Co prawda zdjęcie ul. Bohaterów Warszawy wykonane latem 1975 roku jest bardzo niedoskonałe, ale zamieszczamy ze względu na jego walory poznawcze. W tamtym czasie dopiero co oddano do użytku ostatnią część obwodnicy – ul. Narutowicza. Dzięki temu cały ruch tranzytowy na trasie Koszalin – Piła nie przebiegał już tak jak do tej pory ul. Boh. Warszawy. Centralna ulica w mieście przez jakiś czas była jeszcze dwukierunkowa. W porównaniu ze współczesnymi zatłoczonymi jezdniami ruch na niej był raczej niewielki, za to na chodnikach w centrum trudno było się nieraz przecisnąć. Na pierwszym planie udało mi się uwiecznić dwa pojazdy. Pierwszy to moskwicz. W tym czasie pojazdy w naszym powiecie miały na numerach rejestracyjnych (czarne tło, białe liternictwo) literki ET. Dla przykładu Koszalin miał oznakowanie EK, a Szczecin MA. Przed moskwiczem do przystanku znajdującego się w miejscu dzisiejszej galerii Hosso dojeżdża „jedynka” - autobus marki San H-100 z numerem bocznym 36. „Jedynka” w tym czasie kursowała w godzinach szczytu co 10 min., a poza szczytem co 20 min. Wprawdzie w mieście było tylko 6 linii autobusowych, ale ilość przewożonych pasażerów była znacznie wyższa niż dzisiaj. Dodam, że z tego powodu w 1974 roku uruchomiono nawet nocną linię mikrobusową. Zakład Komunikacji Miejskiej wchodzący w skład Powiatowego Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, dysponował w sumie 20 autobusami. Od 1971 roku wprowadzono obsługę bezkonduktorską, a bilety można było kupować wyłącznie w kioskach Ruchu. Z ich kupnem nie było najmniejszego problemu, ponieważ kioski znajdowały się na każdej większej ulicy, a sprzedawano w nich głównie prasę i papierosy. Były to takie czasy, kiedy gazety cieszyły się dużą popularnością. Przykładowo wydanie sobotnio-niedzielne organu KW PZPR jakim był „Głos Koszaliński”, rozchodziło się w nakładzie powyżej 3-4 tys. egz. Po lewej stronie ulicy w miejscu dzisiejszych gablot widać płot i uliczny stragan. Za płotem krył się (zupełnie tak jak dzisiaj za rzędem gablot), teren po dopiero co rozebranych trzech piętrowych kamieniczkach oznaczonych numerami 5, 7 i 9. Pod „dziewiątką” mieściła się bardzo popularna w mieście kawiarnia „Adria”, a w pozostałych niewielkie sklepiki. Kamieniczki miały mocno rozbudowane od strony ul. Ogrodowej oficyny i podwórko - studnię. Oprócz mieszkań, do których nigdy nie dochodziły promienie słoneczne, w jednej z nich mieściła się (w podwórzu) ciastkarnia PSS Społem. Można było do niej dojechać tylko przez bramę w oficynie od ul. Ogrodowej. W dalekim planie widać plac Wolności. Jego dzisiejsza wschodnia pierzeja powstała dopiero w 1993 roku. W tamtym czasie po prawej stronie ul. Boh. Warszawy, w miejscu galerii handlowej, istniał już parterowy pawilon. Od strony ulicy był niewielki zieleniec i kiosk Ruchu z przystankową wiatą. Ulicę zamieniono na deptak dopiero w połowie lat 90. (jg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie