
We wtorek (5.11) szczecinecki Sąd Rejonowy zdecydował, że 27-letni mieszkaniec Szczecinka, który ugodził nożem w brzuch swojego o sześć lat młodszego znajomego, spędzi najbliższe 3 miesiące w areszcie. - Za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi mu kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności - mówi "Tematowi" sierż. sztab. Anna Matys, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku.
Przypomnijmy: Do tego makabrycznego zdarzenia doszło w sobotni (2.11) wieczór w jednym z budynków przy ul. Lipowej. 27-letni mężczyzna ugodził nożem w brzuch 21-lataka. Napastnik był pijany. Jak nam powiedział w niedzielę (3.11) rano oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku asp. Jarosław Walczak, miał we krwi ponad 2 promile alkoholu. Niedługo po zadaniu niemal morderczego ciosu został pojmany przez policjantów z Wydziału Kryminalnego szczecineckiej policji.
Ofiara napadu w krytycznym stanie trafiła prosto na stół operacyjnym. Nasi chirurdzy zdołali uratować mu życie, choć miał rozległe rany brzucha oraz uszkodzoną wątrobę i trzustkę. Już po zabiegu operacyjnym ratującym życie lekarze określili jego stan zdrowia jako stabilny.
Policja nadal wyjaśnia okoliczności zdarzenia. Wiadomo już, że obaj mężczyźni (napastnik i ofiara) w chwili tragicznego zdarzenia znajdowali się pod wpływem alkoholu. Między nimi doszło do kłótni i gwałtownej wymiany zdań. O co poszło? Tego jeszcze nie wiemy, ale prokurator zapewne ujmie w akcie oskarżenia wszelkie wątki tego bandyckiego rozboju. Niewykluczone też, że prokuratura lub sąd dokonają zmiany kwalifikacji prawnej czynu, za który grozi wyższy wymiar kary. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
O co poszło? o to ze ktos mu wkoncu prawde powiedzial, ze sie rozpierdala na prawo i lewo, a ten kose wyciągnął!