Reklama

Szczecinecka piłka nożna nad przepaścią

16/07/2010 18:26

                         
Tytuł powstał jakiś czas temu, dziś można do niego dopisać "nawet krok w przodzie", co oznacza, że  już pikuje ostro w dół przepaści. Zakończony sezon 2009/2010 w pełni potwierdza tytułowe stwierdzenia. Zacznijmy od Darzboru : -III-ligowy zespół seniorów z hukiem spadł z ligi,- zespoły juniorskie w rozsypce, o ile udało się zebrać drużynę juniorów starszych, to już nie starczało graczy do juniorów młodszych i ci często oddawali mecze walkowerem, -nikomu nie potrzebny zespół rezerw (oczywiście w takim kształcie), który też miał zawsze ogromne problemy z zebraniem 11-tki na mecz, - kompletne załamanie organizacyjne, działa dwóch ludzi plus dwóch mało wydajnych emerytów i jako bezpośrednio pomocny przy organizacji, niepełnosprawny sympatyk, -ciągłe zaległości finansowe, -brak szkoleniowców z odpowiednimi licencjami, -pustki w kasie sekcji. Idąc dalej drogą upadku szczecineckiej piłki przyjrzyjmy się, jak wygląda sytuacja sąsiada zza miedzy, Wielimia. Wbrew pozorom wcale nie lepiej. O ile w Darzborze jest może 2, może 2,5 działacza, to w Wielimiu nie ma nawet jednego. Klub w całości swą działalność opiera na trenerach, a to przecież jest jakiś paradoks. Prezes klubu podpisuje tylko pisma. Chwalenie się, że my nie mamy długów, o niczym jeszcze nie świadczy, bo trzeba od razu dodać, że i wyników też nie mamy. Jedenasta pozycja seniorów w V lidze(tylko punkt lepiej od spadkowicza), ostatnie i dwunaste miejsca juniorów w LWJ splendoru dla klubu nie przynoszą. Mówienie o tym, że w Wielimiu gra się za darmo, to też nie powód do chwały, bo charytatywne granie nie pociąga za sobą dążenia do poprawy wyników. Tak to można grać na wiosce, ale w 40 tys. mieście oprócz tego, że gramy, to powinniśmy dążyć wciąż do wyższych celów. Teraz świat się zmienił.  Bycie patriotą popłacało przed laty, zwłaszcza w okresach zagrożenia kraju. Obecnie „patriota” jest to tylko nie wiele znaczące słowo, którego używa się przy okazji dużych narodowych rocznic. Stąd też twierdzę jeszcze raz, że szczecinecka piłka zmierza do przepaści, która na dodatek jest bardzo głęboka i wygrzebać się z niej będzie niezmiernie trudno. Czy jest ratunek ? Uważam, że tak, a nazywa się, Jeden Klub Piłkarski w Szczecinku. Jeżeli są jeszcze w naszym mieście ludzie, którym na sercu leży dobro piłki nożnej ( a są tacy, co tak twierdzą) to powinni zrobić wszystko, aby utworzyć jeden klub piłkarski seniorów, bo juniorów przejmie najprawdopodobniej Akademia Piłkarska. Powtarzam, utworzyć nowy klub, a nie łączyć dwa dotychczas istniejące. Połączenia już w naszym mieście mieliśmy i skutek był opłakany. Droga, na której się teraz znajdują obie sekcje piłkarskie prowadzi do nikąd. Jest już chyba ostatnia chwila, aby to zrozumieć i zrobić krok w kierunku naprawy tego, co się przez lata psuło. Potrzeba tylko odrobiny dobrej woli z obu stron, likwidacja tego co chwały nikomu nie przynosi, założenie nowego podmiotu, a wszystko można jeszcze naprawić. Nic to, że trzeba będzie zaczynać od A-klasy, bo od czegoś zacząć trzeba. Czy jednak dociera to do decydentów obu klubów ? Czy może wolą oni, aby już wkrótce zaczęto ich nazywać „grabarzami szczecineckiej piłki”. Decyzje pozostawiam ich sumieniom.

Zbigniew Ponichtera

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do