
Co robi właściciel restauracji, gdy inni liczą na dostawy jedzenia w porze obiadowej? Andrzej Chromiński, właściciel Casa Cultura w Szczecinku, siada za kierownicę i osobiście dostarcza zamówienia swoim klientom.
Z kamerą towarzyszę Andrzejowi w próbce tego, co codziennie robi wielu dostawców jedzenia do domów. Właściwie wyjaśnieniu choć fragmentu zasad tej czynności w Casa Cultura, z której pizza, polędwiczki i inne przysmaki z menu docierają do mieszkańców Szczecinka.
– Wszyscy lubimy jeść ciepłe
- podkreśla Andrzej Chromiński.
- Żeby to się udało, każde zamówienie traktujemy indywidualnie. Nie wieziemy jedzenia hurtem – liczy się jakość i czas.
Casa Cultura działa w obrębie miasta i na okolicznych terenach, dostarczając jedzenie nawet w godzinach szczytu. W weekendy, gdy miasto zdaje się zwalniać, zamówień jest paradoksalnie najwięcej.
Co ciekawe to wtedy, kiedy wydaje się, że ludzie mają czas gotować
- zauważa właściciel restauracji.
Strategia dowozów Casa Cultura opiera się na prostym, ale skutecznym założeniu – dostarczyć w możliwie najkrótszym czasie dania w idealnej temperaturze. Ale nie wszędzie i nie za wszelką cenę. Specjalne torby termiczne utrzymują optymalną temperaturę do 20 minut, co pozwala na dowóz do miejsc oddalonych do 15 kilometrów.
– Nie korzystamy z firm zewnętrznych. Dzięki temu możemy kontrolować cały proces i zapewnić klientom najwyższą jakość obsługi
- wyjaśnia właściciel.
materiał promocyjny
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!