
Dowództwo szczecineckiej Komendy Państwowej Straży Pożarnej przyzwyczaiło nas już do regularnych ćwiczeń, odbywających się na ulicach Szczecinka. Tym razem manewry pożarnicze odbyły się na terenie Nadleśnictwa Czarnobór. Symulowano pożar lasu.
Dokładnie o godz. 11.20 do stanowiska dowodzenia PSP Szczecinek dotarła informacja o pożarze powierzchni leśnych nieopodal Czarnoboru. O groźnej sytuacji poinformowali leśnicy. Na miejsce niemal natychmiast wysłane zostały ogromne siły, podległe szczecineckiemu Komendantowi Państwowej Straży Pożarnej.
Scenariusz ćwiczeń zakładał początkowe rozpoznanie sytuacji, próbę opanowania źródeł ognia oraz szybkie ugaszenie pożaru, co w przypadku tego typu akcji nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać. Ogromnym utrudnieniem jest bowiem szybko kończący się zapas wody, w jaki zaopatrzone są wozy gaśnicze. Właśnie dlatego zwyczajowo poszukuje się pobliskich zbiorników wodnych, aby móc dostarczyć ją pracującym na miejscu strażakom. W trakcie wczorajszych ćwiczeń zdecydowano się przećwiczyć ten manewr na dystansie ponad jednego kilometra.
- Takie ćwiczenia są wręcz niezbędne w procesie szkolenia młodych strażaków, którzy z pożarami lasów nie mieli dotychczas nic wspólnego - mówi Tematowi mł. bryg. mgr Krzysztof Smukowski, dowodzący ćwiczeniami. - Lasy palą się na szczęście bardzo rzadko, dlatego chcemy sprawdzić także taki scenariusz działań. Tym razem zdecydowaliśmy się podać wodę, potrzebną do opanowania ognia z jeziora Leśnego. Do pokonania była spora odległość, a warto zaznaczyć, iż żadna jednostka nie ma na swoim wyposażeniu potrzebnej ilości węży. Konieczne więc było współdziałanie strażaków ze wszystkich jednostek KSRG, co dodatkowo pozwoli nam ocenić ich umiejętności współpracy.
W ćwiczeniach wzięły udział niemal wszystkie wozy gaśnicze, jednostek należących do Krajowego Systemu Ratowniczo - Gaśniczego. W powiecie szczecineckim jest ich dwanaście. Wysokie wymogi KSRG spełniają: Jednostka Ratowniczo - Gaśnicza PSP Szczecinek oraz Ochotnicze Straże Pożarne: w Barwicach, Białym Borze, Bornym Sulinowie, Grzmiącej, Gwdzie Wielkiej, Krosinie, Łubowie, Parsęcku, Sępolnie Wielkim, Starym Chwalimiu oraz Wierzchowie.
- W wozach, będących standardowym wyposażeniem polskich strażaków znajduje się 10 sztuk węży. Długość każdego z nich, to 20 metrów. Przy współdziałaniu kilku jednostek można więc bez problemu taki dystans pokonać. W sytuacjach wysokiego zagrożenia możemy zawsze wezwać na miejsce wóz specjalistyczny, który dysponuje nawet 20. kilometrami węży. W trakcie tych ćwiczeń oczywiście nie ma takiej potrzeby - dodaje Krzysztof Smukowski.
W czwartkowych ćwiczeniach uczestniczyły także służby leśne Nadleśnictwa Czarnobór, a samo miejsce ćwiczeń pożarniczych zabezpieczała szczecinecka Straż Miejska.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie