
30.06 maturzyści z całego kraju dowiedzieli się, jak wypadli w tegorocznym egzaminie dojrzałości. Atmosfera napiętego oczekiwania udzielała się zarówno świeżo upieczonym absolwentom, jak i ich rodzicom. W końcu przyszedł moment poznania wyników. Jedni czuli się zawiedzeni, inni, wręcz przeciwnie, nie ukrywali radości z liczby osiągniętych punktów. Pora na kilka słów podsumowania i refleksji. Czy matura w tym roku rzeczywiście daje powody do satysfakcji?
Przyglądając się ogólnopolskim statystykom, można rzec, że najlepiej nie jest. Niemal jedna czwarta maturzystów nie może się pochwalić zaliczonym egzaminem. Bez prawa do poprawki zostało 7% zdających. Z kolei do egzaminu poprawkowego musi się przygotowywać aż 17,5 % absolwentów.
Jak poszło uczniom z województwa zachodniopomorskiego? Mówiąc krótko: gorzej niż w ubiegłym roku. Egzamin maturalny zaliczyło 73,37% zdających. Rok temu było trochę lepiej – szczęśliwcy, którym udało się zdać za pierwszym razem, stanowili 76,67% ogółu. O dziwo, o wiele lepiej niż z językiem polskim i z matematyką zachodniopomorscy maturzyści poradzili sobie z językiem angielskim. Średnie wyniki dla województwa z j. polskiego to: poziom podst. 53,60% i roz. 58,69%. Z matematyki: podst. 46,83% i roz. 45,30%. Z kolei z j. angielskiego: podst. 72,69% i roz. 71,87%.
A jak radzili sobie maturzyści z powiatu szczecineckiego? Niestety, jeśli chodzi o wyniki z języka polskiego, matematyki i j. angielskiego – wypadliśmy poniżej średniej wojewódzkiej. Co więcej, egzamin (przynajmniej z tych trzech, uchodzących za najważniejsze, przedmiotów) nasi maturzyści napisali (z wyjątkiem języka obcego) znacznie gorzej niż w roku ubiegłym. Średnia wyników dla powiatu szczecineckiego przedstawia się następująco: język polski – poziom podst. 51,35% (było 54,44%) i roz. 54,59% (było 48,25%); matematyka – poziom podst. 42,79% (było 51,63%) i roz. 40,30 (było 41,97%); język angielski – poziom podst. 70,37% (było 64,00) i roz. 69,11 (było 67,49%).
Jakie z tego wnioski? Nie sposób o wszystkich wspomnieć. Ważne jednak, by mieć na uwadze, że poziom wykształcenia, także w Szczecinku, niestety, bardzo się obniża. (sz)
foto: archiwum
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A po licencjacie można nauczać w średniej zkole?
poprawić ortografię .....a pózniej komentować PANIE BELFER
Janczurewicz świetnie przygotowywał przez cztery lata, jak ktos chodził na lekcje to nie musiał się martwić.
Jestem absolwentem Księżnej sprzed kilku lat. Już wtedy poziom z większości przedmiotów był tragiczny, a sposób prowadzenia lekcji pozostawiał bardzo wiele do życzenia. Rozmawiając z moimi młodszymi kolegami okazało się, że ta tendencja cały czas się utrzymuje. Co gorsza, nie jest to spowodowane tylko przez młodych nauczycieli po licencjacie, ale także przez niektórych nauczycieli ze starszego i "średnio-starszego" grona. Szkoda, szkoda.
Takie wyniki matury to wstyd. Co najmniej 19 zadań z poziomu podstawowego (za 27 punktów), to materiał dawnej 8 klasy, czyli uczniów, którzy zdawali egzamin do szkoły średniej.
Wyniki sa jakie są i są odwzorowaniem pracy uczniów nauczycieli, szkół i starostwa - czyli wszystko wygląda jak wygląda. prawda leży zawsze po środku - fakty są takie że uczniowie Ci którzy nie zdali poprostu sie nie uczyli z lenistwa teraz szukaja winnych, co może nauczyciel jak uczeń bardzo nie chce, nauczyciele oczywiście są bardzo różni jak wszyscy lepsi i gorsi a często mają stawiane ograniczenia przez dyrekcję dla której ważniejsze jest to aby nauczyciel na przerwie dyżurował bądz wypełniał tysiace ton zbednej makulatury której nigdy nikt nie przjrzał zamiast poświęcić chwilę na przygotowanie sie do zajęć bądz porozmawiać z uczniami o ich potrzebach, potrzebna jest duża reforma przy wyborze dyrektorów szkół, wbrew pozorom dużo od nich zależy szczególnie jeśli chodzi o atmosfere pracy i nauki w placówce tu moga zrobić wiele i niestety robią nie zawsze jak widzimy na plus, starostowo cóż ktoś już to wczesniej trafnie skomentował. Tak więc podsumowując - uczniowie przede wszystkim liczcie na swoją pracę jak chcecie coś osiągnąć a od nas oczekujcie pomocy.
Matura to bzduraa . !! dobry kanał na you tube . ! :D
ale też i wina rodziców. Coraz częściej słyszy się twierdzenia: "to szkoła wychowuje", "uczeń większą część dnia spędza w szkole" itd. Zapomnieliśmy już, że za własne dziecko odpowiedzialny jest rodzic. Rodzice stali się wygodni i mając wiele własnych problemów nie chcą jeszcze mieć kolejnego "marne wyniki w nauce dziecka" dlatego zrzucają to na nauczycieli. Może też chcą aby ich dzieci miały lepiej niż oni sami i bardziej im folgują na więcej pozwalają. W szkołach jest coraz więcej rewii mody, lansu i szpanu a coraz mniej miejsca na naukę. A najgorsze, że szkoły obrały najgorszą strategię, właściwie to nie strategia tylko krótkotrwała operacja. Przyjmują do siebie jak najwięcej uczniów (chodzi o kasę) nie dbają już o renomę, prestiż - to o co walczyli przez lata. Dzisiaj niszczą to jednym cięciem. A takie działanie to krótkotrwały zysk(dzisiaj).
wyniki z matury to tak naprawde wyniki i procenty nauczycieli. nic dodac nic ujac - powinni sie zastanowic a nie twierdzic ze to wina ucznow
Inteligencja i wiedza zawsze się obroni, ale jak ktoś nie posiada, to trudno, nie ma co się pchać na siłę do matury.
Trochę sobie powtórzyłem dzień wcześniej z każdego przedmiotu i wszystko zaliczone , a co do nauczycieli matematyki... prawda jest taka że słabo uczą (w moim przypadku tak było) ale również to i nasza wina bo nauczyciel daje materiał i warto samemu w domu go przestudiować. Ja np. z matematyki zawsze byłem osłem ale to dlatego że miałem braki z poprzednich lat , a że jestem leniwy jakoś nie miałem zamiaru tego nadrabiać . Ledwo zdałem na 2 , ale dzięki 2h nauki z kolegą nauczyłem się czegoś po trochu i 50% jest. Więc wydaję mi się że Ci co to oblali naprawdę są tępi albo mega leniwi i nie jest to niczyją winą jak ich samych.
ZA TO IM PŁACĄ, więc niech się biorą do roboty,
Pani Aniu, jestem tegorocznym maturzystą, za głąba się nie uważam. Jeśli jest Pani taka mądra i wszystkie Pani rozumy pozjadała, to radzę napisać pierwszy lepszy arkusz z j.polskiego, dać do sprawdzenia egzaminatorowi (jest ich sporo w Szczecinku) i dziwić się, dlaczego Pani nie zdała. Każdy przejaw niekonwencjonalności w pracy nie jest doceniany (fakt, czasami jest przyznawany punkt za walor, ale to tylko 1/70), praca może być wybitna, ale jeżeli uczeń nie "wstrzeli się" w klucz, to może zapomnieć o dobrym wyniku. Doceniam Pani czasy, trudne czasy komuny (zapewne), ale czasami warto być obiektywnym i nie patrzeć wyłącznie na swój czubek nosa - polecam!
tacy nauczyciele zdarzają się wszędzie. bierzesz wtedy podręcznik, przeglądasz zadanka, drukujesz sobie arkusze maturalne z internetu i rozwiązujesz. jak nie umiesz rozwiązać - idziesz do nauczyciela, tego czy innego i prosisz o wyjaśnienie. ciężko na coś takiego wpaść? nie masz przecież 10 lat, żeby cię trzeba było za rączkę prowadzić.
