Reklama

"Stary, czysto esbecki system, musi odejść". Szczera dyskusja na temat łowiectwa

08/03/2019 13:48

W piątek (8.03) w restauracji “Strefa Smaku” przy ul. Pilskiej odbyła się specjalna konferencja oraz otwarta debata na temat podniesienia problematyki zabezpieczenia przed ASF, bioasekuracji, szkód łowieckich i porozumienia na płaszczyźnie myśliwy-rolnik, oraz wypracowania wspólnych wniosków. Cała konferencja pod nazwą “Co dalej z łowiectwem", zorganizowana była przez Marka Bubleja.

Na spotkaniu obecni byli przewodniczący OPZZ Rolników Sławomir Izdebski, Sekretarz Stanu i Wiceminister Środowiska Małgorzata Golińska oraz dyrektor Dep. Leśnictwa przy Ministerstwie Środowiska Jacek Sagan, członek Zarządu Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej Jerzy Marjak, a także przedstawiciele administracji samorządowej, Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, przedstawiciele rolników, hodowców trzody chlewnej oraz innych producentów rolnych.

Konferencja rozpoczęła się oczywiście wręczeniem kwiatów dla przedstawicielek płci pięknej w dniu ich święta. Następnie głos zabrał przewodniczący OPZZ Rolników, Sławomir Izdebski.

- Na dzień dzisiejszy muszę Państwu powiedzieć, że jest taki niechlubny ranking jeżeli chodzi o protesty, ja akurat dzisiaj mam taki “jubileusz” 65 wyroków sądowych za protesty rolnicze.

To drugi wynik w historii (...) W pewnym momencie przejrzałem dokumenty, różne doniesienia prasowe, wypowiedzi i trzy lata temu podjąłem decyzję, że w szeroko rozumianej gospodarce łowieckiej muszą nastąpić zmiany. Trzeba było okresu trzech lat, żeby dzisiaj Państwu powiedzieć, że pierwszy etap mamy za sobą.

Żeby zmienić system i to, co się dzieje w łowiectwie, trzeba dokonać zmian kadrowych, zmienić ludzi, tok myślenia.

Od tego zaczęliśmy nasze przemiany, które pozwolą na to, żeby patologia - bo tak to trzeba nazwać - która miała i ma miejsce w szeroko rozumianej gospodarce łowieckiej, dobiegła końca. Żeby gospodarka łowiecka mogła być, tak jak sama nazwa wskazuje, gospodarką, tak jak rolnicy na swoim podwórku hodują zwierzynę, później odsprzedają, to samo ma być w lesie. Tą zwierzynę trzeba hodować, dbać o nią, dokarmiać.

Sławomir Izdebski zwrócił także uwagę na problem wypłacania odszkodowań rolnikom za odniesione szkody, a w zasadzie... brak tych odszkodowań. Poruszył również kwestię zmian i pomysłów.

- Żeby dokonać daleko idącej zmiany, musimy teraz pójść w dół. Musimy teraz dokonać zmian w okręgach, kołach. Ten stary system, czysto “esbecki” musi odejść. Po prostu. Kiedyś przy okrągłym stole “kupczono Polską”. Tą Polską się podzielono i akurat komunistom przypadła gospodarka łowiecka. A gospodarka ta to są ogromne pieniądze. (..) Trzeba zrobić to, co zrobiono w Czechach. Jak u nas powstało pierwsze ognisko, namawiałem ministra Sawickiego, żeby zrobić zasieki - Czesi wybili wszystko w pień, zwapnowali. To trzeba zrobić prędzej czy później - mówił przewodniczący.

- Jeżeli chcemy prowadzić odstrzały dzików, to trzeba zaczynać 15 listopada jak rolnicy schodzą z pola i robić to do 15 stycznia, a nie ogłaszać i tłumaczyć komuś, że w trzy dni wybiją wszystkie dziki, bo jakiś łowczy krajowy próbuje swój stołek zachować.

Jeżeli taki zwykły człowiek czyta, że w trzy dni dokona się depopulacji dzika, czego nie zrobiono w trzy lata, no to musi to być masakra.

A ja tłumaczyłem, że gdyby nawet nie daj Boże, Hitler powstał z grobu i chciał zniszczyć polskie lasy, pola i łąki, to nie jest w stanie tego zrobić w trzy weekendy. Nie ma takiej możliwości. Nie możemy sobie pozwolić na to, by po raz kolejny minister dał się na to nabrać

- mówił Izdebski.

Następnie wypowiedziała się Małgorzata Golińska.

- Warto byłoby, żebyśmy najpierw określili sobie cel dzisiejszego spotkania, czy chcemy wyłącznie skupić się na rozliczaniu przeszłości i ludzi, którzy w większej części już nie pełnią swoich funkcji. Tych rozliczeń oczywiście należy dokonać, tylko czy my jesteśmy w stanie w ramach naszych kompetencji właśnie to zrobić (...) Jeśli chcemy mówić o tym wspólnie, to musimy sobie określić, kto powinien stanąć po wspólnej stronie. W moim przekonaniu, wspólnie powinni stanąć rolnicy, myśliwi i leśnicy. Wspólnie, jeśli założymy, że mamy wspólny cel (...) Warto, żebyśmy pomyśleli, czy chcemy rewolucji, bo jeśli tak to powinniśmy zważyć również koszty, konsekwencje, skutki i odpowiedzialność. Czasem bardzo łatwo jest “rozgrzać” ludzi, nawet nastawić negatywnie (...) Mogę trochę powiedzieć, że jestem politykiem, więc w polityków można “bić”, każdy się przyzwyczaił. My najczęściej bierzemy odpowiedzialność tworząc projekty, głosując za konkretnymi ustawami. I tak, ja się na to godzę, rozumiem, że krytyka wobec mnie jako polityka powinna być, ale nie krytykujcie leśnika, myśliwego i rolnika za to, że wykonuje swoją pracę. Co nie znaczy, że jeśli coś jest nieprawidłowo, mamy na to zamykać oczy

- mówiła Małgorzata Golińska.

W następnej kolejności możliwość wypowiedzenia się mieli przedstawiciele rolników. Można było dowiedzieć się, że najbardziej boli ich to, że ustawa nie szanuje praw własności. Opowiadali, że często spotykają się z arogancją myśliwych. Rozmawiali także o tym, że każdy rolnik za odniesione szkody na swoim terenie, powinien dostawać odszkodowanie w wysokości stu procent. Szkody wyrządzone przez zwierzynę łowną idą w setki tysięcy złotych. Rolnicy nie chcą ustępować i walczyć o należyte odszkodowania. Domagają się zmiany prawa łowieckiego, które będzie akceptowalne przez rolników i które powinno być ułożone z przedstawicielami Izb Rolniczych, związków zawodowych czy organizacji rolniczych.

Do wcześniej wypowiedzianych przez Małgorzatę Golińską słów odniósł się jeszcze raz Sławomir Izdebski.

- Chciałbym pani powiedzieć z całym szacunkiem, nie da się budować przyszłości bez rozliczenia przeszłości. Ile Polska poniosła strat, ile cierpienia tylko dlatego, że nie rozliczyliśmy przeszłości?

Swoje zdanie na temat główny konferencji przedstawił również redaktor dziennika Lowiecki.pl Stanisław Pawluk, który jest znany ze zdecydowanych poglądów i ostrego pióra:
- Kwestia zmian personalnych bez radykalnych zmian w polskim prawie łowieckim, nie przyniesie niczego. To są po prostu zamiany: jednych ludzi na drugich, zmieniają się tylko nazwiska, natomiast sposób funkcjonowania, który ja określam jako “system esbecko - mafijny” zarządzania gospodarką łowiecką od 1952 roku, pozostaje bez zmian (...) To nie może być tak, że tworzymy w Polsce twór, któremu władzę narzuca minister, czyli aktualnie rządząca władza, czyli dziś PZŁ będzie “PiSowski”, a po np. wyborach przegranych, będzie np. “SLD-owski”.

- PZŁ ma być politycznie niezależny. Nie może być tak, jak w tej chwili, gdzie w wyniku tych zmian personalnych, do głosu dochodzą różnego rodzaju miernoty i pośród łowczych okręgowych jak nigdy mamy największe nasilenie miernot, nieudaczników, ludzi nieprzygotowanych łowiecko, nieznających elementarnych zasad prawnych (...) Ja mam “tylko” 27 wyroków sądu karnego, wszystkie zakończone uniewinnieniem. Być może po dzisiejszym wystąpieniu zaliczę pierwszy skazujący

- mówił redaktor Pawluk.

Piątkowa konferencja i debata miały na celu umożliwienie wypowiedzenia się bez cenzury i blokowania wypowiedzi wszystkim tym, którym problematyka łowiecka nie jest obca, oraz przyjęcie propozycji i wniosków w celu przekazania ich przewodniczącemu OPZZ Sławomirowi Izdebskiemu.
 


Patryk Witczuk
Miejsce zdarzenia mapa Szczecinek

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-03-08 18:04:36

    Podziwiam pana Marka Bubleja za zgromadzenie przy jednym stole adwersarzy. Spotkanie merytoryczne, wnioski wypracowane. Promocja dla Szczecinka!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-03-08 21:49:57

    ....Spotkanie merytoryczne, wnioski wypracowane.... i wielkie (odchody dzika).... z tego wyjdzie. Warszawka powie, że psy szczekał, a Karawana swoje robi... Były pozory rozstrzygnięcia merytorycznego, ale - niestety - sarmacko/awanturniczy gen wziął górę i najpierw trzeba wraz z dzikami zastrzelić wszystkich, którzy w przeszłości łowiectwem i myślistwem zarządzali. Czy następnym do rozstrzelania będzie Polski Związek Wędkarski?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-03-08 23:03:32

    ...i ta zamyślona twarz naszej Małgosi...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Marek Bublej - niezalogowany 2019-03-09 10:00:46

    Dziękuje wszystkim uczestnikom konferencji za czynny udział i wyjątkową aktywność a jednocześnie za merytoryczne ujmowanie zagadnienia szkód łowieckich i stosunków na płaszczyźnie rolnik - myśliwy. Z tego miejsca pragnę bardzo gorąco podziękować pani poseł vice ministrowi w Ministerstwie Środowiska Małgorzacie Golińskiej oraz panu Dyrektorowi Departamentu Leśnictwa w Ministerstwie Środowiska panu Jackowi Saganowi za merytoryczny udział w konferencji. Co miało potwierdzenie w aplauzach rolników. Jednocześnie pragnę przeprosić za niefortunny błąd, który wkradł się w pierwotnej wersji tekstu a dotyczył obecności na konferencji Prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej kol. Rafała Malca, który rzeczywiście zaproszony był na te konferencje jednak z przyczyn służbowych niezależnych od żadnej ze stron nie zaszczycił swoją obecnością podczas konferencji. Pragnę jako organizator tej konferencji przeprosić kol. Rafała Malca za zaistniałą niezgodność. Jednocześnie pragnę poinformować, że konferencja połączona z debatą była zainicjowana przez OPZZiOR pana Sławomira Izdebskiego a także przez aktywnych działaczy OZMiR (Ogólnopolski Związek Myśliwych i Rolników) pana S. Izdebskiego oraz kol. Stanisława Pawluka. Pragnę również zaznaczyć, że Polski Związek Łowiecki nie był w żadnym stopniu organizatorem ani współuczestnikiem Konferencji połączonej z debatą uczestników. Konferencja miała charakter otwarty a zaproszenia do udziału w niej nie były imienne, jedynie w przypadku pani Minister i kol. Prezesa NRŁ wystosowano imienne telefoniczne zaproszenie do udziału w konferencji, która ostatecznie w odczuciach uczestników była spotkaniem potrzebnym.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-03-09 11:11:12

    Niech Rząd zakupi dla każdego koła kilka celowników termowizyjnych koszt jednego to około 13 tyś.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-03-09 11:19:20

    Coś mi się zdaje że nasz ukochany PZŁ dostał tą konferencją po nosie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-03-09 19:10:41

    Ciekawe że nie zaproszony tych o których się dyaskutowano czyli przedstawicieli PZŁ. Taki sąd kapturowy. A pani Izdebski pomógł zmienić prawo łowieckie na takie które ogranicza możliwości wykonywania polowań (brak kar za blokowanie polowań przez pseudo-eko) a teraz żąda od mysliwych żeby jeszcze więcej polowali.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-03-09 20:07:51

    Ojej! Nie zaproszono, zaproszono. Spotkanie otwarte i zaproszeń specjalnych nie było. Przewodniczący Rady Europy Donalsd Tusk planował na nartach u nas zimą pojeździć, ale nie został zaproszony, więc ostentacyjnie był wielkim nieobecnym. Szkoda, bo zapytałbym się go, dlaczego po wykryciu ASF w Belgii, we Francji wybito wszystkie, podkreślam wszystkie dziki! PZŁ jak zwykle zaspał.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-03-09 22:14:02

    Zainteresowałem się Związkiem Rolników i Mysliwych. To coś innego jak PZŁ.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-03-10 19:13:46

    A słyszeliście że w jednej firmie w Połczynie zakazano przyjazdu na tę konferencję.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-03-10 21:20:30

    "Stary, czysto esbecki system, musi odejść" - myślałem, że kogoś poniosło i rzucił takim tekstem na koniec karczemnej awantury, a tu proszę raptem "szczera dyskusja". Dyskusja!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-03-11 13:27:03

    Czy osoby zarządzające polskim łowiectwem są zapraszane na obrady związków rolniczych? Nie... To dlaczego myśliwi zapraszają tego człowieka, który w dodatku uważa, że może nam mówić co my-myśliwi mamy robić? Niestety ale od takiego zapraszania wyrabia się u niego przekonanie, że powinien być zapraszany i to on będzie nam gospodarował zwierzyną. Słów nie mam na to wszystko...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do