Reklama

Stary Szczecinek: Dom Rektorów

13/03/2014 11:58

 

To były już ostatnie chwile Domu Rektorów. Autor zdjęcia - Hieronim Wilczyński, wykonał je dokładnie 28 lutego 1960 roku. Wprawdzie daleko mu do doskonałości, ale kilkanaście dni potem piętrowa kamieniczka przestała już istnieć. Fotograf wykonał zdjęcie stojąc tuż przy wejściu do sklepu z zabawkami. Sklep nazywał się „Świat dziecka” i znajdował się w tym samym miejscu gdzie dzisiaj jest Empik oraz cukiernia. W tamtym czasie był to największy tego typu sklep w Szczecinku. Na pierwszym planie widać rząd parkujących w tym miejscu samochodów. Pośród nich można bez trudu rozpoznać „garbate” warszawy produkowane na sowieckiej licencji pobiedy. Jest też tej samej marki półciężarówka. A pośród samochodów – „plebejuszy” został też uwieczniony prawdziwy arystokrata - luksusowy, niemiecki opel kapitan. Co ważne, w tamtym czasie wybrukowany szwedzką kostką kamienną oraz dużymi grantowymi płytami plac Wolności był jednym dużym parkingiem. Zresztą tuż obok od strony Niezdobnej znajdował się „dworzec” PKS. Były to stanowiska postojowe dla autobusów odgrodzone od strony południowej pierzei metalowymi słupkami z łańcuchami. W pochodzącej z XVIII wieku kamienicy zwanej Domem Rektorów, trwają akurat prace rozbiórkowe. Na jej znacznej części zadjęto już dachówki, zdemontowano także okna i drzwi. Być może fundamenty albo przynajmniej ich część, pochodziły jeszcze z pierwszych lat istnienia założonego przez księżnę Jadwigę Gimnazjum. Przypomnijmy, że jego uroczyste otwarcie odbyło się na św. Michała tj. 15 października 1640 roku. Postanowieniem księżny pani, rektor oraz jego zastępca otrzymali w zakupionym od miasta budynku stojącym przy Rynku (dz. pl. Wolności) u wylotu ul. Królewskiej (dz. Boh. Warszawy) służbowe mieszkania. W tamtym czasie większość miejskiej zabudowy składała się głównie z domów drewnianych. Dom o konstrukcji ryglowej (tzw. pruski mur), w którym wypełnienie stanowiła glina ze słomą lub trzciną w ówczesnym Szczecinku był rzadkością. Dom Rektorów musiał być wybudowany z dość podłych materiałów, skoro już w 1684 roku musiano go rozebrać i odbudować od fundamentów. Nowy dom miał dwie kondygnacje, a na każdej jedno dwuizbowe mieszkanie. Wiemy, że wykonano go w konstrukcji ryglowej ze stromym, pokrytym dachówką holenderką dachem. Niestety nowy dom okazał się budowlanym bublem. W roku 1685 popękały w nim ściany i wkrótce z tego powodu rektor musiał się przeprowadzić na ul. Kaznodziejską (dz. ul. ks. P. Skargi). Gwoli prawdy, to być może była to jego kolejna wersja, jako że zarówno w 1660, jak i w 1664 miasto nawiedziły dwa duże pożary. Wiadomo, że już na początku XX wieku właścicielem narożnej kamieniczki był kupiec Carl Schenk. Po wojnie od strony ul. Boh. Warszawy mieściła się w niej cukierenka „Danusia”. Wkrótce po wyburzeniu, w tym miejscu wybudowano parterowy pawilon ze sklepem owocowo-warzywnym i kwiaciarnią. Sklepy należały do nieistniejącej już Rejonowej Spółdzielni Ogrodniczo-Pszczelarskiej. Ta niby tymczasowa budowla przetrwała aż do pierwszych lat 90. Wtedy też w tym miejscu powstało to, czego nigdy być nie powinno – kompletnie niepasujący do zachodniej pierzei placu Wolności biurowiec ze sklepami na parterze i... w piwnicy. Tandetną architekturę z pajęczyną rur spustowych i rynien jak na ironię dodatkowo podkreślają, umieszczone gdzie popadnie, wielkogabarytowe reklamy.(jg)

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do