Ani chybi, wsparty o drzewo to uczeń tutejszego Gimnazjum Księżnej Jadwigi – dokładniej Des Fürstin Hedwig Gymnasiums. Jesteśmy przy wejściu od strony kościoła św. Mikołaja, po którym dzięki ludziom nonszalancko podchodzącym do dziedzictwa kulturowego, dzisiaj pozostała jedynie przybudówka w handlowej galerii. Od początku istnienia miasta, właśnie pomiędzy gimnazjum a murami kościoła, znajdował się mikroskopijnej wielkości cmentarz. Ostatnie pochówki w tym miejscu odbyły się przed 1842. To właśnie tutaj pochowano zasłużonego profesora tutejszego gimnazjum i zarazem jego dyrektora (rektora) Saumela Kaulfussa. Nie wiadomo, czy istniejący do dzisiaj żeliwny pomnik ustawiono na jego grobie. W każdym razie monument stanął najpierw od strony dzisiejszej galerii, a po likwidacji cmentarza, został przeniesiony przed główne wejście od strony ul. Kaznodziejskiej (dz. ul. ks. P. Skargi). Po wybudowaniu w 1913 roku nowego gmachu nad jeziorem, pomnik ustawiono tam gdzie jest do dzisiaj. Archiwalne zdjęcie pochodzi z pierwszych lat XX wieku. W tym czasie do gimnazjum uczęszczało ok. 300 uczniów. Przykładowo w 1912 roku było dokładnie 289 uczniów z tego 276 ewangelików, 6 katolików i 7 wyznania mojżeszowego. Duża ich ilość miała negatywny wpływ na poziom nauczania. Przykładowo w latach 80. XIX wieku, tylko co dziesiąty uczeń kończył szkołę egzaminem maturalnym. A jeszcze tak niedawno, m.in. za przyczyną Jana Kaulfussa - Polaka zwolnionego ze stanowiska dyrektora poznańskiego gimnazjum za utrzymywanie polskiego charakteru szkoły, zasłynęło z wysokiego poziomu nauczania. To właśnie z jego czasów datuje się rozporządzenie, dotyczące czasu pracy domowej uczniów. Dyrektor (rektor) nakazał, aby młodsi uczniowie na pracę domową poświęcali 3 godziny dziennie, a starsi ślęczeli nad książkami aż przez 5 godzin. Zbyt mała ilość sal lekcyjnych oraz brak miejsca na dalszą rozbudowę szkoły sprawiły, że zdecydowano się na postawienie drugiego gmachu. Wybrano działkę leżącą po przeciwnej stronie ul. Kaznodziejskiej. W 1873 roku rektor dr Lehmann projekt zatwierdził. Ponieważ był zakochany w gotyku, nowy gmach postawiono właśnie w tym stylu. Dzisiaj w jego murach znajduje się Przedszkole Publiczne. Pod koniec XIX stulecia w gimnazjum było 8 klas, a plan lekcji obejmował takie przedmioty, jak: religia, język niemiecki i opowiadania historyczne, łacina, greka, angielski, francuski, hebrajski, historia, geografia, rachunki i matematyka, fizyka z elementami chemii i mineralogii, pisanie, rysunki, gimnastyka i śpiew. W skład nauczycielskiego grona wchodziło 2 profesorów, 6 nauczycieli gimnazjalnych i 2 nauczycieli technicznych. Do bardziej znanych nauczycieli należeli m.in. Emil Wille – historyk, archeolog i prof. Theodor Beyer – filozof. W 1882 roku w gimnazjum podjął pracę jeden z najznamienitszych mieszkańców Szczecinka – prof. Karl Tümpel. Napisał on szereg dzieł poświęconych historii miasta, zbierał też lokalne legendy. Uwieczniony na zdjęciu budynek w tym czasie był już w opłakanym stanie, dlatego postanowiono wybudować nowy gmach. Po rozebraniu kościelnej nawy, w miejscu byłego cmentarza powstał plac w okresie międzywojennym nazwany Maślanym Rynkiem (Buttermarkt). Po wojnie, po odgruzowaniu terenu ze zniszczonej kamienicy, w tym miejscu urządzono szkolne boisko (1948 r.). Odtąd aż do 1970 roku w murach dawnego gimnazjum mieściło się Państwowe Liceum Spółdzielcze, po wielu przekształceniach znane jako Liceum Ekonomiczne. Po wybudowaniu w 1970 roku nowego gmachu przy ul. Szczecińskiej szkołę przeniesiono, a budynek trafił do rąk Cukierniczej Spółdzielni Inwalidów „Słowianka”. W tym też czasie został bardzo poważnie przebudowany. Dzisiaj, tuż pod jego ścianą znajduje się droga dojazdowa i miejsce wyładunku samochodów dostawczych. (jg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie