
W czwartek (8.03) nieopodal Mysiej Wyspy znaleziono ciało mężczyzny. Na zwłoki natknęli się przypadkowo spacerowicze. Informację o zaginięciu mężczyzny zgłosiła niedawno jego rodzina.
Informację potwierdza sierż. Ewa Żaglewska z KPP w Szczecinku. - Potwierdzam. Ciało zostało znalezione w głębokim lesie, niedaleko Mysiej Wyspy. Przechodzący tamtędy spacerowicze znaleźli wiszące zwłoki mężczyzny – informuje naszych Czytelników Ewa Żaglewska.
- Kiedy policjanci udali się na miejsce, ustalili wstępnie, że jest to osoba zaginiona, której zaginięcie zgłoszono w lutym. Trwają czynności dochodzeniowo-śledcze, które będą zmierzały do ustalenia okoliczności tego zdarzenia. Ciało zostało zabezpieczone przez prokuraturę do dalszych badań sekcyjnych.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kolejne samobójstwo w Szczecinku nad jeziorem. To już seria!
Po co było organizować satanistyczne koncerty z podatków mieszkańców?
Panie redaktorze w takich trudnych tematach chyba lepiej by było napisać że popełnił samobójstwo
Ja nie miałbym tu pretensji do redakcji, a do odpowiednich służb. Kiedyś nie pisano o takich rzeczach. Dzisiaj obojętnie czy Temat napisze czy nie, bo ktoś inny zaraz okładkę efektowną z tego zrobi. Pretensje można mieć do służb jedynie. O tempora, o mores! Efekt Wertera – znaczący wzrost samobójstw spowodowany nagłośnieniem w mediach samobójstwa. Informacje o samobójstwach oraz ich opisy zamieszczane w mediach mogą spowodować naśladownictwo; od bohatera J. Goethego Cierpienia młodego Wertera.
Do 'zło nie śpi' , jesteś beznadziejny, koncerty pomagają wyładować się, przejść katharzis i żyć normalnie. To ci, co duszą w sobie i spowiadają się z tego są słabi, oni psychicznie się rozpadają, kiedy zrozumieją, że modlitwa to blef. nie pomaga. (Wera Śliwińska), z doświadczeniem przeżytych 68 lat. Słucham muzy metalowej ha, ha, ha.