Policyjna Wielkanoc na ulicach Szczecinka. Demolka aut na Pileckiego i nietrzeźwi kierujący

Czas świąt Wielkanocnych już minął. Policja dokonała pierwszych podsumowań. Jeśli chodzi o to, co działo się w Szczecinku i na terenie powiatu szczecineckiego, można powiedzieć, że było dość spokojnie. Nie odnotowano żadnego wypadku drogowego. Nie obyło się jednak bez paru incydentów. W każdym z nich znaczącą rolę odegrał alkohol, a raczej jego nadmiar.

Jak informuje nas sierż. Ewa Żaglewska z KPP w Szczecinku od 30.03 do 2.04 policja w całym kraju prowadziła wzmożone działania, które miały spowodować to, że Wielkanoc będzie bezpieczna. Nie obyło się jednak bez zatrzymań pijanych kierowców. W sumie w czasie akcji Wielkanoc 2018 zatrzymano trójkę nietrzeźwych kierujących.
Najbardziej „spektakularne” zdarzenie z udziałem nietrzeźwej kierującej miało miejsce w Wielki Piątek, 30.03. 35-letnia mieszkanka Szczecinka najwyraźniej zapomniała, że lepiej nie prowadzić auta pod wpływem alkoholu. – Około godziny 22.00 dyżurny policji otrzymał zgłoszenie, że na ul. Narutowicza, praktycznie w centrum miasta, samochód uderzył w lampę oświetleniową – informuje naszych Czytelników Ewa Żaglewska. – Policjanci, którzy przybyli na miejsce, nie stwierdzili u kierującej pojazdem żadnych obrażeń. Niestety podczas kontroli okazało, się, że kobieta jest nietrzeźwa. Miała blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Kobieta spędziła noc w policyjnym pomieszczeniu dla zatrzymanych. Zatrzymano jej prawo jazdy, a teraz odpowie przed sądem.
To jednak nie koniec. Także w Wielki Piątek szczecineccy policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że na ul. Pileckiego ktoś dewastuje zaparkowane tam samochody. Osoba, która dokonała zgłoszenia, udała się w pościg, za uciekającym z miejsca zdarzenia mężczyzną. 
- Przybyli na miejsce policjanci ujawnili, że sprawcą zdarzenia był 35-letni obywatel Ukrainy – dodaje nasza rozmówczyni. – Był nietrzeźwy. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że ma w organizmie prawie 2 promile alkoholu. Od razu ustalono właścicieli uszkodzonych pojazdów, a straty oszacowano na 2 tys. zł. Mężczyzna będzie odpowiadał za uszkodzenie mienia. Grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. 

foto: archiwum Tematu