Reklama

Stare miasto: Kamienica na rogu

21/02/2013 09:10

Narożna kamienica przy ul. Wyszyńskiego i Armii Krajowej przestała istnieć w 2010 roku. Dzisiaj pozostał po niej tylko dziki parking. Archiwalne zdjęcie pochodzi najprawdopodobniej z 1915 roku. Na wielkiej mapie miasta, pochodzącej z 1903 roku, przy skrzyżowaniu Bismarckstraße i Forststraße (dzisiejsza ul. A.K. krótko po wojnie nazywała się Leśna, a potem przez długi czas jej patronem był gen. K. Świerczewski) zaznaczono jedynie niewielki plac ze składem drewna. Kamienica właściwie niczym szczególnym się nie wyróżniała, może tylko tym, że została wybudowana na miniaturowej narożnej działce i jej budowniczy musiał sporo się natrudzić, aby układ pomieszczeń uczynić w miarę funkcjonalny. Była to typowa, małomiasteczkowa czynszówka z piętrową, gospodarczą oficyną od podwórza. Płaski dach i dość skromny wystrój elewacji, z symetrycznie rozmieszczonymi balkonami (dwa były w ścianie narożnej, a trzy od strony Bismarckstraße) świadczył, że jej właściciel do miejscowych krezusów raczej nie należał. W tamtym czasie na parterze budynku mieścił się dość duży sklep kolonialny. Sądząc z wielkiego napisu nad witrynami, jego właścicielem był Carl Radke. W tamtym czasie widok fotografa zawsze budził sensację, co widać choćby po sporej grupce gapiów stojącej na środku skrzyżowania. Za ich plecami można dostrzec wysoką, uliczną pompę. W tym miejscu jakiś czas potem pojawiła się wysepka z drogowskazem Drabehn (Drawień) - to w górę ul. Armii Krajowej, oraz w kierunku na Stargard i Lauenburg (Lębork). Na zdjęciu od strony Forststraße nie było jeszcze chodnika, a na całej szerokości ulicy ułożona była nawierzchnia z polnego kamienia, potem zastąpiona przez regularną, kostkę z szarego granitu. Od tej też strony znajdowała się brama wjazdowa na podwórze. Podwórze od ulicy oddzielał wysoki, otynkowany mur. Po wojnie przez długi czas w miejscu sklepu kolonialnego ulokował się bodajże sklep spożywczy, a potem sklep z artykułami gospodarstwa domowego. W ostatnim okresie, tuż przed rozbiórką, był tam sklep odzieżowy. Za ścianą prosperował (osobne wejście od ul. A.K.) warsztat rzemieślniczy, zajmujący się rymarstwem (końskie uprzęże). Jednak najbardziej znana, istniejąca przez dziesiątki powojennych lat, była piekarnia państwa Nestorowiczów, do której wchodziło się od ulicy po trzech schodkach. W latach 70. wyburzono rozlatujące się ze starości balkony oraz część wystroju elewacji. Kamienica została wyburzona w 2010 roku. W jej miejscu dzisiaj jest dziki parking i upstrzony reklamami szczyt sąsiedniego budynku. Rozbiórkę wiekowej już kamienicy tłumaczono zmianą w planie zagospodarowania przestrzennego i koniecznością przebudowy skrzyżowania. W ślad za planem, już na etapie wykuwania projektu przebudowy ul. Wyszyńskiego, zdecydowano się poszerzyć jezdnię o jeden pas ruchu oraz wykonanie wylotu ul. A.K. na osi ul. Obrońców Stalingradu. Dodatkowy pas ruchu z lewoskrętem został tak fatalnie zaprojektowany (nie mieści się na nim nawet jeden pojazd!), że jest w tej chwili bezużytecznym rekwizytem. A kamienicy szkoda. (jg)

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    pjędrek - niezalogowany 2013-02-28 15:29:47

    Zapach i smak tego chleba pamiętam do dziś. To był prawdziwy chleb...nie ten styropian z marketów.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do