
Niemal dwa bliźniaczo podobne do siebie zdarzenia drogowe odnotowali szczecineccy policjanci. W obu przypadkach udział brali kierujący. Koło Szczecinka - motorowerzysta, koło Bornego Sulinowa - kierowca volkswagena. Obaj wydmuchali w alkomat 3 promile alkoholu i więcej.
- Kierujący volkswagenem transporterem 49-letni mężczyzna, mieszkaniec ościennego powiatu był tak pijany, że nie zdołał utrzymać się w osi jezdni. W następstwie wjechał do rowu. Z opresji wyszedł cało. Badanie alkomatem pokazało 3 promile alkoholu - mówi "Tematowi" sierż. sztab. Anna Matys, rzecznik prasowy szefa szczecineckiej policji.
- Do podobnego zdarzenia doszło na drodze krajowej nr 11 koło Turowa. Upojony alkoholem 35-letni mężczyzna jechał na motorowerze całą szerokością jezdni. Wreszcie zjechał na pobocze i wpadł do rowu. O zdarzeniu poinformował nas jadący za pijanym kierowca samochodu osobowego. Badanie alkomatem sprawcy zdarzenia pokazało aż 3,2 promila.
Obaj miłośnicy jazdy "pod wpływem" usłyszeli zarzuty. Kara jaka grozi za tego rodzaju czyn to oprócz zatrzymania prawa jazdy i grzywny, zakaz prowadzenia pojazdów.
Do kuriozalnej kradzieży doszło na terenie gminy Biały Bór. Złodzieje ograbili tam pasiekę i ukradli 35 kompletnych uli wraz z pszczelimi rodzinami, miodem i stojakami.
- Na razie nie ustaliliśmy jeszcze osoby, bądź osób, które dopuściły się kradzieży. Za ten czyn grozi im kara pozbawienia wolności do 10 lat. (sw)
Foto: S. Włodarczyk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie