Sesja z żabą na końcu

Gdyby nie wnioski i interpelacje trzech radnych opozycyjnych, dzisiejsza (7.02) sesja Rady Powiatu trwałaby nie dłużej niż 10 minut. Tyle bowiem czasu 16 obecnym na sali radnym, zajęła część uchwałodawcza. W celach kronikarskich informujemy, że część ta dotyczyła: zamiany uchwały w sprawie wieloletniej prognozy finansowej, wieloletniego programu inwestycyjnego, ustalenia ramowego planu pracy Rady Powiatu na ten rok, wyrażenia zgody na przekazanie w drodze darowizny na rzecz miasta Szczecinka nieruchomości drogowych stanowiących własność powiatu oraz przyjęcia stanowiska - jak to zostało sformułowane – wobec powrotu do podziału administracyjnego kraju na 49 województw oraz likwidacji powiatów. Ten ostatni punkt stał się powodem do wymiany zdań pomiędzy starostą a radnym SLD Grzegorzem Poczobutem. Radni ze względów na proceduralnych nie zajęli się uchwałą dotycząca likwidacji w ZS-2 Technikum Uzupełniającym dla Dorosłych.

“Nie” dla pomysłu likwidacji powiatów

Radny Grzegorz Poczobut jeszcze przed przyjęciem porządku obrad zaproponował, aby z zrezygnować z punktu dotyczącego stanowiska o sprzeciwie wobec prób powrotu do starego podziału administracyjnego kraju.

  - Uważam, że nie ma powodów, aby Rada Powiatu zajmowała się tą sprawą. Rozumiem, że inspiracja wyszła z konwentu starostów. Jest to czysto polityczny projekt. Jeszcze nie czas i pora abyśmy ten temat omawiali.

  Inne zdanie w tej kwestii miał wnioskodawca uchwały starosta Krzysztof Lis.

 - Można by rozpoczynać dyskusję, jak powinna wyglądać struktura administracyjna państwa. Jeśli przyjmiemy zasadę, że nic o nas bez nas, to nie ma żadnych przeszkód, aby w tej kwestii wypowiadały się samorządy powiatowe – argumentował starosta. - Jedyną możliwością jest podjęcie uchwały w formie zajęcia stanowiska. Jest ona oparta na bazie stanowiska podjętego przez konwent starostów województwa zachodniopomorskiego. W sprawach tych mamy nie tylko prawo, a wręcz obowiązek się wypowiadać.

Czy są zagrożenia chorobami nowotworowymi?

 O dane statystyczne dotyczące zachorowalności na terenie powiatu na nowotwory, pytał radny Jerzy Dudź. - Tego typu informacje mają znaczenie – mówił radny – W opublikowanym ostatnio raporcie Światowej Organizacji Zdrowia ostrzega się przed nadciągającym, jak to ujęto, tsunami zachorowań na nowotwory. Mniemanie, że województwo zachodniopomorskie należy do obszarów ekologicznie czystych i z tego powodu mamy niską zachorowalność na nowotwory, jest błędne. Według najnowszych danych w naszym województwie w 2013 roku na 100 tys. mieszkańców na raka zmarło 256 osób. Daje to nam niechlubne 5 miejsce w kraju. W związku z tym proszę o informację, czy nasz powiat posiada bodaj ramowy program walki z rakiem i czy są prowadzone statystki zachorowań i zgonów na nowotwory.

  - Ten temat dwa czy trzy lata temu był poruszany – przyznał starosta. - Wystąpiliśmy wówczas do Ministra Zdrowia o statystykę o zachorowalności na nowotwory. Nasz powiat nie odbiegał od średniej statystycznej w  województwie. Deklaruję, że w tej sprawie te dane, które mamy – zweryfikujemy.

 Do pytania radnego odniósł się także radny i zarazem lekarz – dyrektor SM w Bornem Sulinowie Mariusz Kowalewski. - Trudno mówić, że zanieczyszczenie powietrza w żaden sposób nie wypływa na zachorowalność na nowotwory czy inne schorzenia. W perspektywie czasowej każda ekspozycja środków negatywnych wpływa na nasze zdrowie. Zachorowalność zależy nie tylko od powietrza.  Zdecydowany wpływ ma także spożywanie cukrów i tłuszczów oraz otyłość.

Inwestycja Krono

Kwestia uchylenia przez WSA w Szczecinie decyzji burmistrza, w sprawie dotyczącej inwestycji pn.  „Modernizacja istniejącego systemu ogrzewania suszarni MDF 1 i MDF2 zakładu Kronspan poprzez budowę nowoczesnego generatora gorącego powietrza wraz z wymiennikiem i elektrofiltrem”, była przedmiotem interpelacji złożonej przez radnego Arkadiusza Szczepaniaka. - Chciałbym, aby pan starosta odniósł się do kwestii związanej z wydaniem przez starostwo decyzji  pozwolenia na budowę, a także decyzji dotyczącej zezwolenia na użytkowanie obiektu.

