
Wszystkie szczecineckie służby zjechały się w środę (26.03) późnym wieczorem pod jeden z garaży przy ul. Armii Krajowej. Po to by ratować tam mienie ludzi i ich życie. Okazało się, że to był... fałszywy alarm.
- O godz. 22.50 zostaliśmy zaalarmowani o pożarze garażu przy ul. Armii Krajowej - mówi "Tematowi" mł. kpt. Piotr Zastocki, oficer operacyjny Powiatowego Stanowiska Kierowania PSP w Szczecinku. - Na miejsce zdarzenia zadysponowałem dwa pojazdy bojowe z kompletnymi załogami strażaków. Wcześniej na miejsce "pożaru" dotarło pogotowie ratunkowe i policja. Okazało się, że o "pożarze" zostały zaalarmowane wszystkie szczecineckie służby. Jakiś dowcipniś się zabawił, a nie wziął pod uwagę tego, że w tym czasie ktoś mógł czekać na ratunek. Mam nadzieję, że policja namierzy i odnajdzie żartownisia. Naprawdę, takie zabawy mogą skutkować nieobliczalnymi następstwami. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie