
Zachęcony zaproszniem redakcji do współredagowania dziennika postanowiłem napisac niniejszy tekst. Dedykuję go wszystkim skrajnie niezadowolonym z życia w mieście, w tym również redakcji TEMATU, która w sposób mało zawoalowany jak na dziennikarski obiektyizm wyraża swoje sympatie i antypatie. Impulsem stały się mijjące wybory choć chęć skomentowania szczecinckiego stats quo narastała we mnie sukcesywnie. Tytułem wstępu muszę wspomnieć, iż moje dzieciństwo, lata młodzieńcze i część dorosłego życia związane są z Warszawą. Tam dorastałem, uczyłem się i pracowałem. Tym nie mniej czułem i czuję organiczny wręcz związek ze Szczecinkiem. Na tyle silny, że zdecydowałem się 2 lata temu zamieszkać tu na stałe. Mam tu swoje korzenie. Korzenie bardzo mocne bo zaszczepione przez mojego dziadka, miłośnika ziemi koszalińskiej, leśnika i pierwszego posła kilku kadencji ze Szczecinka - Józefa Macichowskiego. Przywołuje pamięć dziadka celowo, by odeprzeć ewentualne argumenty o moim braku związku z miastem. Przez wiele lat spędzałem tu wakacje i nim zdecydowałem osiąść tu na stałe bacznie przyglądałem się rozwojowi miasta, z perspektywy Warszawy obserwując zachodzące w nim zmiany. Proszę mi wierzyć, że obecny Szczecinek oczami przybysza jest pięknym, zadbanym atrakcyjnym krajobrazowo miejscem na mapie Polski. Skrajne opinie o wszechobecnym smrodzie i skażeniu powietrza u byłego mieszkańca Warszawy mogą jedynie wywoływac uśmiech na twarzy. Prawdziwy smród panuje np. w Świeciu a pyły fruwają na Śląsku. Nie kwestionuję oczywiście szczegółowych pomiarów czystości powietrza wykazujących przekroczenia niektórych substancji chemicznych - ale dramatyzm związanych z nimi wypowiedzi wydaje się conajmniej nieadekwatny. Wspieram rzecz jasna w duchu inicjatywę Pani Pawłowicz której ewentualne efekty staną się wartością dodaną do wizerunku Szczecinka. Choć politycznie neutralny, popieram wybór Pana Douglasa na burmistrza i jego reelekcję. Obserwując studio przedwyborcze w sposób jednoznaczny można było zdefiniować który z kandydatów ma największe kompetencje i przygotowanie merytoryczne. Często zarzucana burmistrzowi arogancja być może jest wynikiem niezrozumienia przez część odbiorców języka w jakim sie komunikuje a pewność siebie wynikająca z merytorycznej wiedzy odbierana jest jako nadmierna buta. W każdym razie argumentacja burmistrza do mnie przemawia i nie czuję się przez niego obrażany a jego wybór jest dla mnie gwarantem dalszego rozwoju i rewitalizacji Szczecinka. Natomiast wszyscy niezadowoleni dający wyraz swoim frustracjom powinni wreszcie spełnić swoje deklaracje związane z opuszczeniem miasta i pozwolić spokojnie żyć zadowolonym.
Maciej Macichowski
foto: archiwum Tematu
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie