Reklama

Odpowiadamy za prowadzenie firmy, nie za przecinanie wstęg

08/12/2011 11:00

tygodnik Temat nr 596 / 8 grudnia 2011

Rozmowa z prezesem zarządu Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Andrzejem Wdowiakiem i wiceprezesem Beatą Pszczołą-Bryńską.
 
Jakie są ostateczne koszty wszystkich inwestycji w rejonie Szczecinka związanych z "Projektem dorzecza Parsęty"?
 Andrzej Wdowiak - Zależne od kursu euro i fazowania. Koszt będzie znany dopiero po jego zakończeniu. Zakładamy, że wartość nakładów na cały projekt w naszym rejonie szczecineckim wyniesie około 370 mln złotych.
 
Jak na nasze warunki, są wręcz astronomiczne liczby.
 AW - Wielkość tej kwoty odzwierciedla majątek jaki powstanie w naszej spółce. Są to środki trwałe, które w ramach projektu wejdą do przedsiębiorstwa. Część tych pieniędzy to kwoty pozyskane z UE, ale są to również pożyczki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Nie mamy jeszcze decyzji o tzw. fazowaniu inwestycji, dlatego trudno mówić o podziale kosztów. Pomysł o fazowaniu powstał przeszło dwa lata temu. Wiedzieliśmy, że suma wartości kontraktów znacznie przekroczy planowaną wielkość.  Wtedy sugerowaliśmy, aby projekt troszeczkę ograniczyć nie zatrzymując jego realizacji, ale się nie udało.
 
Jednym słowem okazało się, że projekt będzie kosztował znacznie więcej. O ile więcej?
(Beata Pszczoła-Bryńska) - O ponad 30 proc.
AW - Aby zrealizować projekt spółka musiała zaciągnąć kilka pożyczek. Łączna kwota kapitału do spłaty wynosi ponad 90 mln zł plus odsetki w wysokości około 25 mln zł. Dwie pożyczki zostały zaciągnięte w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska, a jedna w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska. Rzecz jasna z różnymi okresami ostatecznej spłaty- pierwsza do 2017 roku, kolejna w 2021 i 2034 roku.
 
Efekt jest taki, że każda gmina ma już swoją oczyszczalnię.
AW - W Szczecinku w ramach całego Projektu "Parsęta" powstała nasza największa inwestycja. Modernizacja szczecineckiej oczyszczani ścieków kosztowała blisko 23 mln euro brutto. Inwestycja została już zakończona.
BP-B - 10 marca zakończył się okres zgłoszenia wad. W tej chwili oczyszczalnia jest w trzyletnim okresie gwarancyjnym. Na razie działa bez zarzutu.
 
Jaką ma wydajność?  
BP-B - Przystosowana jest na 12 tys. metrów sześciennych na dobę. Poprzednia miała większą przepustowość. W latach siedemdziesiątych zakładano intensywny rozwój miasta, stąd oczyszczalnia miała większą niż obecnie przepustowość. Parametry ścieków wypływających z oczyszczalni w tej chwili są rewelacyjne. Pozwolenie na jej użytkowanie otrzymaliśmy w ubiegłym roku.
 
Pić wody z oczyszczalni się nie zaleca...
BP-B - Dlaczego? Jest zdecydowane bardziej czysta od tego, co płynie w rowie (obok oczyszczalni - dop. red.). Sądzę, że oczyszczalnia wpłynie korzystanie na stan czystości wód jez. Wielimie. Mamy też skończoną budowę oczyszczalni w Barwicach - jest już także w trzyletnim okresie gwarancyjnym. Tutaj też nie ma większych problemów. Jej przepustowość wynosi ponad 800 metrów sześciennych na dobę. Jest dostosowana do potrzeb gminy. Zakończyliśmy również modernizacje oczyszczalni w Białym Borze oraz Bornem Sulinowie o wydajnościach odpowiednio - 650 i 1400 metrów sześciennych na dobę.
W tych miejscowościach oczyszczalni do tej pory nie było?
BP-B -  Były. W Barwicach była oczyszczalnia typu "Lemna" - to było jakieś nieporozumienie. Tego typu oczyszczalnie buduje się dla maleńkich osad a nie dla miasta! Ktoś kiedyś podjął tam decyzję, że zbuduje się ją w mieście. Była zupełnie nieefektywna. Wypływały z niej gorsze ścieki niż do niej dopływały. W Barwicach mamy jednak inny problem. Tam po prostu nie ma kultury postępowania ze ściekami. W zasadzie większość gminy jest jeszcze nie podłączona do zbiorczej sieci, mimo że inwestycje sieciowe są zakończone. Na terenie gminy istnieje mnóstwo szamb, nie zawsze szczelnych. Informowaliśmy już tamtejszego burmistrza, że z przeprowadzonego przez nas bilansu ścieków wynika, iż przez 9 miesięcy tego roku do oczyszczalni nie trafiło ok. 75 tysięcy metrów sześciennych ścieków! Najprawdopodobniej ścieki trafiły do gruntu lub do cieków wodnych. Ścieki wywożone są wszędzie. Wiemy o tym od sołtysów. Z tego powodu na tym terenie zdarzają się skażenia ujęć wody. Brak w tym zakresie właściwego nadzoru ze strony gminy, a spółka nie ma możliwości kontrolowania sposobu postępowania ze ściekami gromadzonymi w szambach. Od 2008 roku prowadzimy korespondencję z panem burmistrzem dotyczącą tej kwestii. Zgodnie z obowiązującymi przepisami takie uprawnienia ma np. straż gminna. Z prowadzonego przez nas bilansu ścieków wynika, że od 2007 roku ok. 0,5 mln metrów sześciennych ścieków nie trafiło do oczyszczalni!
Jak sytuacja wygląda w innych gminach?
BP-B - Takiego zjawiska w innych gminach nie ma. Władze egzekwują od mieszkańców obowiązek wywożenia ścieków do oczyszczalni.
 
A w gminie Szczecinek?
AW - Pan wójt wykonał przyłącza do tych sieci, które my zrobiliśmy. On ma problem ze swoją oczyszczalnią, ale my na tym terenie nie działamy, więc nie jesteśmy zorientowani. W tych elementach majątku, którymi my zarządzamy i które zostały nam przekazane, zrobiliśmy porządek. Z panem wójtem rozmawiało się ciężko, ale ostatecznie pewne kwestie uzgodniliśmy.
 
Czy to z tego powodu, że w Szczecinku mieliśmy już oczyszczalnię, koszty modernizacji były niższe?
AW - Istnienie oczyszczalni pomogło na tyle, że podczas trwającej modernizacji ścieki z miasta cały czas odbierane były normalnie.
 
Co ze starej oczyszczalni zostało?
BP-B - W zasadzie niewiele. Został zaadaptowany stary reaktor biologiczny, zmodernizowano cały węzeł gospodarki biogazowej. Dokupiony został kogenerator, dzięki temu z uzyskanego w wyniku procesu fermentacji gazu produkujemy energię elektryczną i cieplną na własne potrzeby. Została zmodernizowana przepompownia główna oraz kraty. Dobudowano budynek dmuchaw - teraz jest inny system napowietrzania. Nie ma ani jednego elementu, który nie zostałby zmodernizowany. Nasza oczyszczalnia jest jedną z nielicznych na północy kraju między Gdańskiem a Szczecinem posiadającą fermentację osadów wraz z pełnym odzyskiem biogazu. W Polsce tego typu instalacji jest tylko ok. 70.
 AW - Kogenerator, o którym mówi pani prezes, ma moc ok. 160 kW przy maksymalnym zapotrzebowaniu ok. 400 kW. Nie dość, że produkujemy energię na własne potrzeby, to na dodatek na początku 2012 roku sprzedamy pierwsze swoje świadectwa pochodzenia na giełdzie. Z tego tytułu będziemy mieli więc przychody, a to wpływa w sposób istotny na obniżenie kosztów.
BP-B - Fermentacja metanowa powoduje, że masa wytworzonych osadów zmniejsza się o ok. 30 proc .
AW- Wpływa to więc na koszty eksploatacji, a w związku z tym na taryfy. Kiedy zakończymy i rozliczymy projekt, zarząd zastanawia się nad dalszymi inwestycjami w tej materii, mianowicie nad dokupieniem kolejnego kogeneratora, ale musimy mieć więcej osadów. Są pomysły związane z dodatkową działalnością przedsiębiorstwa.
 
