologia nauki.Rad bym poznać jakie wnioski zwierała praca wymienionego doktoranta i komu one się przydadzą, skoro ludzie uprawiający aktualnie politykę wydają się być na tę wiedzę wyjątkowo odporni.
jakiś młokos pisze coś w oparciu o strzępy archiwów SB, a jak było naprawdę wiemy my - ludzie lat 80-tych, bo jeszcze żyjemy!! Nas nikt nie pyta kto kim był i kto donosił? a dobrze wiemy!! Domosicieli czyli TW wymienia ten młody człowiek z Imienia i Nazwiska jako osoby zasłużone dla młodej Polskiej demokracji w Szczecinku, nie wszystkich oczywiście, ale sporą część - pytam się co ten artykuł ma na celu??? jakie intencje ?? ręce opadają! Co z tego zrozumie młody człowiek - zapewniam, że niewiele!!!!!
W mojej teczce był TW "Marek" w Spółdzielni Rzemieślniczej ale IPN nie mógł mi podać danych ponieważ tam było kilku TW Marków.W dokumentacji dotyczącej mojej żony też był jeden TW a obsługiwał PZU a akualnie prowadzi agroturystykę w Mazowieckim i jest nawt przesem tych agroturystyków. Zobowiązanie do współpracy napisał na karteluszku ,a za zadanie miał relacjonować treść kazań a także co ludzi mówią na temat kryzysu gospdarczego.Na temat żony uprzejmnie donósł że nie popiera polityki gospodarczej rządu. To cały czas jest aktualne. W praktyce moi Kochani Rodacy w większośći nie odwracają się od tych co donosili jak też od tych co im wyznaczali zadania.SMUTNE ALE PRAWDZIWE
bo chyba nikt nie wierzy że ich nie ma
Jaka to sensacja.Zycie społeczne w PRL przesiąknięte było agenturą.Ten system tak funkcjonował.W solidarności w Szczecinku i nie tylko było mnóstwo współpracowników SB.Podobnie w Kościele.Takie czasy.
.. ale odkrywcy - to było wiadome od 30 lat, n o może nie wszystkim, ale Ci którzy byli z tymi osobami związani - wiedzieli doskonale - w samym Polamie było ich więcej niż podajecie w artykule!!!
a Stefan z ZPW ??