
Największa w historii Szczecinka inwestycja drogowa o wartości ok. 400 mln zł , 7 listopada z półrocznym opóźnieniem została oddana do użytku. Obwodnica w przyszłości ma być fragmentem trasy S11 pomiędzy Piłą a Koszalinem. W uroczystym otwarciu wziął udział m.in.: minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, parlamentarzyści Czesław Hoc, Paweł Szefernaker i Małgorzata Golińska, a ze strony lokalnych samorządów starosta Krzysztof Lis oraz burmistrz Daniel Rak. Przy okazji, jak się okazało, nieprawdziwe jest stwierdzenie, że sukces ma wielu ojców. Dał temu wyraz były burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas w postaci wypowiedzi udzielonej lokalnej kablówce opłacanej z UM w której żalił się, że nie został zaproszony na uroczyste otwarcie, choć to dzięki jemu właśnie możliwa była ta inwestycja. Prześledźmy jej losy na podstawie archiwalnych wypowiedzi naszych polityków.
W tej sprawie głos na blogu prowadzonym na naszej stronie internetowej zabrał były poseł PO w latach 2012-2015 Wiesław Suchowiejko.
W oświadczeniu, (…)skrytykował fakt niezaproszenia Go na uroczystość otwarcia, zestawiając nieznaczne (lub żadne) zasługi obecnych na otwarciu osób, ze swoim wkładem w to dzieło. Stwierdził , iż w zasadzie ojcem sukcesu jest przede wszystkim On, bo „wychodził tę obwodnicę”, i może jeszcze trochę senator Zientarski, bo zaprosił do Szczecinka min. Bieńkowską. A z Nią właśnie, w czasie Jej wizyty latem 2014 roku, nasz burmistrz obwodnicę „załatwił”. Dodał, iż w swoich działaniach był osamotniony, bo „w tym czasie nie było posła ze Szczecinka”.
W. Suchowiejko zarzuca byłemu burmistrzowi kłamstwo, przypominając o swoich poselskich zapytaniach, dwóch interpelacjach oraz udziałach w posiedzeniach zespołów poselskich i spotkaniach z ministrami w tejże kwestii. Na zakończenie pisze trudne słowa: Interpelacje w tej sprawie budowy obwodnicy składałem, mimo nacisków ze strony JHD, by tego nie czynić.
Korzystając z pokaźnego zasobu naszego archiwum przypomnijmy zatem kiedy, kto i w jakich okolicznościach upominał się o budowę obwodnicy. O jej budowie zaczęło być głośno już pod koniec 2004 roku. W tym czasie GDDKiA sporządziła wstępny projekt koncepcyjny przebudowy drogi krajowej nr 11 na ekspresową. Stało się to po tym, jak ówczesny burmistrz Marian Goliński zobowiązał się wobec GDDKIA na uregulowanie wielu kwestii związanych z budową drogi. Chodziło m. in. o sprawy własności i wykupienie gruntów, a nawet częściowe sfinansowanie koncepcji programowej i projektu obwodnicy. To dzięki niemu udało się przekonać ówczesnego ministra Marka Pola do przekwalifikowania jedenastki z drogi krajowej na ekspresową S-11.
- Przez lata byliśmy wprowadzani w błąd. Byliśmy wprowadzani w błąd – niestety - również przez parlamentarzystów reprezentujących także Szczecinek – mówił podczas swego wystąpienia (maj 2008) burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. - Okazuje się, że kompletnie nic nie jest przygotowane! Nie ma (obwodnicy) w planach oddziału szczecińskiego GDDKiA do 2013 roku, mimo, że mówiono nam, że taka inwestycja jest punktowo zaplanowana. Inwestycja ta nie była zaplanowana! Jestem bardzo sceptycznie nastawiony co do możliwości wywarcia jakiejkolwiek presji. (...) Realizacja przedsięwzięcia wymaga wieloletnich przygotowań logistycznych. Mimo, że jest tzw. specustawa, to od przygotowania do realizacji musi minąć ok. 5 lat. Można między bajki włożyć, że droga S11 powstanie do 2013 roku.
- Jeśli chodzi o obwodnicę, to jedyną szansą jest lobbowanie bezpośrednio u przedstawicieli rządu i generalnej dyrekcji, aby te wieloletnie zaniedbania, jeśli chodzi o obwodnicę, w trybie nadzwyczajnym uzupełnić – kontynuował burmistrz. - I to się dzieje. Sądzę, że pewien sukces uzyskamy, że za parę miesięcy będę mógł powiedzieć, że mamy szansę na to, aby prace przy obwodnicy ruszyły w 2010 roku. Chwilowo staramy się o pieniądze na uzyskanie (opłacenie) raportu oddziaływania na środowisko i dokumentację. Być może uda się to zrobić w tym roku. Dokumentacja będzie kosztowała 6-7 mln zł. Inwestycja będzie wymagała od 300 do 400 mln zł i musi być zagwarantowana w budżecie państwa.
- Mówiłem o parlamentarzystach z PiS, którzy w kampanii wyborczej podawali konkretne fakty, które były nieprawdziwe - chodzi o stopień przygotowania do realizacji, ich udział i zaangażowanie. Żeby było jasne, mówię konkretnie o dwóch posłach: Marianie Golińskim i Czesławie Hocu. Słyszałem ich wypowiedzi, które dzisiaj mogę zweryfikować. Mogę powiedzieć, że są nieprawdziwe. Moje spotkanie z Grabarczykiem było możliwe dzięki spotkaniu z parlamentarzystami z PO i przedstawicielami Generalnej Dyrekcji. Wszystko, co się pozytywnego dzieje w tej sprawie, dzieje się dzięki dużemu zaangażowaniu parlamentarzystów PO, przede wszystkim posła Karpiniuka i senatora Zientarskiego.
- W grudniu 2004 roku jako burmistrz złożyłem pisemne zobowiązanie wobec ówczesnego generalnego dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad – mówił nam poseł Marian Goliński. - W 2005 roku, kiedy trzeba było drogę zakwalifikować do sieci krajowej, SLD tej drogi na liście nie umieściło. Mimo tego naciskali na GD. Wtedy nam powiedziano, że istnieje szansa na wprowadzenie tzw. inwestycji punktowych, a taką inwestycją może być obwodnica Szczecinka. Wówczas zadeklarowaliśmy nasz udział. Nasza deklaracja została przyjęta, ale w budżecie na 2006 rok jedenastki nie było.
- W budżecie na 2007 rok wniosłem razem z Hocem poprawkę na temat „jedenastki”. Jestem przekonany, że te pieniądze poszły na studium wykonalności, którego nie było. Dlatego też w 2007 roku złożyliśmy poprawkę do budżetu na 2008 rok, aby zapewnić pieniądze na dokumentację projektową. Zrobiliśmy to, ponieważ wiedzieliśmy od Generalnej Dyrekcji, że jest już wykonane studium wykonalności na obwodnicę Szczecinka aż do granicy z Wielkopolską!
- Jeszcze w 2006 roku na wiosnę osobiście zorganizowałem spotkanie, które odbyło się w gabinecie politycznym ówczesnego premiera Marcinkiewicza z ówczesnym wiceministrem transportu. Na spotkaniu był burmistrz Douglas.
Został niejako przymuszony do przyjazdu.
Na spotkaniu jeszcze raz usłyszał, że „jedenastka” jako całość nie będzie realizowana, ale tzw. inwestycje punktowe są możliwe do realizacji, pod warunkiem poparcia ich przez miejscowe samorządy.
- Wtedy też oświadczyłem, że dalej podtrzymujemy nasze poprzednie zobowiązania. Mało tego. Douglas wydukał również, że to podtrzymuje.
I oczywiście w ogóle się do tej wizyty nie przyznawał. Nic nie zrobił. Nawet nie kiwnął w tej sprawie palcem. Jedenastka po prostu przestała go interesować. Jestem przekonany, że dlatego, ponieważ uważałby to za mój sukces i on tego nie byłby w stanie przeżyć. Kiedy składaliśmy konkretną poprawkę do budżetu na projekt jedenastki, PO „odwaliła” nam wszystkie nasze propozycje. Tu mam sprawozdanie sejmowe. Takich poprawek w sumie złożyłem trzy. Wszystkie zostały odwalone przez PO...
Czy w tym roku jedenastka lub obwodnica znajdzie się w budżecie państwa? - Uznałem, że mają swój rząd, a burmistrz jest już trzeci rok, wreszcie powinien ruszyć się tyłkiem i nie liczyć na to, że ja mu to będę załatwiał. Kiedy moje poprawki miały uruchomić następny etap inwestycyjny, zostały „odwalone” przez jego kolegów z PO.
Podczas sesji (marzec 2010) radni powiatowi mieli okazję zapoznać się z wirtualnym przebiegiem przez powiat drogi ekspresowej S11 oraz planowaną budową obwodnicy Szczecinka. O realizowanym przez dwie pracownie - w Szczecinie i Poznaniu projekcie przebudowy DK11, opowiedział kierownik szczecineckiego oddziału GDDKiA Sławomir Zienkiewicz.
W Szczecinku (listopad 2010) w ramach kampanii wyborczej przebywał minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Jego wizyta zakończyła się konferencją prasową w ratuszu.
- W tych dniach zakończy się sporządzanie raportu środowiskowego. Mam nadzieję, że raport nie będzie wymagał poprawek – stwierdził minister. Jego zdaniem, jeśli wszystkie decyzje zostaną pozytywnie rozpatrzone, jest szansa na rozpoczęcie prac przy budowie obwodnicy dopiero w 2012 r.
Minister Grabarczyk już na samym początku powiedział, że przebudowa DK11 została pominięta w programie budowy dróg krajowych na rok 2012 przez jego poprzednika. Na Euro 2012 dróg ekspresowych będzie znacznie mniej niż planowano.
Z wywiadu burmistrza dla Tematu, sierpień 2014: - Decyzja o budowie obwodnicy Szczecinka, została przez rząd ostatecznie podjęta. Jeszcze w sierpniu GDDKiA powinna ogłosić przetarg. Potem nastąpi projektowanie inwestycji, podziały geodezyjne, ZRID, wykup gruntów i wreszcie budowa. To wszystko się zacznie już wiosną przyszłego roku, ale najbardziej spektakularna część inwestycji rozpocznie się wówczas, gdy na plac budowy, na początku 2016 roku, wjedzie ciężki sprzęt. Byłoby mi miło, gdybym doczekał się zakończenia tej strategicznej dla miasta inwestycji, będąc nadal burmistrzem miasta. Włożyłem ogrom w pracy w to, aby w Warszawie podjęto decyzję, która dziś tak nas wszystkich cieszy. Jeżeli wygram jesienne wybory i zostanę ponownie burmistrzem, to pewnie doczekam się zakończenia tej inwestycji. I pierwszy, mam nadzieję, że razem z premierem Donaldem Tuskiem przejadę tą obwodnicą. Oczywiście w miarę posiadanych możliwości będę pracował też nad tym, by obwodnica została powiększona o łącznik z drogą krajową nr 20 i z tzw. małą obwodnicą miasta w ciągu drogi wojewódzkiej nr 172.
O budowie łącznika pomiędzy drogą wojewódzką a rondem przy ul. Koszalińskiej na razie cisza.
- To jest praca zdecydowanie zespołowa – powiedziała nam podczas otwarcia obwodnicy poseł Małgorzata Golińska. - Natomiast nie da się ukryć, co mogę podkreślić, zwieńczeniem tego dzieła jest decyzja o budowie łącznika pomiędzy S11 i DK20. Decyzja zapadła w zeszłym roku, dzięki uprzejmości i przychylności ministra Adamczyka. Przypomnę, że poprzedni rząd usunął ten łącznik ze swojego planu. Wtedy to miało kosztować ok. 40 mln, a dzisiaj dwa razy więcej, bo prawie 100 mln. W związku z tym, to dość mocno pokazuje pewną filozofię rządzenia i myślenia poprzedniej ekipy.
- Cała inicjatywa rozpoczęła się od samorządu szczecineckiego jeszcze na początku lat 2000. Potem były przepychanki. Każdy, kto śledził historię i ma pamięć – pamięta. Były również poprawki do budżetu państwa, ale za każdym razem negatywnie opiniowane. Po drodze było dużo zupełnie niepotrzebnych zawirowań. Uważam, że pewne inwestycje powinny się odbywać poza podziałami - m.in. drogi czy szpitale.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak zwykle. Są ludzie, którzy mają krótką pamięć, a długie języki.
Czy ci co go otaczają, to go lubią, cz po prostu się go boją? Nie uwierzę, że można być w jego otoczeniu bezinteresownie.
Pewna lokalna (koszalińska) gazeta podała art cv tegoż samego "człowieka". Mowa tam o królu Lwim Sercu, Szkotach, przyjaźni dziadka z Marszałkiem Piłsudskim etc.etc.
Polecam książke autorstwa prof. Andrzeja Garlickiego pt. Józef Piłsudski. Jasno napisane kim był ów dziadek w szpiegowskiej służbie i jak w Jokohamie uciekał przed Marszałkiem.Dziś tak łatwo można zrobić sobie herb, szlachecki pierścień i używać Żydowskich sztuczek.
Ten "człowiek" ma skrzywiony kręgosłup moralny i masońskie maniery. Zobaczycie jeszcze co nawywija w warszawskim "okrąglaku".
Szwagier
Obwodnica jest i dla mnie nie wazne kto i dlaczego,ale brakuje znaków w miescie gdzie i jak wjechać,aby nie było trzeba jechać na początek lub koniec tej pięknej obwodnicy..Pozdrawiam.
Nasz JHD ma pamięć wybiórczą. Pamięta tylko to, co korzystne dla niego. A poza tym Temat znowu się czepia naszego ojca miasta, jedynego, najmądrzejszego itd. Wszystko jest jego zasługą, to, że słońce wschodzi też.
Guru-Sukcesów w mieście full. A następne w kolejce czekają na objawienie. Dyplomy słać będziemy na Wiejską.
W jego wieku opowiada już się różne glupstwa , W tym wieku juz nic nie jest w stanie wymyslic - geriatria , tylko bazuje na mrzonkach z minionych lat , jak w kółku różańcowym, na okrągło to samo .Juz nie jest w stanie zaskoczyć , w sejmie jakoś cztery lata przetrwa , ale bez efektów.
Tyle że Garlicki sam przyznał się, że był tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie "pedagog" więc jego wiarygodność jest pod znakiem zapytania.
Będzie spał na posiedzeniach Sejmu jak Korwin- Mikke , obudzą go tylko na głosowanie. Powiększył w Sejmie grono dziadków urodzonych tuż po wojnie i nasiąkniętych komunizmem.
JHD jest, jak Wałęsa, wszystko co dobre oczywiście jest jego zasługą. I tu nasuwa mi się takie ludowe powiedzenie... sukces zawsze ma wielu ojców, a porażka zwykle jest sierota. Mierzi mnie i śmieszy zaraz to nadecie było burmistrza. Od dawna zastanawiam się, kiedy balon pęknie, bo przecież kiedyś musi nastąpić zmęczenie materiału. Chyba, że pani z kosą będzie szybsza. W jego wieku już pewnie przyczaila się już gdzieś blisko i czeka na stosowny moment. Ludzie czasem na starość pokornieja, ale to nie ten przypadek, ego z pewnością nie pozwoli.
ZASTANAWIAM SIĘ CZY WARTO BYŁO BUDOWAĆ TĄ OBWODNICĘ I WYDAWAĆ TYLE KASY, SKORO WSZYSTKIE CIĘŻARÓWKI JADĄ DO KRONOSPANU TAK JAK PRZED BUDOWĄ OBWODNICY, JEŻDŻĄ TEŻ INNE CIĘŻAROWE. DLACZEGO NIE POSTAWIĆ ZNAKI DROGOWE ŻEBY KIEROWAĆ TE SAMOCHODY OBWODNICĄ. Z OKNA MOJEGO WIDZĘ ŻE WIĘCEJ SAMOCHODÓW JEŹDZI TAK JAK DO TEJ PORY. POLICJA Z DROGÓWKI DZISIAJ STAŁA PRZY RONDZIE NA UL. SŁOWIAŃSKIEJ I WIDZIELI TĄ SAMĄ SYTUACJĘ I CO??? ZATRZYMALI BUSA, A CIĘŻAROWYCH NIE ZATRZYMYWALI. BEZSENSOWNE, WYDANO KASĘ, TAK JAK NA PRZYSTANKI BYLE JAKIE.
Właśnie dlatego wiarygodność Garlickiego jest pewniejsza, że był współpracownikiem SB. Bo skąd mógłby posiąść wiedzę o dziadku Szkota.
Taka ciekawosta. Jak to się mogło stać, że Powstaniec Warszawski o anglobrzmiącym pseudonimie nie został namierzony przez sprytnych Niemców? Jakby nie spojrzeć, odróżniał się od innych polskobrzmiących pseudonimów. Angielskie nazwisko, angielski pseudonim. Może za jakiś czas inny "prof Garlicki" mający wtyki gdzie trzeba, uchyli rąbka tajemnicy tej ciekawej historii.
Znany Amerykański aktor niejaki Kirk Douglas to chyba nie miał nic ze Szkota a raczej z Żyda.