Niektóre powiaty do kasacji, a nasz może być większy (aktualizacja)

To nie żart. Powiat szczecinecki, który i tak imponuje ilością hektarów, może wkrótce stać się jeszcze większy. Wszystko za sprawą reformy samorządowej, którą wytrwale w zaciszu gabinetów przygotowują urzędnicy resortu spraw wewnętrznych i administracji.
    Kto straciłby na rzecz Szczecinka? Świdwin i Białogard. Oba powiaty widnieją na liście przewidzianych do kasacji. Do Szczecinka dołączono by zapewne wschodnie tereny świdwińskiego z gminą Połczyn Zdrój na czele, a także południowo – wschodni region białogardzkiego.
    Do Szczecinka uśmiechają się też w Miastku. Nie jest tajemnicą, że gmina nie miałaby nic przeciwko temu, gdyby po reformie znalazła się pod naszą jurysdykcją.
    Reforma powiatowa to następstwo planowanej przez rząd „poprawki” do reformy administracyjnej z 1999 roku. Założenia zmian są jednoznaczne. Powiatów jest za dużo, zżerają masę pieniędzy. Teraz może być ich mniej i będą stabilne finansowo.
    Starostowie powiatów przewidzianych do kasacji, co jest normalne, oponują. Z kolei zwolennicy zmian podkreślają, że zbyt liczne są składy zarządów i zbyt duża liczba radnych, co się wiąże z nadmiernymi i zbędnymi wydatkami.
    W kraju funkcjonuje 379 powiatów. Pod „nóż” ma iść około stu, tych najmniejszych, najbiedniejszych, najsłabiej zaludnionych, ale utrzymujących potężną armię urzędników.
    Według wyliczeń MSWiA utrzymanie powiatów w województwie zachodniopomorskim kosztuje rocznie około 800 mln zł, z czego blisko 90 proc. przeznacza się na wydatki bieżące, resztę na inwestycje. Większości powiatów w naszym regionie starcza pieniędzy jedynie na utrzymanie obiektów starostw.
    W kraju diety 8 tys. radnych powiatowych i pensje 379 starostów kosztują rocznie około 200 mln zł.
W powiatach zatrudnionych jest ponad 22 tys. urzędników. Likwidacja pośredniego szczebla administracji między województwem a gminą ma przynieść oszczędności w wysokości ćwierć miliarda złotych rocznie!
    Zgodnie z założeniami reformy z 1998 roku powiat powinien liczyć, co najmniej 100 tys. mieszkańców. Tymczasem najmniejszy ma ich 22 tys., a największy 240 tys. (sw)

foto: starostwo powiatowe

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Oficjalne stanowisko MSWiA w sprawie likwidacji powiatów

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało dziś (30.X), że rząd nie zamierza zmniejszać liczby tego rodzaju jednostek samorządu terytorialnego. - W trakcie konferencji w Poznaniu, 15 października wicepremier Grzegorz Schetyna nawiązywał do propozycji wyodrębnienia z powiatów ziemskich miast prezydenckich i przekształcenia ich w powiaty grodzkie. Omawiając to zagadnienie warto także zauważyć, że kwestia niskich budżetów jednostek samorządu terytorialnego na szczeblu powiatowym oraz aktualnie funkcjonujący system ich finansowania stanowi poważny problem. Dlatego też rząd stale zachęca powiaty do wspólnego działania i podejmowania inicjatyw np. w ramach realizacji inwestycji drogowych, jakie przewiduje Narodowy Program Budowy Dróg Lokalnych, z którego większe środki mogą pozyskać jednostki planujące wspólne projekty. MSWiA widzi także możliwość wzmocnienia powiatów za pośrednictwem zmian wewnętrznych w tych jednostkach. Temu celowi ma służyć scalanie budżetów różnych służb w ramach jednego budżetu powiatu, co zwiększa możliwości kredytowe jednostki. Należy jednocześnie podkreślić, że powiaty mają krótką – zaledwie dziesięcioletnią – historię, więc nie ma mowy o jakichkolwiek planach zmniejszenia ich liczby. Ponadto warto w tym miejscu przywołać zapowiedzi Premiera Donalda Tuska, który w styczniu tego roku mówił, że rząd nie zamierza zmieniać mapy administracyjnej kraju – czytamy w oświadczeniu. (sw – za GK, PAP).