Żeby nie zdać poziomu podstawowego trzeba naprawdę mocno się postarać. Nie jest to wina nauczycieli, bo każdy ma swój rozumek i wie, czy dobrze opanował materiał, czy nie. Poprzednie matury i wszelkie inne zadania typu maturalnego są dostępne w internecie. Trzeba tylko wykazać nieco zaangażowania ze swojej strony. W końcu to "egzamin dojrzałości". Później pójdą te dzieciaczki na studia (bo wszyscy idą) i będą płakać, że tam profesor zamiast wyłożyć cały materiał na zajęciach, każe im jeszcze książki i podręczniki dodatkowe czytać... :) Takie osoby powinny naukę zakończyć po gimnazjum.
Z matmy był tylko jeden nauczyciel najlepszy w Szczecinku jak nie w województwie i był to Pan Iwanowski :} A w ogóle MATURA TO BZDURA !!!!!!
Nie ma Pani racji-to papierek się liczy,bez matury jest zamknięta droga na studia,można być wyjatkowo głupim, pisać z błędami ale ma się ukończone "prywatne studia 3 letnie"bez żadnego tytułu ijuż jest się "Kimś",osoby te zachowują sie tak jakby wszystkie rozumy świata pozjadali.Natomiast w 100%popieram,że dzisiejsze matury przypominają egzaminy do szkół średnich.Osoby które kończyły maturę w latach 60-70,nigdy nie napisza:"rze,smrut,ołuwek,miut itp:
podbijam z tymi korkami, z matmy korki, z anglika szkoła językowa, jakiś speak up albo coś, inaczej będzie ciężko dostać się na studia
No właśnie, co po tej maturze? Dzisiaj maturę może zrobić każdy, choć jeszcze nie tak dawno był to wysiłek, z którym nie wszyscy sobie radzili. Jakie zadania i jakie tematy? Zadania obecnej matury przypominają dawniejsze egzaminy do szkół średnich i techników, a tematy prac - szkolne wypracowania i rozprawki pisane na sprawdzianach. Jeśli młodzież pragnie spełniać się w zawodowej przyszłości, nie potrzebuje matury. Świadectwo dojrzałości to dowód na to, że posiadło się pewien stopień wiedzy. To nie papier potwierdzający kwalifikacje na rynku pracy!
nie ma opcji, gdyby nie korepetytor to bym nie zdala, matura poszla mi bardzo dobrze, a w szkole ledwo na 2 z matmy wyciagnelam, 5 maja ci co sie podlizywali, a na maturze ledwo po 40 % wyciagali
co nie znaczy droga Pani, że im więcej nauki dniami i nocami, tym więcej wiedzy Pani zostało. Licealiści nie są głąbami, dlatego radzę spróbować rozwiązać przykładowy arkusz z języka polskiego lub innego przedmiotu i potem sprawdzić swoje odpowiedzi, skoro Pani wiedza jest tak szeroka i wnikliwa... a potem przekona się Pani, że zdobyła może 20/50 pkt. z wypracowania
jak tam p.Polanowska ilu uczniom naciągnęła z 2 na 5 może dlatego takie wyniki cieszące.
jak Polak nie potrafi napisać po polsku.
Nie kazdy ma taki stosunek
to jeest to....W podst iw gim jest tak abyprzepchnac dalej niechmartwia sie nastepnia
Ale kiedys nie trzeba bylo wstrzeliwac siewklucz a teraz??Pani na polskim opowiadala nam jak to szymborska dostala swoj wiersz i musiala napisac jego analize i nie wstrzelila sie w klucz.....Ją tez nazywasz głąbem ??
A co jeśli chce?? U nas w klasie babka od matmy godznami opowiadala jak to umierala jej kolezanka...fajnie ale o takichsprawach nie opowiada sie na miesiac przed matura!!!!!
nasi nauczyciele nie potrafią dobrze nauczyć matematyki moja nauczycielka sama nie potrafi większości rzeczy więc jak może jak może przekazać wiedzę??
Nie ma czym się przejmować, zamiast żąglować procentami i bawić się w rankingi trzeba raczej pomyśleć co po tej maturze. Wyniki matury są rożne co roku, bo co roku są inne zadania i tematy a ich stopień trudności wbrew opiniom fachowców wcale nie jest taki sam. Zwłaszcza język ojczysty mamy co najmniej niebanalny, za to sposób oceniania prac z niego jest w porównaniu z reszta Europy okrutnie rygorystyczny. Nigdzie nie ma takich obniżek ocen z powodu błędów ortograficznych, gramatycznych lub interpunkcyjnych! W Niemczech przeprowadzono nawet reformę pisma, aby pozbyć się nielogicznych wyjątków i ułatwić życie uczniom i nauczycielom. Moim zdaniem bardzo mądrze i odważnie, bo dzisiejsza młodzież nie będzie w zawodowej przyszłości zdana na poprawna pisownie, lecz na znajomość języków obcych, szeroko rozumianej techniki komputerowej i zwykły, pozaszkolny zdrowy rozsadek.
Tak też jest z nauką. W pełni zgadzam się z Agatą.Gratuluję tym co zdali, pozostałych zachęcam do nauki, by po poprawkach mogli ubiegać się o przyjęcie na wymarzone studia.
Szkoda, że więcej maturzystów nie oblało. Młodzież totalnie olewa naukę. Patrząc na rówieśników mojej córki, młode osoby w większości nie uczą się niemal w ogóle i tylko mają wiecznie pretensje do wszystkich, szczególnie do szkoły i nauczycieli. Prawda jest taka, że jeśli chce się coś osiągnąć trzeba pracować i w domu i w szkole. Wiedza sama do głowy nie przyjdzie. Zamiast tracić energię na wygłaszanie pretensji do wszystkich wokół może przeanalizujecie najpierw własne zaangażowanie w naukę i wyciągniecie wnioski. Powodzenia na poprawkach.
Problem w Szczecinku dotyczy 10-12 nauczycieli matematyki którzy się nie aprawdzają i kategorycnie powinni odejśc z zawodu. To doskonale wiadomo jakie osoby w każdej szkole mają wpływ na wyniki - kto w budowlance , kto w rolniku a kto w mechaniku - ci nauczyciele nigdy nie osiągną sukcesu bo nawet nie mają wykształcenia głównego w tym kierunku. A jeszcze jak ma pomagać Edukacja w starostwie jak ani jedna osoba z pracujących tak kobiet (chyba będzie ich ok 5 ) nie pracowała choć jednej godziny w szkole , a ich staż zawodowy średnio to kilka lat -żenada, dymisja -konieczne zmiany.
w a gimnazjum jest odwrotnie, to uczeń zeszmaca nauczyciela, a ten nie moze nic zrobić a jak wezwie rodzica do szkoły to ten jeszcze broni swoje dziecko. Potem idą do średniej szkoły z takim poziomem kultury nabytej niestety z domu a nie ze szkoły.gimnazja to wszystko zepsuły a raczej reforma szkolnictwa która je stworzyła.
to co zdają teraz uczniowie nie powinno nazywać się maturą. w moich czasach człowiek uczył się do matury dniami i nocami, z polskiego materiał od średniowiecza do współczesności, a teraz? uczeń wybiera sobie JEDEN temat i przygotowuje się do niego cały rok. A nawet tego nie potrafią się nauczyć. tragedia. Głąby!!
Jasne na zasadzie,,złej baletnicy przeszkadza ,rąbek u spodnicy,,brednie i tyle jak uczen nie chce to najlepszy wykladowca na siłę do głowy mu nie nakladzie,
To wszystko wima nauczycieli gdyby oni podnosili na duchu a nie zeszmacaliucznianalekcji to byloby inaczej....Jak moze czucsie uczen ktoremu przezcalyrokktosmowi zeniezdasz matury!gDZIE ON MASZUKAC POMOCY????Jak ma sie czuc reszta klasy kiedy Pania Ch**** ma na uwadze pare osob areszte gdzies?
Czego tu się dziwić jak dzieciaki 2 lata przed dowiedzieli się, że będą zdawać matematykę a co niektórzy mieli zaległości z 6 -7 lat . Po drugie spójrzmy na nauczycieli, którzy nie uczą podstaw podczas lekcji tylko czekają abyś zaproponował korepetycje . Zal tylko tych biednych uczniów ...