
Jest taki chleb, bardzo popularny w Irlandii, który wypieka się bez drożdży, za to z dodatkiem maślanki i sody oczyszczonej. Oba składniki zachodzą ze sobą w taką reakcję, że w rezultacie otrzymujemy piękny, wyrośnięty, rumiany bochen o charakterystycznym, kwaskowatym smaku. Jeśli dodamy jeszcze mieszanki ulubionych pestek (dyni, słonecznika, sezamu, siemienia lnianego), każdy kęs będzie smacznie chrupał, a wypiek zyska na wartości odżywczej.
Chlebek na sodzie i maślance wspaniale nadaje się do maczania w zimowych, zawiesistych zupach. Ale posmakuje również z rana – pokrojony w grube pajdy, suto posmarowane masłem i domową konfiturą.
Irlandzki chleb na sodzie i maślance
3 łyżli pestek dyni
3 łyżki pestek słonecznika
250 g mąki pszennej
250 g mąki pszennej razowej
2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 1/2 łyżeczki soli morskiej
1 łyżeczka cukru
2 łyżki płatków owsianych
ok. 450 ml maślanki (1 łyżkę zachowujemy do posmarowania wierzchu bochenka)
Piekarnik nagrzewamy do 200 °C. Pestki dyni i słonecznika mieszamy, odmierzamy łyżkę mieszanki i odkładamy, resztę prażymy na suchej patelni do momentu, aż pestki zaczną rumienić się, pęcznieć i strzelać. Obie mąki przesiewamy wraz z sodą do dużej misy, dodajemy sól, cukier i wszelkie otręby z mąki razowej, które nie przeszły przez sito. Wsypujemy uprażone pestki dyni i słonecznika, płatki owsiane, mieszamy. W tak przygotowanej mieszance suchych składników robimy wgłębienie, po czym wlewamy maślankę, zaczynając od 400 ml. Mieszamy za pomocą dłoni, łącząc szybko wszystkie składniki w miękkie, trochę lepkie ciasto. Jeśli jest zbyt suche, dodajemy więcej maślanki. Jeśli klei się tak, że trudno jest je zagnieść – podsypujemy mąką. Wyjmujemy ciasto z miski na blat, formujemy okrągły bochen i przekładamy na wyłożoną papierem do pieczenia blachę. Za pomocą ostrego noża nacinamy krzyż na wierzchu, a następnie pędzelkiem smarujemy powierzchnię łyżką maślanki i posypujemy odłożonymi wcześniej, nieuprażonymi pestkami. Wstawiamy do piekarnika na ok. 45 – 55 minut, aż bochen będzie złocisty, patyczek wsunięty w środek wyjdzie suchy, a postukany od spodu chleb wyda głuchy odgłos. Jeśli zauważymy, że wierzch, a zwłaszcza pestki, zaczynają się przypalać, przykrywamy chleb kawałkiem folii aluminiowej. Gdy bochenek będzie gotowy, wyjmujemy z piekarnika i przekładamy na metalową kratkę do wystygnięcia.
Marta Karcz
[email protected]
Więcej przepisów w dziale Marta Gotuje
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie