
Strażacy przyznają, że była to dla nich wielce nietypowa interwencja i chyba po raz pierwszy gasili takie zarzewie ognia. Otóż w nocy z piątku na sobotę (4/5.05) o godz. 2.20 jednostka ratowniczo - gaśnicza Komendy Powiatowej PSP interweniowała w jednym z budynków przy ul. Kołobrzeskiej w Szczecinku. Na balkonie stanęły tam w ogniu... wytłaczanki po jajkach. Na szczęście, w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Zniszczony został natomiast kawałek dywanu w mieszkaniu. Jak powiedzieli nam strażacy, nie znają przyczyny zaprószenia ognia. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
ogień podkłada tzw. Jakobek z Hajfy, czy tam z Faja-fonchy
... a te wytłaczanki to na jaja jakie robi sobie z nas lokalne tzw. PO?
Inną sprawą jest bałagan na balkonach, to jedna wielka rupieciarnia i śmieciarnia .Ludzie, którzy umieszczają w tym miejscu wszelkiego rodzaju graty, bo nie zmieściły się w piwnicy, mają zdecydowany problem natury psychicznej. Dylemat „zostawić czy wyrzucić” przenoszą poza mieszkanie, dzięki czemu w swoim mniemaniu pozbywają się kłopotu. Niestety, wtedy kłopot staje się publiczny i mówi za właściciela balkonu „tu mieszka niezdecydowany zbieracz badziewia!”. Bajzel jest wpisany w obyczaje mieszkańca blokowiska latem kiwają się różnego kalibru gacie ,pościel,a zimą aby wywalić drapak zeszłorocznej choinki…
Kiedyś sąsiedzi też wyrzucili peta przez okno ,na całe szczęście byłam w domu ,bo znalazł się u mnie w domu na blacie kuchennym (oczywiście jeszcze zapalony),taką to kulturę mamy , a wystarczyłaby zwykła popielniczka i pomyślunek.
jak to od czego pożar? Od palenia fajek :)