
Natura potrafi być bezlitosna i rządzi się swoimi prawami. Kolejnym tego przykładem może być młody łąbędź z Trzesiecka, który został odepchnięty przez swoją rodzinę.
- Wczoraj (piątek) uratowany został młody łabądek z Trzesiecka z ok Rybackiej - informuje nas Ewa Horbatowska, której nieobcy jest los ptactwa wodnego na Trzesiecku, więc zajmuje się nim razem z państwem Heleną i Stanisławem Stefańskimi.
- Rodzice go przegonili, ponieważ ten jeden młody nie umie latać. Jego rodzeństwo umie, więc odstaje od reszty. Próbowali go zatopić.
Na szczęście młody łabądek trafił w dobre ręce.
Dziś (sobota) pojechał do Ośrodka Dziki Azyl w Kobylnicy, gdzie wstępnie stwierdzono że nie wyrosły mu jeszcze lotki i waży zaledwie 3.5 kg - mówi pani Ewa. - Już dostał elektrolity i dużo jedzenia - musi tam zostać aż nie zacznie sam fruwać.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Male przypomnienie: w rejonie jest ptasia grypa.
Szacunek za opiekę i pomoc popieram w 100 procentach
Trzęsiecko nie jest przy Rybackiej a Wielimie.
Jezeli chcemy chronic ptaki, nie dokarmiajmy dzikich kotow.