
To z pewnością dobra wiadomość dla wszystkich, którzy w ubiegłym roku nie mogli wziąć udziału w rekolekcjach poprowadzonych przez o. Johna Bashobora na Stadionie Narodowym w Warszawie. Już w drugiej połowie lutego niezwykły duchowny z Ugandy odwiedzi Szczecinek, i poprowadzi kilkugodzinne spotkanie charyzmatyczne z prośbą o uzdrowienie.
O. John Bashobora związany jest z Katolicką Odnową Charyzmatyczną w Diecezji Mbarara we wschodniej Ugandzie. Po raz pierwszy przyjechał do Polski w 2007 r. aby poprowadzić spotkanie w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie. Od tego czasu duchowny często gości w naszym kraju i - jak twierdzą świadkowie spotkań z wiernymi - jego głoszeniu bardzo często towarzyszą liczne nawrócenia i uzdrowienia, zarówno duchowe jak i fizyczne, a także uwolnienia.
- W Szczecinku wiele osób miało ogromne pragnienie zorganizowania rekolekcji charyzmatycznych – mówi Tematowi Magdalena Plucner, sekretarz Szkoły Nowej Ewangelizacji diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej .
- Kilkukrotnie kierowano do nas, czyli do Szkoły Ewangelizacji, prośbę o pomoc w zorganizowaniu takich rekolekcji. Cały czas o tym pamiętaliśmy, jednak nie było sposobności, aby takie spotkanie zorganizować. W Szczecinku prężnie działają osoby ze wspólnot, które pragną ewangelizacji i niejako Bóg odpowiedział całkowicie na ich pragnienie, ponieważ pojawiła się okazja do tego, aby ojciec John Bashobora odwiedził również tę miejscowość. Wiadomo, że ojciec przylatuje do Polski z Ugandy, więc ma wyliczony czas pobytu w Polsce. Okazało się, że zwolnił sie termin, w którym zaplanowane były rekolekcje w innej diecezji i ks. biskup zaproponował zorganizowanie dodatkowych rekolekcji, które poprowadzi o. John. Akurat po modlitwie przyszedł pomysł, aby zorganizować je w trzech miastach – w Kołobrzegu, w Szczecinku i w Pile.
Mieszkańcy Szczecinka niezwykle chętnie chcą skorzystać z możliwości spotkania z duchownym z Ugandy. Sprzedaż kart wstępu na to wydarzenie rozpoczęła się w niedzielę, 12 stycznia. Jak się dowiedzieliśmy wszystkie bilety rozeszły się już w pierwszych godzinach od momentu rozpoczęcia sprzedaży. Dodajmy, że organizatorzy przygotowali dla mieszkańców aż 1 300 kart wstępu na to spotkanie, które odbędzie się 25 lutego w godz. 16.00 – 22.00 w hali sportowej przy ul. Wiatracznej.
(mg)
foto: Wikipedia
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To nie mogli zorganizaować tego spotkania w kościele Mariackim?? W końcu jest to dom Boży i myślę, że jako kościół a więc jako dobro wspólne ceny były by niższe. A o jedzenie nie trzeba się troszczyć w Górce Klasztornej jakos ludzie pobrali swoje żarcie i nikt nie narzekał przez 7 godzin. A opieka medyczna jest darmowa. Jestem tylko ciekaw jak będzie wyglądała oprawa muzyczna mszy św i adoracji. Jeżeli tak jak na spotkaniu z księdzem Antonim na mszy o uzdrowienie to ja dziękuję. Oczywiście chodzi mi tylko o gre na klawiszu bo na gitarze to bardzo dobrze wypada.
Jakoś mnie to nie dziwi!
Zaraz "cwel który chce zarobić". Zorganizowanie takiego spotkania kosztuje bo: 1) trzeba zapłacić za wynajem sali, 2)trzeba wynająć pielęgniarki, lekarza, obsługę. 3)Z tego co słyszałam każdy otrzyma w czasie przerw herbatę i kanapkę do zjedzenia bo trwa to jednak 6 godzin. Gdybyście tak Wy panowie pracowali i dawali wszystko za darmo to nie dziwiłabym się takim komentarzom ale tak nie jest więc po co siać zamęt.
piszcie sobie co chcecie.Nie brakuje osób, które wierzą, że jest on obdarzony przez Boga szczególnymi darami, a podczas prowadzonych przez niego modlitw dochodzi do uzdrowień.
Znów zarzerowali na przyjeździe sławnego duchownego. Człowiek nie ma skrupułów. W górce klasztornej jakoś zbierali pieniądze co łaska na podróż ojca Bashabory i nikt nie był zobligowany do płacenia .A teraz znalazł się jakiś cwel który chce zarobić. Jezus nie brał żadnego haraczu za cuda jakie czynił i nie pobierał opłat za widzenia.
i jak zwykle nic za darmo