
Wczoraj (wtorek 14.01) w późnych godzinach nocnych doszło do pobicia pracownika stacji benzynowej przy ul. Pilskiej w Szczecinku. Policja dementuje jednocześnie pogłoski o tym, że był to napad na stację benzynową.
- Dwóch dotąd nieznanych nam mężczyzn chciało zakupić w stacji alkohol - mówi „Tematowi” podinspektor Jacek Proć, Naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku. - Sprzedawca poprosił o zwłokę w obsłudze interesantów, gdyż w tym czasie był zajęty innymi czynnościami służbowymi. Rozsierdziło to mężczyzn, którzy po wyjściu z pomieszczenia zaczęli demolować samochód sprzedawcy zaparkowany przed stacją. Gdy właściciel pojazdu wybiegł ze stacji został uderzony pięścią w twarz, a następnie metalowym przedmiotem w głowę. Napastnicy oddalili się do pobliskiego lasu. Czynności operacyjne przeprowadzone z użyciem psa służbowego doprowadziły do miejsca, w którym zaparkowali swój samochód. Tam pies zgubił trop. Prawdopodobnie napastnikami mieszkańcy jednej z podszczecineckich miejscowości. Trwają czynności operacyjne w celu ich ujęcia.
Oficer w rozmowie z nami zdementował jednocześnie wiadomości podane przez inne źródła. – Podkreślam, absolutnie nie był to napad na stację benzynową – mówi inspektor. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie