
Grzybiarze mówią, że wszystkie grzyby są jadalne, ale niektóre tylko raz. Co zatem uczynić, gdy po grzybobraniu mamy wątpliwości, co do swojego zbioru? Wdepnąć do Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej przy ulicy Ordona. – Każdy grzybiarz znajdzie u nas dobre słowo, poradę i pomoc – zapewnia „Temat” Barbara Szysz, zastępca dyrektora PPSSE. – Wystarczy przyjść i pokazać żniwo swojego grzybobrania. Porady są bezpłatne, czynione w godzinach otwarcia zakładu, czyli od poniedziałku do piątku w godz. od 8 do 15.
Jak się dowiedzieliśmy, porad grzybiarzom udzielają: grzyboznawca Wiesław Kulik oraz kwalifikator grzybów pani Teresa Przekwas.
Dmuchajmy na zimne, bo w podszczecineckich lasach pojawiły się sromotniki. W lasach koło Poręby, Dymnik, Bornego Sulinowa czy Kucharowa jest ich zatrzęsienie. Spożycie tego „specjału” zawsze kończy się pobytem w szpitalu. O ile smakosz przeżyje.
Na szczęście, w tym roku, sromotnik zebrany w naszych lasach jeszcze nie zabił. – Podobnie rok temu, ale to nie oznacza, że grzybiarze są bezpieczni. Powinni bacznie zwracać uwagę na to, co wrzucają do kosza – mówi „Tematowi” Dorota Cieśla z Oddziału Epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Szczecinie. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie