
W listopadzie mnóstwo emocji wzbudziła informacja o zmianach kadrowych w szpitalu w Szczecinku zmian kadrowych. Lekarze na oddziale położniczo-ginekologicznym złożyli wypowiedzenia, podwyżek domagali się pracownicy szpitala i lekarze anestezjolodzy. Obecnie kryzys spowodowany brakiem lekarzy został zażegnany.
Po tym, jak na początku roku oddział ginekologiczno - położniczy nie przyjmował przez kilka dni pacjentek, 9 stycznia zaczął już działać w normalnym trybie. Nie znaczy to, że lekarzy i obsługi jest pod dostatkiem: praca czeka przede wszystkim na lekarzy ginekologów, anestezjologów, chirurgów czy na ratowników medycznych.
Sprawy z roszczeniami anestezjologów zostały już zamknięte
- mówi starosta szczecinecki, Krzysztof Lis. - Było to związane z przedłużaniem kontraktów. Owszem, może się zdarzyć, że czasem będzie brakowała lekarza na SOR czy innym dyżurze, ale są to sytuacje losowe. Problemów związanych z funkcjonowaniem poszczególnych oddziałów nie powinno być.
Starostwo ma też prowadzić rozmowy w kwestii uposażenia ratowników.
Analizujemy wydatki szpitala na bieżący rok. Mamy, tak jak w każdym budżecie, ograniczone pole działania
- komentuje starosta.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Starosta nawet nie wie kto pracuje w szpitalu i wyspecjalizowany personel medyczny nazywa "obsługą". Sami lekarze to nie wszystko. Wypadałoby okazać choć trochę szacunku dla pozostałych pracowników zatrudnionych w szpitalu powiatowym.