  Starosta przyznał, że z pismem w tej sprawie wystąpiła do niego 28 stycznia SIS „Terra”. Powołując się na orzeczenie sądu, mając na uwadze pozwolenie na budowę jak również pozwolenie na użytkowanie obiektu, SIS prosi o poinformowanie ich o podjętych przez starostwo krokach.

  Starosta Krzysztof Lis: -  Skoro pan pyta, odpowiem na pismo SIS „Terra” publicznie. Mam już przygotowaną odpowiedź. Poprosiłem Wydział Budownictwa, Wydział Ochrony Środowiska i Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, aby odnieśli się do tej kwestii.

 Zdaniem starosty wszystkie pozwolenia - decyzje zostały wydane na podstawie prawomocnych dokumentów. – Nie jest zasadne podejmowanie czynności administracyjnych przez tutejszy urząd.  W tej sprawie nie ma żadnego punktu zaczepienia, aby można było uruchomić procedury dotyczące kwestii, którą pan podnosił.

Szpital poradzi sobie i bez komercji

Kolejna interpelacja radnego A. Szczepaniaka dotyczyła odpłatnych zabiegów świadczonych w szczecineckim szpitalu. - Zabiegi te świadczone są poza limitem i kolejką. Dotyczy to również pracowni diagnostycznych, tomografii komputerowej... Jak była ich skala w 2013 roku? Czy wypracowany zysk, był uzależniony od usług komercyjnych?

 - Zabiegi komercyjne nie mają wpływu na finanse spółki – zapewniał starosta. Taką informację przygotujemy. Kontrakt dla szczecineckiego szpitala opiewa dzisiaj na ok. 30 mln zł. Jeśli te przychody z tytułu świadczeń komercyjnych sięgają ok. 100 tys. zł, to one nie mają wpływu na jego sytuację finansową.

Austriacki dokument

 Na zakończenie swego wystąpienia radny A. Szczepaniak wręczył staroście raport austriackiego  urzędu, dotyczący przemysłu płyt wiórowych w tym kraju. Jak stwierdził radny, część raportu dotyczy zakładów p. Kaindl"a. - Jak się okazuje, jeśli chodzi o ochronę środowiska, zakłady w Szczecinku działają na zupełnie innych zasadach niż bliźniaczy zakład w Salzburgu. Zakład austriacki w przeciwieństwie do naszego szczecineckiego posiada zaawansowane systemy jeśli chodzi o instalację ochrony środowiska. Zakład w Salzburgu posiada pozwolenie zintegrowane – Szczecinek tego nie ma, monitoring ciągły na emitorach – Szczecinek tego nie ma, urządzenia  oczyszczające gazy odlotowe – Szczecinek tego nie ma, elektrofiltry...

 - Chciałbym panu staroście przełożyć ten dokument, aby się pan z nim zapoznał.

O szpitalnej żabie

Radny Grzegorz Poczobut – jak sam zaznaczył – już na poprzedniej sesji poprosił o udostępnienie kopii protokołów wszystkich posiedzeń rady nadzorczej spółki „Szpital w Szczecinku” od momentu jej powstania. - Co jest tajemniczego w tych protokołach, że radny nie może otrzymać tej informacji. Dlaczego trwa to tak długo? – dopytywał radny. - W krótkim czasie nastąpiła kolejna zmiana prezesa spółki. Zastrzeżenia budzi fakt, że od ostatniego powołania mijają zaledwie cztery miesiące. Takie ciągłe zmiany w znaczący sposób mogą zakłócić funkcjonowanie placówki. Czy wszystkie procedury są należycie nadzorowane? Przy powoływaniu pani prezes mówiono, że jest bardzo dobrze merytorycznie przygotowana.  

  - Przy okazji zmiany kolejnego prezesa próbujecie państwo wykorzystać ten temat. Służba zdrowia jest tematem bardzo nośnym – zauważył w swoim wystąpieniu radny Mariusz Kowalewski. - Przytoczę tekst bajki Ignacego Krasickiego: Koło jeziora z wieczora chłopcy wkoło biegały i na żaby czuwały. Skoro która wypływała, kamieniem w łeb ostawała. Jedna z nich, śmielszej natury, wystawiwszy łeb do góry rzekła: Chłopcy, przestańcie,bo się źle bawicie! Dla was to jest igraszką, nam idzie o życie.

  - (w szczecineckim szpitalu) Jest wiele jest do zrobienia. To nie jest kwestia do roztrząsania i rozważania. To zawsze budzi kontrowersje. Nie jest moją rolą oceniać pracę dyrektorów, ale wszyscy spróbujmy wesprzeć pana Wyszomirskiego.

 Szczegółowo o kwestiach związanych z powołaniem Adama Wyszomirskiego na stanowisko  dyrektora szpitala, piszemy na naszych łamach w bieżącym wydaniu „Tematu”. (zet)