
Wciąż żyją w nas wszystkich emocje związane z nieszczęściem, które spotkało właściciela firmy OPAK i pracowników, którzy w czasie jednej tragicznej nocy zostali bez pracy.
Pożar strawił hale produkcyjne, linie technologiczne, magazyny, zaplecze techniczne oraz biura… Kilkanaście dni po tym strasznym wydarzeniu wiemy już, że właściciel zadeklarował chęć odbudowy zakładu, a pomoc i wsparcie dla godnej podziwy postawy napływa z każdej strony.
Dziś (23.08) w Powiatowym Urzędzie Pracy w Szczecinku odbyła się kolejna giełda pracy. Tym razem propozycje zatrudnienia pracownikom OPAK-u przedstawiła firma Elda. Ale to nie koniec dobrych wiadomości. W odpowiedzi na prośbę burmistrza Szczecinka Daniela Raka i potrzebę pomocy poszkodowanym pracownikom, starosta Krzysztof Lis w imieniu Zarządu Powiatu Szczecineckiego zadeklarował przekazanie z budżetu samorządu powiatowego jednorazowego świadczenia w wysokości 50 tys. zł. Stosowna uchwała dotycząca przekazania środków Miastu Szczecinek zostanie podjęta podczas najbliższej sesji Rady Powiatu Szczecineckiego.
Info: Powiat Szczecinecki
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawo panie Starosto tylko szkoda że dopiero po tragedii umie pan działać ramię w ramię z miastem
Miasto prowadzi kampanię wyborczą to przysłowiowa kiełbasa wyborcza.Od kiedy to miasto wspomaga prywatne firmy z pieniędzy podatników. Pracownicy powinni dostać zwolnienie grupowe i odprawy. Po odbudowaniu zakładu powinni być zatrudnieni od nowa.Moim zdaniem tak to działa.Czy wiadomo już co było przyczyną pożaru ,dziwna cisza otula ten temat.
Wielce poszkodowany właściciel i do tego kiełbasa przedwyborcza czemu nikt się nie interesował jak zakład istniał warunki pracy itd. Ciekawe co biedny właściciel od siebie wspomoże tych ludzi co stracili pracę czy też mu się pieniądze spaliły......
Jak Słowianka padła to pomoc niewielka była. Ludziom udziały przepadły...
Jednym dają, zabierając innym potrzebującym. Np chorym ze znaczną niepełnosprawnością na leki nie dali na okres pół roku. Zostaje bez leków, bez których nie przeżyje. Właśnie dzisiaj dostał z MOPS odpowiedź. Leków nie ma i nie będzie, bo pieniędzy nie mają. To wstyd, żeby dać innym, zabierają bardzo, bardzo chorym. Pracownikom OPAK dali, po to aby chorym ze znacznym zabrać. Jeszcze bezczelne tłumaczenia, że 800 jest korzystających z pomocy MOPS. Chory na leki musi mieć. Jak można odpisać, że na leki nie dostanie, bo nie mają? Na leki. Leki, które są na pierwszym miejscu dla chorego na kardiomiopatię serca?