
Jaka kara czeka kobietę, która w październiku ubiegłego roku wyrzuciła z okna swoje nowo narodzone dziecko? Do Sądu Okręgowego w Szczecinie właśnie wpłynął prokuratorski akt oskarżenia. Matce wyrzuconego noworodka grozi nawet dożywocie.
Przypomnijmy. Zakrwawione dziecko, leżące na ulicy, tuż przy garażach znaleźli rankiem mieszkańcy ul. Armii Krajowej w Szczecinku. Na miejscu błyskawicznie pojawiła się policja i pogotowie. Szybko ustalono miejsce pobytu matki noworodka. Była w swoim mieszkaniu, policję doprowadziły do niej ślady krwi pozostawione na parapecie.
Noworodek z urazem wielonarządowym trafił do koszalińskiego szpitala. Jak poinformował prokurator, liczne urazy, jakie doznało dziecko mogły świadczyć o tym, że prawdopodobnie zaraz po porodzie zostało wyrzucone przez okno. Niestety dziecko w wyniku poniesionych obrażeń zmarło.
Matka noworodka trafiła do aresztu. Usłyszała zarzut usiłowaniu pozbawienia życia swojego dziecka.
Do aresztu trafił także konkubent kobiety. Jemu prokuratura postawiła zarzut posiadania narkotyków. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Uważam, że wina moralna państwa i polityki społecznej też jest duża. Kobieta jest pozostawiona samej sobie przez A. rodzinę, B. sąsiadów, C. pomoc społeczną. Wszyscy dookoła pewnie wiedzieli, że konkubent to diler. Ale dla świętego spokoju. Wszyscy powinniśmy się wstydzić. A najbardziej pomoc społeczna, która w naszym mieście funkcjonuje teoretycznie. Zginął człowiek.
Najlepiej winę zrzucić na wszystkich oprócz osoby winnej.Nie masz pojęcia przez co przeszli bliscy i sąsiedzi .To oni byli głównym pożywieniem dla brukowców i pasożytniczej telewizji ,która udzielała nieprawdziwych informacji.Nie życzę Ci żebyś kiedyś znalazła się w takiej sytuacji.Wielka tragedia dwóch rodzin,której nikt się nie spodziewał.
Jak łatwo dziś zrzucić winę na rodzinę, sąsiadów, itp... Ta kobieta miała wybór. Wybrała sobie dilera na konkubenta i zamordowała własne niewinne, maleńkie dziecko. To tak jakby każdego mordercę usprawiedliwiać - a bo mamusia była zła, babcia nie lepsz, sąsiedzi nieczuli, pomoc społeczna niewydolna...