Na co przeznaczane są osady?
AW - Są zagospodarowywane rolniczo. Mamy podpisane umowy z firmą, która od nas je odbiera.  Płacimy firmie około 50 zł za tonę. To są nieduże kwoty, ale myślimy o jeszcze innych rozwiązaniach.
 
Osady nie są skażone?
BP-B - Nie. WIOŚ co najmniej raz w roku kontroluje sposób postępowania z wytworzonymi osadami. W Polsce obowiązującą przepisy, które jasno to precyzują. Nie ma możliwości wywozu osadów na jakiekolwiek pola. W tym zakresie ściśle przestrzegamy obowiązujących przepisów.
 
Pomówmy o pieniądzach. Na ile modernizacja oczyszczalni spowoduje podwyżkę opłat za wodę i ścieki, bo od maja przyszłego roku niechybnie to nastąpi?
  AW - Najistotniejszym elementem jest wartość naszego majątku i wynikająca z niego amortyzacja. Ten majątek musi być utrzymywany. Aby zachować ciągłość techniczną i finansową projektu, musimy utrzymywać go w należytym stanie, musimy generować dodatnie przepływy finansowe, bo to jest jeden z podstawowych warunków UE. Musimy także kumulować środki na odtworzenie majątku, ponieważ już nigdy więcej na taką inwestycję pieniędzy z UE nie otrzymamy.
 
Jest jeszcze wzrost podatków od nieruchomości.
 AW - Oczywiście, że tak. Na wielkość taryfy wpływa również to co się dzieje w środku firmy, a więc amortyzacja, koszty utrzymania, płace itd. i na zewnątrz - podatki lokalne, podatki bezpośrednie, pośrednie, cena energii itp. Nie wiemy, jak będzie wyglądać sytuacja makroekonomiczna. Bazą do wyliczenia, jest wykonanie poprzedniego roku. Sprzedaż z roku na rok niestety spada, natomiast zmodernizowane obiekty powinny relatywnie generować niższe koszty. Mimo wzrostów cen za dostarczane do spółki usługi i towary, które będą nas niewątpliwie czekały nie przewidujemy, aby w Szczecinku potrzebny był jakiś istotny ruch. Oczywiście wyjdzie to z wyliczeń.
 
Czy inwestycje z lat poprzednich przyczyniły się do tego, że skoki cen w Szczecinku były niższe niż w ościennych gminach?
AW - Tak. W każdym razie przyszłego roku nie widzimy w czarnych kolorach.
 
A w innych gminach?
AW - Na razie są tylko przymiarki. Prawdopodobnie Szczecinek, Grzmiąca i Barwice - nie będzie dużego wzrostu cen. Borne Sulinowo i Biały Bór w 2011 nie było wzrostu taryf, ponieważ inwestycje w tym rejonie nie były jeszcze pokończone. Tam może dojść do istotniejszego wzrostu cen.
BP-B - Zależy też w jakim tempie do nowych sieci będą się podłączać mieszkańcy. W Szczecinku na kilometr sieci mamy nieporównywalnie więcej osób niż w Grzmiącej, podczas gdy koszt  utrzymania sieci jest taki sam.
 
Mieszkańcy nie chcą się przyłączać do sieci kanalizacyjnej?
BP-B  - Są problemy finansowe, ponieważ spółka robi sieć tylko do granicy działki. Mimo tego gmina Grzmiąca poradziła sobie z tym w stu procentach.|
 
To interesujące, że z tym problemem poradziła sobie najbiedniejsza gmina.
BP-B - Tak to pan wójt zorganizował, że podłączył wszystkich mieszkańców. W Bornem Sulinowie tamtejsza pani burmistrz też sobie radzi. Tam dość aktywnie działa straż gminna, która egzekwuje obowiązek wywożenia ścieków z szamb do oczyszczalni. Im więcej osób się podłączy, tym większa szansa na to, że taryfa będzie niższa. Powoli zaczyna się organizować Biały Bór. Tradycyjnie mamy problem z Barwicami.
AW - W Szczecinku liczymy na to, że po przyłączeniu Gwdy Wielkiej i Małej w sposób istotny podwyższą nam sprzedaż i tym samym pozytywnie wpłyną na taryfę.
 
Nie jest tam chyba dużo odbiorców?
BP-B  - Ale dla nas liczy się każdy.
 
Jaką mamy wodę?
BP-B  - Bardzo dobrą.
AW - Woda, którą wydobywamy w Szczecinku, pochodzi z pokładów trzecio i czwartorzędowych i jest dobrze izolowana.
 
