Stulecie kościoła Mariackiego

Od koncertu solistów bydgoskiej opery rozpoczęły się czterodniowe obchody związane ze stuleciem istnienia kościoła Mariackiego. Drugiego dnia wykład na temat historii szczecineckiej świątyni wygłosił Jerzy Dudź, dyrektor Muzeum Regionalnego, zaś trzeciego dnia swoje utwory zaprezentował Józef Skrzek.
   Na początek wykonał utwór skomponowany właśnie na tę jubileuszową okoliczność. Twórca pamiętnego SBB zaprezentował publiczności cały szereg swoich kompozycji wykonywanych na syntezatorze z udziałem trzech wokalistek - Aleksandry Poniszowskiej, Roxany Vikaluk oraz Beaty Mańkowskiej. Sądząc po reakcjach publiczności, jego recital spotkał się bardzo ciepłym przyjęciem.
  Jak stwierdził proboszcz ks. Piotr Jesionowski, koncert mógł dojść do skutku dzięki jego sponsorowi - burmistrzowi Szczecinka.
  Obchody jubileuszowe zostały zakończone uroczystą Mszą św. z udziałem księży z okolicznych parafii i biskupa sufragana diecezji koszalińsko – kołobrzeskiej, Pawła Cieślika. We Mszy św. wzięli udział także byli proboszczowie kościoła Mariackiego: ks. Bernard Mielcarzewicz pracujący tutaj w latach 1980 – 1985 i ks. Zbigniew Regliński w latach 1985 – 2002. 
  - Staję dzisiaj przed wami, aby wspólnie świętować uroczystość odpustu naszego kościoła i jubileuszu stulecia jego istnienia – mówił wyraźnie wzruszony ks. Piotr Jesionowski. – Można by rzec, że jest to dla nas wydarzenie bez precedensu. Chcemy dziękować Panu Bogu za to, że dane nam jest przeżyć piękny jubileusz. Drugiego jubileuszu już tu na ziemi przeżywać nie będziemy.
   Proboszcz Jesionowski przestawił uczestnikom Mszy św. historię kościoła. Na naszych łamach zamieściliśmy jego dzieje, posiłkując się archiwalnymi i współczesnymi zdjęciami.
  Przypomnijmy zatem, że kamień węgielny pod ówczesny kościół pw. św. Mikołaja został wmurowany 23 czerwca 1905 roku. Już  28 lutego 1908 roku odbyło się jego poświęcenie. Jego budowa kosztowała 325 tys. marek. Z tej sumy tylko (a może i aż) 20 tys. pochodziło ze składek od miejscowych wiernych. Już po zakończeniu wojny - 16 września 1945 roku, dotychczasowy kościół ewangelicki stał się świątynią katolicką pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.  Jego pierwszym proboszczem został, legendarny w Szczecinku, ks. Anatol Sałaga
  - Przygotowaliśmy się duchowo poprzez triduum, poprzez modlitwę i Eucharystię, wspólne doważania słowa Bożego – mówił ks. Jesionowski. – Dzisiaj chcemy  z wdzięczną pamięcią i serdeczną modlitwą objąć tych wszystkich, którzy sprawili, że ten kościół jest tak piękny. Z wdzięcznością w modlitwie chcemy wspomnieć architektów, budowniczych, dobroczyńców tego kościoła, którzy przez lata o niego dbali i się troszczyli. Myślę tutaj o naszych braciach w wierze w okresie przedwojennym. 
  -  Są pośród nas goście z Niemiec, których bardzo serdecznie chcę powitać. Dla wielu z nich jest to kościół w którym przyjmowali sakramenty. Jako wspólnota ludzi i jako chrześcijanie dziękujmy Bogu za dary, które nam udziela i za tę piękną świątynię.
  W swoim słowie ks. proboszcz zacytował ostatni akapit artykułu o dziejach świątyni, którego autorem jest niżej podpisany. Dziękuję.
 – Jest to perła, którą powinniśmy strzec jak źrenicy oka – ja się też pod tym podpisuję, stwierdził ks. Piotr Jesionowski. 
  Ksiądz biskup Paweł Cieślik w swojej homilii nawiązał do patronki świątyni – Matki Boskiej. Mówił o roli Maryi w dziele zbawienia:  – Jej wejście w nasz świat posiada uniwersalne i historyczne znacznie. Jej narodziny oznaczają początek naszych czasów – czasów zbawiania spełnionego ostatecznie przez Chrystusa.
                                                   

(jg)