
Od soboty 30 maja, w przestrzeni publicznej nie trzeba już zasłaniać ust i nosa. Złagodzenie akurat tych obostrzeń z całą pewnością ucieszyło wiele osób. Jak się jednak okazuje, nie wszyscy mieszkańcy Szczecinka zrezygnowali z noszenia maseczek na ulicach.
Od 30 maja "na świeżym powietrzu" nie trzeba już zasłaniać ust i nosa. Obowiązek ten został w Polsce funkcjonował od 16 kwietnia i dla wielu osób był chyba jedną z gorszych decyzji wprowadzonych przez rząd w walce z koronawirusem. Również w Szczecinku udało się zaobserwować, że nie każdy przestrzegał nakazu i maseczek nie nosił wcale, albo miał ją na brodzie.
Od soboty nakazu tego już nie ma i na ulicach naszego miasta było widać, że mieszkańcy chętnie spacerowali już bez zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej. Ale nie wszyscy. Jak się okazuje, mimo iż nie jest to już obowiązkowe, to nie brak osób, które maseczki noszą dalej. I to nie tylko w sklepach (w których nadal trzeba je nosić), ale również na ulicy. Są to osoby w różnym wieku, dla których zakrywanie ust i nosa w przestrzeni publicznej jest dalej bardzo ważne.
- Wiem, że mogę ją już ściągnąć, ale jednak wolę się zabezpieczać. Robię to dla własnego bezpieczeństwa, nie wiem, kogo będę mijała na ulicy
- usłyszeliśmy od jednej z mieszkanek Szczecinka, która postanowiła dłużej nosić maseczkę.
W sklepach z kolei są osoby, które postanowiły robić zakupy bez zakrywania ust i nosa.
Warto dodać, że w sklepach i kościołach nie obowiązują już limity klientów.
Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wiele osób nie nosi maseczek w sklepach,a trzeba.Nikt nie zwraca uwagi, być może bojąc się zachowania jakie miało miejsce wcześniej w jednym ze sklepów.Badzmy ostrożni,bo pandemia nie minęła.tylko nie ma badań.Co się dzieje na Śląsku i jak dużo pobrań,to i dużo chorych.Dbajmy o siebie i innych.
Jechałem dzisiaj autobusem komunikacji miejskiej w autobusie nr. 2.na siedzeniach siedziała jedna osoba, ale za to stojący cisnęli się jak śledzie. Czy to tak ma wyglądać obecnie, że stojący mają się cisnąć, a siedząc to pojedyńczo????Bezsensu.!!!
Na rynku też, mało kto z maseczką.Juz nie wiem co sądzić o takim zachowaniu.Fakt, że niby w naszym regionie nie ma,ale nie ma badań przesiewowych, więc lepiej zachowujmy ostrożność.