Reklama

Spacerkiem - Temat 473

19/10/2008 14:53

To są prawdziwi kibice, można by rzec zagłębiając się w lekturę „Fanatyka” – biuletynu kibiców Klubu Sportowego „Wielim”  Szczecinek. Dodajmy, niezależnego, co oczywiście podkreślają w tytułowej winiecie swojego pisma. Dwunasty numer „Fanatyka” ukazał się 20 września br., w dniu piłkarskiego meczu Prawdziwej Dumy Miasta, jak nazywają swój ukochany „Wielim”, ze Spójnią Świdwin. Piłkarze, podopieczni Grzegorza Bergera, wręcz rozgromili rywali zwyciężając aż 9:1, zresztą „Wielim” wygrał także wszystkie poprzednie spotkania! Biuletyn wydaje Stowarzyszenie Kibiców „Wielimowcy 97” przy współpracy „Wielimowców 84”. Oprócz kolorowych fotografii i składów kadry, a także piłkarskich drużyn juniorów starszych i młodszych oraz ich aktualnych rywali, krótki redakcyjny wstępniak i kibicowisko, czyli co słychać na trybunach. Doczytaliśmy się także, że w Ogólnopolskim Konkursie FAN Clubów, Wielimowcy uplasowali się w ścisłej ogólnokrajowej czołówce. Gratulujemy!     

   Coraz częściej zdarza się, że musimy odwiedzić kilka sklepów spożywczych, by trafić na pieczywo, jakie nam odpowiada – mówią Czytelnicy, starsze małżeństwo z osiedla Kopernika. – Zwłaszcza nie cierpimy chleba z dodatkiem tzw. spulchniaczy, którymi piekarnie coraz częściej faszerują swoje wyroby. Wiemy też, że nie wyrażamy tylko swojej opinii, nie każdemu bowiem smakuje chleb, którego kromkę trudno wprost utrzymać w dłoni. Ciekawi nas też, co sklepy robią z czerstwym pieczywem? Wolelibyśmy już takie, niż te pseudopulchne bochenki – twierdza Czytelnicy.

   Rozpoczął się rok szkolny i już odezwali się młodzi spacerkowi Czytelnicy, tym razem uczniowie Gimnazjum nr 3, którzy – jak twierdzą – w tym roku szkolnym muszą czytać lektury jakie w pozostałych w mieście gimnazjach dawno już odeszły do przysłowiowego lamusa. Uważnie przestudiowałem Wasz kanon lektur i zgoda, ja też nie upierałbym się co do niektórych pozycji. Jednakże nie namawiam Was do deprecjonowania nauczycielskiego wyboru, co najwyżej możecie podpowiedzieć, że lektury obowiązkowe można też wymiennie pogodzić z uzupełniającymi bądź zalecanymi, a ich wybór zależy już wyłącznie od Was. Oczywiście, w rozsądnych granicach, co zrozumiałe. Pozdrawiam Was i jasne, że o wszystkim pamiętam i nawet co nieco mogę obiecać!

   Kolejny sygnał dotyczy planowanej edukacji pięcio- i sześciolatków, a swoimi w tym względzie wątpliwościami dzieli się Iwona T., czyniąc to zresztą bardzo krytycznie. Rzeczywiście, pomysł minister Katarzyny Hall zakładający obniżenie wieku szkolnego, wzbudza zdecydowanie najwięcej kontrowersji. Co do mnie, także nie jestem zwolennikiem obligatoryjnego posyłania do szkoły sześciolatków i wprowadzenia obowiązku przedszkolnego dla dzieci 5-letnich. Rozumiem więc dylematy Czytelniczki, która być może już od przyszłego roku będzie na sobie doświadczać skutki kolejnego oświatowego eksperymentowania. Bowiem jeżeli nic się nie zmieni – od września 2009 do pierwszej klasy trafią dzieci urodzone do kwietnia 2003 roku.

   Pisaliśmy już o tym, że mieszkańcy jednego z bloków przy ulicy Koszalińskiej zafundowali sobie prywatny plac zabaw, ogrodzony, oznakowany i strzeżony niczym forteca, a jakże! Nic to jednak, oto nasi uważni Czytelnicy wypatrzyli, że administracja budynku przy ulicy Słowiańskiej 8  posunęła się w swojej prywatności jeszcze dalej, ustawiając sobie przed domem... własny śmietnik. Ogrodzony, zamykany, oznakowany i tylko dla siebie. Gdyby choć zadbali o jako taki tu porządek, nie mówiąc kwiatowym klombie, nawet i reprezentacyjnym, skoro takie ambicje. Ale żeby zaczynać od śmietnika?

  Zadrzewiony i doskonale usytuowany skwer miedzy deptakiem a Sadową także coraz bardziej marnieje. Widać, nie ma tu gospodarza, a jeżeli nawet jest to chyba niewiele go ta zielona międzyblokowa enklawa obchodzi. Ustawione rzędem kontenery na śmieci też nie stanowią ozdoby, a jakby i tego było mało, to i bylejakości dodaje zarośnięty teren przy Niezdobnej. Szkoda, choć i dziwne, bo to zaledwie dwa kroki od reprezentacyjnego przyratuszowego placu.

  Skwer, a raczej trawnik przy parkingowej zatoczce na Bohaterów Warszawy tuż obok sądu jest nim właściwie do połowy. Swoistą granicę wyznacza tu bowiem „dzikie” przejście dla pieszych, które wszak na jezdni nie jest oznakowane, a tym bardziej... na trawniku. Jednak, jako że przyzwyczajenie jest naszą drugą naturą – coś trzeba z tym fantem zrobić, albo przedzielić skwerek polbrukową ścieżką, albo karać mandatami za przechodzenie przez jezdnie w miejscu niedozwolonym, a wtedy i dodatkowo – za niszczenie miejskiej zieleni.

   Zdaniem wielu naszych Czytelników tegoroczne Sprzątanie Świata znów nie było najlepiej zorganizowane. Prawdę mówiąc, nie jest to dla nas nowością – krytykowaliśmy bowiem masowe zbieranie papierków rok temu, a także i wcześniej. Nie tyle oczywiście sam fakt, bo ów na pewno szczytny, ale sposób w jaki zorganizowano w mieście tę akcję. Szkolne dziatwa chodziła po parku gęsiego, pierwsze grupy co nieco wyzbierały, kolejne – tęsknie wypatrywały po nich choćby papierka. Gimnazjaliści z jedynki bez sensu kręcili się wokół szkoły, gdzie roboty było może na piętnaście minut. Denerwowali się także nauczyciele, bo „coś” z tymi dzieciakami trzeba robić! A w ogóle i na przyszłość – doprawdy nie ma potrzeby, by całe szkoły przymierzały się do tego, co może z powodzeniem (i chęcią) zrobić kilka klas, naprawdę! Zaś co do udziału starszych – też po staremu, widać ogólnomiejskie sprzątanie wpisano już na stałe w dziecięce powinności, co też nie przystoi.                  (ur)

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do