Reklama

Schronisko dla psów, kotów i... bocianów (audio)

Temat Szczecinecki

22/08/2012 12:55

W schronisku dla Bezdomnych Zwierząt przy ul. Rybackiej zamieszkał niecodzienny gość – bocian o imieniu Wojtuś.
    - To bociek z tegorocznego miotu, po prostu nie potrafi latać. Gdyby został na wolności, byłby skazany na śmierć, a tak bezpiecznie – miejmy nadzieję - przetrwa u nas zimę – mówi „Tematowi” Maria Danuta Kadela, szefowa schroniska.
    Wojtuś trafił do nas poprzez lecznicę dla zwierząt przy ul. Szczecińskiej. Na razie zamieszkał w… gabinecie lekarskim. Bociek ma swój tymczasowy wybieg zlokalizowany na wybiegu dla psów i musi być chroniony przed kotami. Co rusz któryś na niego apetycznie patrzy. Wraz z wizytą Wojtusia niejako ze zdwojoną mocą wraca problem braku ptasiej woliery. Chcemy taką zbudować, choćby ze względu na to, że w tym roku gościliśmy u siebie niemal cały dziki ptaszyniec - mówi szefowa schroniska. - Oczywiście, na to zamierzenie potrzebujemy wsparcia finansowego. Na nasz apel o pomoc w zbudowaniu ptasiej woliery i tymczasowego kojca dla dzikich zwierząt odpowiedziało Nadleśnictwo Szczecinek i wpłaciło nam 3 tys. zł. Z pomocą pospieszyli też leśnicy z Czarnoboru i wspomogli nas kwotą 200 zł.
    Danuta Kadela jest przekonana, że w przyszłym roku wiosną Wojtuś dołączy do swych pobratymców i wraz z nimi odleci jesienią do Afryki. – Póki, co będziemy go uczyć latać. W tych działaniach mamy przebogate doświadczenie, nauczyliśmy już latać zarówno wróble jak i kawki. Nie wykluczamy oddania Wojtusia w dobre ręce. Może jakiś gospodarz z okolic Szczecinka przygarnie go na zimę? (sw)