
W Szczecinku właściwie nie ma ani jednego ronda, które zostało wykonane zgodnie z wymogami i obowiązującymi normatywami. Zazwyczaj są miniaturowe rondka, które dla kierowców ciężarówek stanowią nie lada wyzwanie. Takie właśnie „rondo” zostało urządzone na skrzyżowaniu ul. Lipowej z Szafera i Jana Pawła II. Kilka lat temu wymalowano na jezdni farbą kółko i postawiono wokół skrzynki na kwiaty. Największy problem w tym, że te niby-rondo nie jest w osi jezdni. Efekt jest taki, że większość kierowców nie zważając na oznakowanie wymusza pierwszeństwo na tych, którzy chcą wjechać na skrzyżowanie od ul. Lipowej. Ten sposób pokonywania tego skrzyżowania często kończy się stłuczką. Tak też było dziś, 23 października. Kierowca opla, jadąc od ul. Wyszyńskiego, jechał prosto w ul. Szafera i potrącił vw golfa wjeżdżającego na rondo od ul. Lipowej. Kierowcy z opresji wyszli cało.
(jg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
tylko że to rondo jest tak małe że nigdy nie wiesz kto już wjechal a kto za moment się pojawi...
i do tego nadjeżdża z prawej strony. A znaki "ustąp pierwszeństwa" z każdej strony ronda są takie same.
Na tych jadących od Lipowej. Przecież ci na rondzie mają pierwszeństwo, więc ci z Lipowej czekają, aż ci z Wyszyńskiego zjadą.