Co się zmieniło teraz po zakończeniu programu?
BP-B  - Sposób dystrybucji wody i jej uzdatniania.
AW - Woda ma tylko ponadnormatywne związki żelaza i manganu. Cała technologia sprowadza się do jej uzdatnienia z tych związków. Polepszyła się o tyle, że poprzednio odżelazianie i odmanganianie odbywało się w jednym procesie, a teraz te procesy zachodzą odrębnie, przez co proces ten jest bardziej efektywny.
 
Podczas gotowania w garnkach bardzo szybko pojawia się kamień.
BP-B - Bo kamień pojawia się tylko z wody mineralnej. Wysoko zmineralizowana woda powoduje, że osadza się kamień podczas jej gotowania. To świadczy, że mamy wodę o dobrej jakości, o dużej zwartości minerałów, czyli zdrową.|
AW - Nasza woda w jednym litrze zawiera ok. 300 mg rożnych minerałów. Jest wodą o wysokiej twardości i zawartości wapnia. To jest charakterystyczne dla tego rejonu. Jest wodą średnio twardą w związku z tym, niestety przy gotowaniu występuje kamień. Woda na południu Polski jest miękka i tam jest inny problem, bo jak się na przykład za dużo użyje szamponu, to można go nie zmyć.
BP-B - Woda smakowo jest porównywalna do tej kupowanej w sklepach. My ją mamy w kranach.
 
Możemy więc zaapelować: Nie kupujcie wody w butelkowanej, bo macie taką samą lub nawet lepszą w kranach.
AW - Woda nie jest poddawana dezynfekcji. A jeśli tak, to tylko okresowo i tylko wtedy, kiedy prowadzimy prace na sieci wodociągowej. W większości miast stałym elementem uzdatniania wody jest proces dezynfekcji.
 
W tej chwili w domach instalowane są elektroniczne wodomierze z nadajnikiem.  
AW - Jest to jedno z naszych strategicznych działań, polegających na obniżeniu kosztów odczytu. W sumie mamy ok. 14 tys. odbiorców. Mieliśmy do tej pory ogromne problemy z odczytywaniem wodomierzy, problemy z dostaniem się do nieruchomości, a to pies, a to zamknięte...  Z tego powodu zdarzało się, że klienci nie otrzymywali faktury co miesiąc. Teraz jest lepiej i dla klienta, bo wie jakie ma miesięczne zużycie, i dla spółki, bo ma równe wpływy. Z początkiem przyszłego roku tego rodzaju urządzenia będą już zainstalowane u wszystkich odbiorów w Szczecinku, u pozostałych do 2013-2014 roku. Dzisiaj cała dzielnicę odczytujemy w ciągu godziny, a trwało to kiedyś kilka dni. Kolejnym krokiem, będzie stworzenie systemu zdalnego przekazywania informacji do siedziby spółki.
 
Jakie są koszty instalacji?
AW - W tym roku 1,3 mln zł. Są to wodomierze z górnej półki. Taki wodomierz po 5 latach, kiedy niższej klasy wodomierze już trzeba wymieniać, będzie się jeszcze nadawał po legalizacji do dalszego użytku.
 
Do tej pory inkasent sprawdzał też, czy klient nie kradnie wody.
AW - To nie jest tak, że nie będziemy przychodzić. Na pewno raz w roku przyjdziemy, aby sprawdzić. W Szczecinku raczej nie ma kradzieży, w terenie niestety zdarzają się takie przypadki. Proszę pamiętać, że to urządzenie przekazuje nam nie tylko informację związaną z ilością wody, ale o każdym ruchu związanym z odłączeniem wodomierza.
 
Takie urządzenia są w ościennych miastach?
AW - Tak jest w Koszalinie, Białogard zaczyna Kołobrzeg przygląda się. My jesteśmy najdalej.
 
Nie było przecięcia wstęgi na oczyszczalni...
AW - Wychodzimy z takiego założenia, że my odpowiadamy za prowadzanie firmy, a nie przecinanie wstęg. Jeśli będziemy mieli czym się pochwalić, to zrobimy to. Mamy nadzieję, że projekt  doprowadzimy do szczęśliwego końca.
 
Rozmawiał: Jerzy Gasiul

foto: Mirosław Korkus

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do