
Na dobre rozpoczęły się prace remontowe na rondzie koło cmentarza, przy zbiegu dwóch dróg krajowych – nr 11 i 20. Robotnicy z warszawskiej firmy Budimex S.A. (firma wygrała przetarg ogłoszony przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad) prace rozpoczęli od demontażu starych chodników i montażu nowych krawężników.
Początkowo planowano, że roboty na rondzie i dalej na krajowej jedenastce, na odcinku ze Szczecinka do Wierzchowa, ruszą jeszcze w wakacje. Jednak jak nam powiedział kierownik szczecineckiego Rejonu GDDKiA Sławomir Zienkiewicz, ze względu na możliwe spore utrudnienia w ruchu kołowym na zwykle przeciążonej i zakorkowanej latem DK 11, remont na dobre ruszy dopiero po wakacjach. Tak też się stało.
Koło cmentarza drogowcy wyremontują odcinek drogi (DK 11 i 20) na długości 650 metrów. Będą tam prowadzone roboty przygotowawcze, podbudowy oraz – w finale prac – roboty nawierzchniowe, również na odcinku od ronda do mostu nad rzeczką Niezdobną. Koszt robót to około 550 tys. zł.
Podobne prace prowadzone będą na DK 11 na odcinku Szczecinek – Wierzchowo (84+300 do km 89+000 – w wybranych odcinkach). Drogowcy zamierzają przebudować odcinek 2,5 km. Będą tam prowadzone podbudowy, roboty nawierzchniowe i wykończeniowe.
Pierwotnie finalizację obu inwestycji przewidziano na połowę września. Po podjęciu decyzji o „wyjściu” z pracami poza wakacje, możliwe, że terminy zakończenia prac się nieznacznie przedłużą. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Cholera: ci ludkowie pracują w systemie jednozmianowym, ZAMIAST WYKORZYSTAĆ JESZCZE STOSUNKOWO DŁUGIE DNI, I DOBRĄ POGODĘ. Wybrano pospolitych patałachów, którzy mają "fajrant": o godzinie 15! W ten sposób remont potrwa jeszcze bardzo, baaardzo długo. Czyż nie dałoby się ich jakoś zmobilizować do pracy dwu, a nawet trzyzmianowej? Leniuchy warszawskie kpią sobie z nas...